reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Torba do porodu

Ajrin77

Fanka BB :)
Dołączył(a)
17 Marzec 2020
Postów
159
Hej, wiem że tych tematów było już sporo ale sama już nie wiem....zaczynam panowanie do porodu to moja pierwsza ciąża, słyszałam różne opinie że lepiej spakować się do małej walizki i torby na zasadzie osobno rzeczy dla mnie , osobno dla dziecka oraz z tego względu że ponoć nie wpuszczają z dużą walizką na porodówkę? Czy to jest prawda? Zamierzam rodzic w Krakowie w szpitalu Żeromskiego. Zdecydowanie wolałabym wziąć jedna duża walizkę i zapakowac tam wszystko ale już sama nie wiem jak jest lepiej, może macie jakieś doświadczenie?
 
reklama
Rozwiązanie
Dziękuję za cenne rady ...nie ukrywam że mam sporo obaw z tym związanych ...mam.nadzieje że będzie dobrze, liczę na to że uda mi się karmić ale mam świadomość że początki są trudne :(
Możesz nie mieć problemów, czego życzę 😀 ale warto dobrze się do tego przygotować 😃 ja byłam przekonana że natura dobrze to wymyśliła i łatwo przychodzi.. dopiero jak natrafiłam na trudności przekonałam się że wiele kobiet ma z tym problem. Jakby było trudno pamiętaj że karmienie piersią jest wartościowe ale nie jest niezbędne (całe szczęście są inne rozwiązania). Warto walczyć i próbować ale bez presji. Na swoim przykładzie wiem że dałam wkręcić się w nurt konieczności za wszelką cena karmienia piersią. Walczyłam 2,5 miesiąca co wykończyło mnie...
Oni sa nie powazni ze podczas takiego cc maseczke gdzie dochodzi stres emocje i jeszcze zimno Ci ja wiem jak to jest po 2cc jestem i przezywalam to strasznie a teraz to ja im chyba zjade na tym stole😞
Ja tez nie umiem. Dostaje ataku paniki jak mi coś blokuje usta i nos jednocześnie.
A już zwłaszcza podczas takiej operacji, gdzie człowiek się już od początku stresuje to w ogóle tortura psychiczna. Ja bym żadnej maski nie nosila i broniła się przed założeniem mi jakiejkolwiek.
 
reklama
Takie praktyki powinny być karalne z urzędu...
wiesz co? Ja to wspominam najgorzej. Babka... Niestety babka – przycisnęłam i moją maseczkę tą maską i nie czułam absolutnie tlenu. Powiedziałam jej że nie mogę oddychać a ona prześmiewczo powiedziałam i kto by pomyślał... dopiero ten anestezjolog zareagował ale nie ukrywam że zaczęłam wpadać w lekką panikę bo samo przeżycie było dla mnie bardzo duże, a nie wspomnę już o tym że brak tlenu i mały atak paniki z tego powodu był bardzo ale to bardzo nieprzyjemny.Tak się zaczęłam trząść, że anestezjolog zapytał się co mi się dzieje.

To najgorsze wspomnienia
 
Kurczę, nie dziwie się. Ja tez pamietam...człowiek się stara skupic na oddechu, żeby odwrócić uwagę od faktu, ze jest rozcięty i tam ktoś gdzieś coś szarpie i wyciąga, a tu mu nagle nos i usta zakrywają. Ja bym po łapach dała.
Zreszta co to da? Ma się otwarte powłoki brzuszne, zarazki i nasze bakterie są w cały kosmos a oni uważają ze maseczka ma czemuś zapobiec.
Ktoras kichala podczas cc? Kaszlala może? Ja nie.
 
Myślę, że nie masz się co przejmować wielkością walizki. Ja mam jedną średnią i na niej kuferek z rzeczami do porodu. Nikt Ci nic nie powie...bez przesady. To już by było chamstwo z ich strony, jeśli by robili z tego powodu problemy. U mnie na stornie szpitala jest napisane, żeby mieć najlepiej walizkę na kółkach ☺️
 
Za 2 razem nie brałabym tyle rzeczy. Kilka koszul, klapki, klapki pod prysznic, majtki siatkowe, żel pod prysznic, żel do higieny intymnej, pasta do zebow, szczoteczka, 4 małe ręczniki, jeden duży, 2 wody mineralne, żadnego jedzenia namoddzial porcje szpitalne są wystarczające, dobry laktator, zadnych kosmetyków (i tak nie miałam siły malować się 😂-hemoglobina 7 po porodzie), z 4 podkłady (w razie W bo u mnie w szpitalu były dostępne tak samo jak te wkładki jałowe), 10 pampersów, platki kosmetyczne do wycierania pupki, 5body, 2 pajace, 2 polspiochy, 2 pary skarpetek, rożek, nie bralabym żadnych kosmetyków do mycia małego, mycie w szpitalu jest tak ekspresowe że nie warto a położne i tak zawsze coś maja, linomag dla dziecka, lanolina 100% dla mnie (KONIECZNA), butelką do karmienia, sterylizator parowy 😁 na porodówkę dodatkowo dokumenty, gumka do włosów, woda, ręcznik, telefon ładowarka. Ciuchy na wypis przygotuj i zostaw w domu dla siebie i dla dziecka. Tylko dobrze oznacz, bo moich mój chłop nie znalazł i do domu w marcu jechałam bez skarpetek , w majtkach siatkowych, za ciasnych jeansach i za ciasnej kurtce.. komedia..

Jeżeli będziesz miała problemy z karmieniem nie daj się wypisać bez oceny wędzidełka i oceny neurologopedy. Przed podpisaniem przeczytaj wypisy, jak będą w nich kłamstwa nie podpisuj. Wałcz o karmienie, oczekuj pomocy, pytaj. W moim wypisie napisali że dziecko ssało pierś na sali porodowej, co jest kłamstwem i przez nich moja mleczna droga stała się wyboista i krótka.
Torba do szpitala nie jest tak istotna jak przygotowanie się w zakresie karmienia piersią. Poczytaj, wydrukuj sobie pozycję do przystawiania, warunki prawidłowego karmienia. Moje dziecko mnie gryzło, nie potrafilo chwycić i zostałam z tym problemem sama.
 
Za 2 razem nie brałabym tyle rzeczy. Kilka koszul, klapki, klapki pod prysznic, majtki siatkowe, żel pod prysznic, żel do higieny intymnej, pasta do zebow, szczoteczka, 4 małe ręczniki, jeden duży, 2 wody mineralne, żadnego jedzenia namoddzial porcje szpitalne są wystarczające, dobry laktator, zadnych kosmetyków (i tak nie miałam siły malować się 😂-hemoglobina 7 po porodzie), z 4 podkłady (w razie W bo u mnie w szpitalu były dostępne tak samo jak te wkładki jałowe), 10 pampersów, platki kosmetyczne do wycierania pupki, 5body, 2 pajace, 2 polspiochy, 2 pary skarpetek, rożek, nie bralabym żadnych kosmetyków do mycia małego, mycie w szpitalu jest tak ekspresowe że nie warto a położne i tak zawsze coś maja, linomag dla dziecka, lanolina 100% dla mnie (KONIECZNA), butelką do karmienia, sterylizator parowy 😁 na porodówkę dodatkowo dokumenty, gumka do włosów, woda, ręcznik, telefon ładowarka. Ciuchy na wypis przygotuj i zostaw w domu dla siebie i dla dziecka. Tylko dobrze oznacz, bo moich mój chłop nie znalazł i do domu w marcu jechałam bez skarpetek , w majtkach siatkowych, za ciasnych jeansach i za ciasnej kurtce.. komedia..

Jeżeli będziesz miała problemy z karmieniem nie daj się wypisać bez oceny wędzidełka i oceny neurologopedy. Przed podpisaniem przeczytaj wypisy, jak będą w nich kłamstwa nie podpisuj. Wałcz o karmienie, oczekuj pomocy, pytaj. W moim wypisie napisali że dziecko ssało pierś na sali porodowej, co jest kłamstwem i przez nich moja mleczna droga stała się wyboista i krótka.
Torba do szpitala nie jest tak istotna jak przygotowanie się w zakresie karmienia piersią. Poczytaj, wydrukuj sobie pozycję do przystawiania, warunki prawidłowego karmienia. Moje dziecko mnie gryzło, nie potrafilo chwycić i zostałam z tym problemem sama.
Dziękuję za cenne rady ...nie ukrywam że mam sporo obaw z tym związanych ...mam.nadzieje że będzie dobrze, liczę na to że uda mi się karmić ale mam świadomość że początki są trudne :(
 
Dziękuję za cenne rady ...nie ukrywam że mam sporo obaw z tym związanych ...mam.nadzieje że będzie dobrze, liczę na to że uda mi się karmić ale mam świadomość że początki są trudne :(
Możesz nie mieć problemów, czego życzę 😀 ale warto dobrze się do tego przygotować 😃 ja byłam przekonana że natura dobrze to wymyśliła i łatwo przychodzi.. dopiero jak natrafiłam na trudności przekonałam się że wiele kobiet ma z tym problem. Jakby było trudno pamiętaj że karmienie piersią jest wartościowe ale nie jest niezbędne (całe szczęście są inne rozwiązania). Warto walczyć i próbować ale bez presji. Na swoim przykładzie wiem że dałam wkręcić się w nurt konieczności za wszelką cena karmienia piersią. Walczyłam 2,5 miesiąca co wykończyło mnie psychicznie. Warto dążyć do karmienia i super jak się uda, ale pamiętaj że gdyby nie wyszło to tak na prawdę nic się nie stanie.
 
Rozwiązanie
reklama
Do góry