Nemezis
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Wrzesień 2005
- Postów
- 609
No dziewczyny! Coś na poprawę humorków! Ja zaczynam! Z góry przepraszam za brzydkie słowa!
12 sierpnia.
Przeprowadzilisy się do naszego nowego domu, Boże jak
tu pięknie. Drzewa wokół wygladaja tak majestatycznie.
Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryja się sniegiem.
14 pazdziernika
Beskidy są najpiękniejszym miejscem na ziemi! Wszystkie liscie zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniałe! >Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi. Tutaj jest jak w raju. Boże, jak mi się tu podoba.
11 listopada.
Wkrótce zaczyna się sezon polowania . Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktos może chcieć zabić cos tak wspaniałego, jak jeleń;. Mam nadzieję, że wreszcie zacznie padać snieg.
2 grudnia
Ostatniej nocy wreszcie spadł snieg. Obudziłem się i wszystko było przykryte biała kołdra. Widok jak pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszlismy na zewnatrz, odgarnęlismy snieg ze schodów i odsnieżylismy drogę dojazdowa. Zrobilismy sobie swietna bitwę snieżna(wygrałem), a potem przyjechał pług snieżny, zasypał to co odsnieżylismy i znowu musielismy odsnieżyć drogę dojazdowa. Kocham Beskidy.
12 grudnia
Zeszłej nocy znowu spadł snieg. Pług snieżny znowu powtórzył dowcip z droga dojazdowa. Po prostu kocham to miejsce.
19 grudnia
Kolejny snieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdna drogę dojazdowa nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony odsnieżaniem. Pieprzony pług snieżny.
22 grudnia
Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe dłonie mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, że pług snieżny czeka tuż za rogiem, dopóki nie odsnieżę drogi dojazdowej. Skurwysyn!
25 grudnia
Wesołych Pierdolonych Swiat! Jeszcze więcej gównianego sniegu. Jak kiedys wpadnie mi w ręce ten skurwysyn od pługu snieżnego... przysięgam - zabiję. Nie rozumiem, dlaczego nie posypia drogi sola, żeby rozpusciła to .
27 grudnia
Znowu to białe kurestwo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknałem nosa, z wyjatkiem odsnieżania drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod góra białego gówna. Meteorolog znowu zapowiadał dwadziescia pięć centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić, ile to oznacza łopat pełnych sniegu?
28 grudnia
Meteorolog się mylił! Tym razem napadało osiemdziesiat pięć centymetrów tego białego kurestwa. Teraz to nie odtaje nawet do lata. Pług snieżny ugrzazł w zaspie a ten przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę! Powiedziałem mu, że szesć już połamałem kiedy odgarniałem to z mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnia rozpierdoliłem o jego zakuty łeb.
4 stycznia
Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić cos do jedzenia i kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi pierdolony jeleń i całkiem go rozjebał. Narobił szkód na trzy tysiace. Powinni powystrzelać te skurwysyńskie jelenie.Że też mysliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie!
3 maja
Zawiozłem samochód do warsztatu w miescie. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od tej j soli, która posypuja drogi.
18 maja
Przeprowadziłem się z powrotem do miasta. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktos kto ma odrobinę zdrowego rozsadku, może mieszkać na jakims zadupiu w Beskidach
12 sierpnia.
Przeprowadzilisy się do naszego nowego domu, Boże jak
tu pięknie. Drzewa wokół wygladaja tak majestatycznie.
Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryja się sniegiem.
14 pazdziernika
Beskidy są najpiękniejszym miejscem na ziemi! Wszystkie liscie zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniałe! >Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi. Tutaj jest jak w raju. Boże, jak mi się tu podoba.
11 listopada.
Wkrótce zaczyna się sezon polowania . Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktos może chcieć zabić cos tak wspaniałego, jak jeleń;. Mam nadzieję, że wreszcie zacznie padać snieg.
2 grudnia
Ostatniej nocy wreszcie spadł snieg. Obudziłem się i wszystko było przykryte biała kołdra. Widok jak pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszlismy na zewnatrz, odgarnęlismy snieg ze schodów i odsnieżylismy drogę dojazdowa. Zrobilismy sobie swietna bitwę snieżna(wygrałem), a potem przyjechał pług snieżny, zasypał to co odsnieżylismy i znowu musielismy odsnieżyć drogę dojazdowa. Kocham Beskidy.
12 grudnia
Zeszłej nocy znowu spadł snieg. Pług snieżny znowu powtórzył dowcip z droga dojazdowa. Po prostu kocham to miejsce.
19 grudnia
Kolejny snieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdna drogę dojazdowa nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony odsnieżaniem. Pieprzony pług snieżny.
22 grudnia
Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe dłonie mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, że pług snieżny czeka tuż za rogiem, dopóki nie odsnieżę drogi dojazdowej. Skurwysyn!
25 grudnia
Wesołych Pierdolonych Swiat! Jeszcze więcej gównianego sniegu. Jak kiedys wpadnie mi w ręce ten skurwysyn od pługu snieżnego... przysięgam - zabiję. Nie rozumiem, dlaczego nie posypia drogi sola, żeby rozpusciła to .
27 grudnia
Znowu to białe kurestwo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknałem nosa, z wyjatkiem odsnieżania drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod góra białego gówna. Meteorolog znowu zapowiadał dwadziescia pięć centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić, ile to oznacza łopat pełnych sniegu?
28 grudnia
Meteorolog się mylił! Tym razem napadało osiemdziesiat pięć centymetrów tego białego kurestwa. Teraz to nie odtaje nawet do lata. Pług snieżny ugrzazł w zaspie a ten przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę! Powiedziałem mu, że szesć już połamałem kiedy odgarniałem to z mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnia rozpierdoliłem o jego zakuty łeb.
4 stycznia
Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić cos do jedzenia i kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi pierdolony jeleń i całkiem go rozjebał. Narobił szkód na trzy tysiace. Powinni powystrzelać te skurwysyńskie jelenie.Że też mysliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie!
3 maja
Zawiozłem samochód do warsztatu w miescie. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od tej j soli, która posypuja drogi.
18 maja
Przeprowadziłem się z powrotem do miasta. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktos kto ma odrobinę zdrowego rozsadku, może mieszkać na jakims zadupiu w Beskidach