reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Szymon, 24tc-siłacz mój najdroższy.....

reklama
No właśnie to mieszanie pulmi z berodualem budzi mój sprzeciw odkąd nasza pulmonolo uswiadomiła mnie w kwestii działania tych dwóch leków. Berodual rozszerza oskrzela. Należy najpierw przeinhalować dziecko berodualem z sola fizjologiczną. odczekac jakies 10 minut i dopiero poleciec ze sterydem , który ma działanie odkażające i obkurczające oskrzela. Mieszać leki mozna u dzieci w ostateczności - jesli dziecko b ciężko znosi inhalacje, nie da sie przeinhalować. Ale najwieksza korzyśc z leków jest gdy inhaluje sie nimi OSOBNO. No bo pomysl, tak na logike - jednoczesnie dajesz dziecku lek rozszerzający i zarazem obkurczający oskrzela. jak rozszerzysz oskrzela to steryd najlepiej zadziała.
I dziwne kurcze, że nie jesteście przy dysplazji pod regularnym nadzorem pulmonologicznym. U nas to był pierwszy lekarz, który zajął sie Francem po wyjściu ze szpitala.
 
Aga, poprawki w inhalowaniu naniesione.
Mnie też dziwiło, ze nikt nas nie skierował do pulmologa, gdy pytałam, to słyszałam, ze narazie nie ma takiej potrzeby....teraz napewno jest... w ciągu 2 tyg. 2x RSV!!!
Dziś Szymon osłuchowo tak jak wczoraj, czyli pojedyńcze zmiany, flegmy nadal ogromne ilości, nawet nie pytam, kiedy do domu pójdziemy...??
 
My dziś wróciliśmy do domku. Sama się zdziwiłam, ze tak szybko nas puszczaja, ale na oddziale panuje rotawirus i tylko nasz boks sie obronił...mam nadzieję, ze nic Szymko nie złapał. Za to ja i Gracek zainfekowani na maxa:-(. Gardło i katar. Chodzimy w maskach, mam nadzieję, ze to coś pomoże i Szymek nie złapie nic z powrotem:no:.
 
reklama
Do góry