reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Test ciążowy

No już termin sobie zrobiłam na przyszły tydzień, to będzie już 7tc. Póki co siedzę w domu i czekam. Pytałam czy mam zrobić betę to powiedziała mi kobitka ze nie, ze mam nic nie robić tylko czekać do wizyty.
To mnie właśnie denerwuje tutaj, w Polsce idziesz sobie do przychodni robisz betę po 48 przyrost i masz pewność i spokojną głowę, a tutaj trzeba czekać:)
 
reklama
To mnie właśnie denerwuje tutaj, w Polsce idziesz sobie do przychodni robisz betę po 48 przyrost i masz pewność i spokojną głowę, a tutaj trzeba czekać:)
Moja koleżanka w tamtym roku miała in vitro w Niemczech. Wszystko się przyjęło, test ciążowy pokazał jasna druga kreskę. Dziewczyna szczęśliwa. Po jakimś czasie siedzenia w domu zaczęły się plamienia i wydzwaniała tak do kliniki i powiedzieli ze to normalne. Nie miała żadnej wizyty ani nic i się okazało ze poroniła. Lekceważąco podchodzą do wszystkiego. W Polsce od razu by zareagowali a tutaj wszystko na spokojnie przyjmują
 
Moja koleżanka w tamtym roku miała in vitro w Niemczech. Wszystko się przyjęło, test ciążowy pokazał jasna druga kreskę. Dziewczyna szczęśliwa. Po jakimś czasie siedzenia w domu zaczęły się plamienia i wydzwaniała tak do kliniki i powiedzieli ze to normalne. Nie miała żadnej wizyty ani nic i się okazało ze poroniła. Lekceważąco podchodzą do wszystkiego. W Polsce od razu by zareagowali a tutaj wszystko na spokojnie przyjmują
Ale jakby zareagowali? Tak działa natura. Niestety tak czasami się dzieje. Jak była po in vitro to lekami pewnie była obstawiona. Więc nic więcej tutaj nie dałoby się zrobić.
 
Ale jakby zareagowali? Tak działa natura. Niestety tak czasami się dzieje. Jak była po in vitro to lekami pewnie była obstawiona. Więc nic więcej tutaj nie dałoby się zrobić.
Co do leków bym polemizowała .. rzadko kiedy chcą tutaj coś przepisać a jak już przepisują to takie leki które w Polsce są zabronione .. mi na migrenę w ciazy kazał łykać aspirynę 🙈🙈
 
Moja koleżanka w tamtym roku miała in vitro w Niemczech. Wszystko się przyjęło, test ciążowy pokazał jasna druga kreskę. Dziewczyna szczęśliwa. Po jakimś czasie siedzenia w domu zaczęły się plamienia i wydzwaniała tak do kliniki i powiedzieli ze to normalne. Nie miała żadnej wizyty ani nic i się okazało ze poroniła. Lekceważąco podchodzą do wszystkiego. W Polsce od razu by zareagowali a tutaj wszystko na

Moja koleżanka w tamtym roku miała in vitro w Niemczech. Wszystko się przyjęło, test ciążowy pokazał jasna druga kreskę. Dziewczyna szczęśliwa. Po jakimś czasie siedzenia w domu zaczęły się plamienia i wydzwaniała tak do kliniki i powiedzieli ze to normalne. Nie miała żadnej wizyty ani nic i się okazało ze poroniła. Lekceważąco podchodzą do wszystkiego. W Polsce od razu by zareagowali a tutaj wszystko na spokojnie przyjmują
Dokładnie inaczej by do tego podeszli. Moja znajoma za to już 2 razy poroniła w okolicach 6/7 tygodnia. Lekarz tylko stwierdzil ze będzie dobrze i trzeba się starać a jak za 3 razem się nie uda to dopiero zaczną myśleć dlaczego 🤷 pojechała do Polski zrobic badania a tutaj zrobili tylko wielkie oczy a po co to, i ze to niepotrzebne ..
 
Ale jakby zareagowali? Tak działa natura. Niestety tak czasami się dzieje. Jak była po in vitro to lekami pewnie była obstawiona. Więc nic więcej tutaj nie dałoby się zrobić.
A w Polsce nie podają tych tabletek dopochwowych żeby zablokować ujście ? Czytała na grupach to inne dziewczyny miały zwiększone dawki progesteronu żeby właśnie zapobiec
 
A w Polsce nie podają tych tabletek dopochwowych żeby zablokować ujście ? Czytała na grupach to inne dziewczyny miały zwiększone dawki progesteronu żeby właśnie zapobiec
Teraz w lutym udało jej się zajść w ciąże naturalnie i to samo było co z in vitro. Plamienia? Lekarze mówili ze to normalne. Tez poroniła w 7tc. A tydzień wcześniej miała usg i było wszystko dobrze. Jak jesteś już po przejściach to starasz się zaradzić wszystkiemu i żyjesz w strachu. Chciałabyś uzyskać jakakolwiek pomoc żeby jednak się udało a tu nic prócz czekania nie dostaniesz. Takie przykro to jest. No nie wiem jak to dokładnie w Polsce wyglada ale z jej opowieści dziewczyny robiąc in vitro w Polsce miały lepsza opieka medyczna jak tutaj. Ja już tez siedzę jak na szpilkach, idę dzisiaj do swojego lekarza żeby dała mi zwolnienie jeszcze na kolejny tydzień i nie wiem czy pytać o betę czy nie ? Jak bym zrobiła dzisiaj i w poniedziałek to byłabym spokojniejsza :)
 
A w Polsce nie podają tych tabletek dopochwowych żeby zablokować ujście ? Czytała na grupach to inne dziewczyny miały zwiększone dawki progesteronu żeby właśnie zapobiec
Zablokować ujście? Progesteron jest przepisywany jeżeli jest niedomoga lutealna. Po in vitro ( zwłaszcza jeżeli jest na cyklu sztucznym) to prog jest podstawą jeżeli chce się utrzymać ciążę. Wątpię, że nawet w Niemczech by o tym nie wiedzieli. Jeżeli zdarzają się poronienia to trzeba wdrożyć diagnostykę bo może problem jest duzo bardziej złożony.
 
reklama
Teraz w lutym udało jej się zajść w ciąże naturalnie i to samo było co z in vitro. Plamienia? Lekarze mówili ze to normalne. Tez poroniła w 7tc. A tydzień wcześniej miała usg i było wszystko dobrze. Jak jesteś już po przejściach to starasz się zaradzić wszystkiemu i żyjesz w strachu. Chciałabyś uzyskać jakakolwiek pomoc żeby jednak się udało a tu nic prócz czekania nie dostaniesz. Takie przykro to jest. No nie wiem jak to dokładnie w Polsce wyglada ale z jej opowieści dziewczyny robiąc in vitro w Polsce miały lepsza opieka medyczna jak tutaj. Ja już tez siedzę jak na szpilkach, idę dzisiaj do swojego lekarza żeby dała mi zwolnienie jeszcze na kolejny tydzień i nie wiem czy pytać o betę czy nie ? Jak bym zrobiła dzisiaj i w poniedziałek to byłabym spokojniejsza :)
Nie wiem jak u Ciebie ale u tutaj gdzie ja mieszkam nie chcą robić ogolnie bety a co dopiero mowic o przyrostach.. :) mi betę pobierał mój ginekolog i na tym się skończyło 🙈 przynajmniej wystawił mi od razu zwolnienie lekarskie do czasu gdy nie dostałam karty ciąży:D
 
reklama

Podobne tematy

Do góry