temat morze :-)
ja niestety nie mam teściowej, zmarła chwilkę przed naszym ślubem.
pozostal teść i jego nałóg oraz wredny szwagier z żoną równie wredną jak on. generalnie z tesciem żyję ok. uwielbia swoją wnusię i rozpieszcza ja, jak tyllko może. niestety nie dało się z nim mieszkać dłużej i musieliśmy sie wyprowadzić. a wszystko zaczęło psuc sie wtedy gdy Martusia pojawiła się na świecie. za duzo osób było do wychowywania. potem przenioslam sie na rok do mojej mamy. też było fajnie do czasu. nikt mi już nie powie, że mieszkanie z rodzicami jest ok. może być ok jak sie mieszka niedaleko, ale w zupełnie innym mieszkanku. ja za żadne skarby nie wrócę już do komuny z którymikolwiek dziadkami. i przylączam sie do tych wszystkich, którzy twierdzą, ze po ślubie, lub najdalej po urodzeniu dziecka czas iść na swoje!!!!
jestem już 7 lat po ślubie i swoje już wiem. generalnie z rodziną fajnie jest na zdjęciu :-).
ja niestety nie mam teściowej, zmarła chwilkę przed naszym ślubem.
pozostal teść i jego nałóg oraz wredny szwagier z żoną równie wredną jak on. generalnie z tesciem żyję ok. uwielbia swoją wnusię i rozpieszcza ja, jak tyllko może. niestety nie dało się z nim mieszkać dłużej i musieliśmy sie wyprowadzić. a wszystko zaczęło psuc sie wtedy gdy Martusia pojawiła się na świecie. za duzo osób było do wychowywania. potem przenioslam sie na rok do mojej mamy. też było fajnie do czasu. nikt mi już nie powie, że mieszkanie z rodzicami jest ok. może być ok jak sie mieszka niedaleko, ale w zupełnie innym mieszkanku. ja za żadne skarby nie wrócę już do komuny z którymikolwiek dziadkami. i przylączam sie do tych wszystkich, którzy twierdzą, ze po ślubie, lub najdalej po urodzeniu dziecka czas iść na swoje!!!!
jestem już 7 lat po ślubie i swoje już wiem. generalnie z rodziną fajnie jest na zdjęciu :-).