To może ja napiszę o swoich 'doświadczeniach' z Kopernika. Niestety są one związane z poronieniem, ale wspominam szpital dobrze (brzmi dziwnie, ale chodzi mi oczywiście o opiekę).
Zaczęłam opisywać jak było ale chyba nie chcę tu Was czymś zdołować więc tylko podsumuję:
Trafiłam na Kopernika w długi weekend z niewielkim plamieniem (myślałam, że nic poważnego) dowiedziałam się że serduszko nie bije.
Pomimo długiego weekendu przyjęto mnie bardzo szybko, wszyscy byli bardzo mili.
Lekarz sympatyczny, dokładnie badał, poprosił o konsultację drugą lekarkę (podobno standardowa procedura), ja nie chciałam uwierzyć w diagnozę, lekarze okazali się baaaaaardzo wyrozumiali, wzięli mnie na oddział, gdzie przebadali na lepszym USG. W jakim byłam stanie możecie się domyślać, poprosiłam o obecność męża, nie było problemu.
Lekarze mili, delikatni, współczujący, dokładnie poinformowali mnie co i jak, jakie mam możliwości (potwierdzić w innym szpitalu, jechać do lekarza prowadzącego, zrobić hcg itd.), pod wpływem emocji odmówiłam przyjęcia na oddział, więc poinformował mnie co się może dalej dziać i kiedy powinnam przyjechać do szpitala.
Wróciłam w nocy ze strasznym krwotokiem.
Lekarzy, położne, panie przyjmujące oceniam na 5+, pomocne, miłe, współczujące.
Z mojej winy (!!!!) zabieg nie został wykonany od razu byłam na czczo ale żułam gumę. Położono mnie na oddziale, położna przychodziła co chwilę sprawdzała jak się czuję, dała lek przeciwbólowy itd.
Położne miłe, ale 'stanowcze' (nie wiem jak to określić) starają się zmotywować do wzięcia się w garść a nie rozczulać nad tobą (w moim przypadku bardzo dobrze, kazały mi się przespać, dały coś na uspokojenie).
Rano była jakaś masakra. Miałam iść na zabieg, ale porody, łożyska przodujące, komplikację itd więc lekarz nie miał jak się za mnie zabrać. Czekałam do ok.14, o wszystkim byłam informowana, a że byłam głodna i spragniona, dostawałam kroplówki.
Zabieg szybki, kontrola lekarza, obserwacja położnych, wszystko na 5.
Długo czekałam na wypis, ale co się później okazało, był to jakiś czarny weekend, bo mnóstwo poronień (ze mną czekało 5 dziewczyn po tym samym) i ciężkich porodów.
Warunki na patologii takie sobie, ale jest czysto, a to najważniejsze.
Opiekę miałam super, o wszystkim byłam poinformowana (co się dzieje ze mną, na oddziale, o zabiegu).
Ja nie wybrałam jeszcze szpitala, teraz czytam opinie na BB i muszę powiedzieć że każdy szpital ma bardzo dobre i bardzo złe opinie, bo chyba najwięcej zależy od tego na kogo się trafi.