reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Termin porodu?

Chce_byc_mama_wielu

Fanka BB :)
Dołączył(a)
13 Październik 2019
Postów
4 296
Hej, taki luźny temat w tym moim ponurym świecie ;) ostania miesiączka była 23 lipca. Testy pozytywne dopiero 28 sierpnia. W pierwszym tyg września lekarz mówił, że 4 tydzień. Potem jakby długo nie było zarodka i lekarze łącznie z tymi w szpitalu (byłam bo mocno plamiłam) mówili, że 5 tydzień. Potem gdy miał być 7 tydz lekarz na dobrym sprzęcie określił 8+3. Potem na prenatalnym wyszło 12+5 i tak mi ustalił lekarz termin na 7 mają. Jednak potem na połówkowym dziecko już "wystrzeliło" i termin jakby z pomiarów przesunął się na 2 mają. Z Om mam termin na 30 kwietnia, taki mam zapisany w karcie ciąży. Wg lekarza dziecko jest większe i mogę urodzić szybciej z tydzień niż 30 kwietnia. Na jaki termin Wy patrzylyscie u siebie? Ten z USG prenatalnego? Nie ukrywam, że będę zadowolona jak mały urodzi się dopiero w połowie maja, bo się przeprowadzać dopiero będziemy, ale córka była "opóźniona" o kilka tyg a urodziła się przed terminem prenatalnego i OM... I się obawiam, że synek wyjdzie najpóźniej 7 mają właśnie 💁
 
reklama
Patrz na ten z pierwszego prenatalnego. Potem już każde dziecko rośnie swoim tempem.
Niestety nie przewidzisz kiedy urodzisz... Ja miałam termin z synem na drugą połowę czerwca, a urodziłam w połowie maja.... Z córką miałam sam początek kwietnia, a urodziła się w pierwszy dzień wiosny,
 
W pierwszej ciąży z OM miałam termin na 6 czerwca , a z USG na 1 czerwca, urodziłam 9 czerwca w 40+3 tyg. Teraz ostatnią miesiączkę miałam 13 czerwca, 12 lipca dwudniowe plamienie i od tego dnia mam liczone , termin wypada na 18 kwiecień a z USG na 26.04 . Ja bym na Twoim miejscu liczyła od OM.
 
Gdyby te dzieci sie tak tych terminow trzymaly to byloby prosciej. Nie ma co robic wielkich planow na tydzien w ta czy w ta niewazne wedlug ktorego terminu patrzysz bo tego sie nie da przewidziec a psikus moze byc jeszcze wiekszy jak sie maluch duzo pospieszy badz bedzie przeciagal do skutku i trzeba bedzie zmuszac do opuszczenia lokum:p w 9 miesiacu to juz mozna sie spodziewac kazdego dnia porodu.
 
Hej, taki luźny temat w tym moim ponurym świecie ;) ostania miesiączka była 23 lipca. Testy pozytywne dopiero 28 sierpnia. W pierwszym tyg września lekarz mówił, że 4 tydzień. Potem jakby długo nie było zarodka i lekarze łącznie z tymi w szpitalu (byłam bo mocno plamiłam) mówili, że 5 tydzień. Potem gdy miał być 7 tydz lekarz na dobrym sprzęcie określił 8+3. Potem na prenatalnym wyszło 12+5 i tak mi ustalił lekarz termin na 7 mają. Jednak potem na połówkowym dziecko już "wystrzeliło" i termin jakby z pomiarów przesunął się na 2 mają. Z Om mam termin na 30 kwietnia, taki mam zapisany w karcie ciąży. Wg lekarza dziecko jest większe i mogę urodzić szybciej z tydzień niż 30 kwietnia. Na jaki termin Wy patrzylyscie u siebie? Ten z USG prenatalnego? Nie ukrywam, że będę zadowolona jak mały urodzi się dopiero w połowie maja, bo się przeprowadzać dopiero będziemy, ale córka była "opóźniona" o kilka tyg a urodziła się przed terminem prenatalnego i OM... I się obawiam, że synek wyjdzie najpóźniej 7 mają właśnie 💁
Hmm no mnie się termin sprawdził u ginekologa bo był na 2 październik na prenatalnym miałam 6 lub 7 październik i fakt urodziłam 7 ale powiedzieli mi ze przenoszone o tydzień wiec wychodził 2 czyli ten termin od gina wiec przeróżnie wychodzi
 
Hej, taki luźny temat w tym moim ponurym świecie ;) ostania miesiączka była 23 lipca. Testy pozytywne dopiero 28 sierpnia. W pierwszym tyg września lekarz mówił, że 4 tydzień. Potem jakby długo nie było zarodka i lekarze łącznie z tymi w szpitalu (byłam bo mocno plamiłam) mówili, że 5 tydzień. Potem gdy miał być 7 tydz lekarz na dobrym sprzęcie określił 8+3. Potem na prenatalnym wyszło 12+5 i tak mi ustalił lekarz termin na 7 mają. Jednak potem na połówkowym dziecko już "wystrzeliło" i termin jakby z pomiarów przesunął się na 2 mają. Z Om mam termin na 30 kwietnia, taki mam zapisany w karcie ciąży. Wg lekarza dziecko jest większe i mogę urodzić szybciej z tydzień niż 30 kwietnia. Na jaki termin Wy patrzylyscie u siebie? Ten z USG prenatalnego? Nie ukrywam, że będę zadowolona jak mały urodzi się dopiero w połowie maja, bo się przeprowadzać dopiero będziemy, ale córka była "opóźniona" o kilka tyg a urodziła się przed terminem prenatalnego i OM... I się obawiam, że synek wyjdzie najpóźniej 7 mają właśnie 💁
Generalnie mam taką sytuację ostatnio miesiaczka 21 lipiec więc termin na 28 kwietnia, ale test i beta wyszła wysoka tydzień przed okresem
Na pierwszym usg termin mam bodajze na 20kwietnia z tego co pamiętam, a na ostatnim prenatalnym 16 kwiecień, ogólnie mam wyznaczone cc ale gdybym miała patrzeć na daty to patrzyłabym na pierwsze usg chociaż lekarz trzyma się terminu OM
Tzn brałabym go najbardziej pod uwagę zeby być przygotowana :)
Ale z synem w ciąży tez mialam taka sytuację i też szybciej rósł nawet 2 tyg i wyszedł tydzień po terminie OM i to wywołanym 🤷‍♀️
 
reklama
Najważniejsze, żeby wszystko się dobrze zakończyło 😀 ale powiem Wam, że w pierwszej ciąży np czułam , że zacznie się pchać mała na świat z wieczora lub w nocy i mi się sprawdziło, teraz też mam takie przeczucie 😁 ale zobaczymy jak to będzie
 
Do góry