reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

Melduje sie i ja z herbata. Maciek i Ania juz w szkole Krzys na 12 no a Marysia caly czas ze mna.

Dorota ja tez psa wszedzie ze soba, chyba ze na zakupy to nie bo z psem do sklepu nie wpuszcza :-)
Pawimi noooo biedaczko! Fajnie ze macie takie towarzystwo!
Wisienka moze tylko postrzyklo? Zdrowia zycze, oby nic powaznego
Joas, Weroniczka, Misiarska jak sie czujecie? :-)
Mamo jest pomysl spotkania w Polsce moze bys dolaczyla?
Azile, Hana, Mauren...reszta co u Was???????

Dzwonilam dzis do mechanika i terminy za 3 tygodnie...maz mnie udusi, bo cale wakacje mi zeszlo i nie naprawilam. Niby nic powaznego ale maz chce wziasc auto a na tak daleka trase musi byc w pelni sprawne hhhhhh:baffled:

Pozdrawiam :-)
 
reklama
Hej kochane.

Ale dziś u nas piękna pogoda. Tak bardzo jesiennie i pięknie :-) A ja dziś w domu jestem cały dzień sama z Małgosią bo mąż z chłopcami pojechał do Lublina do lekarza. Wyjeżdżali o 6 więc musiałam wstać 0 5.30. Efekt tego taki, że jak zaprowadziłam Małgosię do przedszkola to położyłam się na chwilkę spać i dopiero przed chwilą wstałam:baffled::baffled::baffled: A potem mam w planie po obiedzie zabrać moją córeczkę na wycieczkę do miasta na babski wypad po sklepach w poszukiwania ładnych i dobrych spineczek do włosów bo wszystkie nam wyszły :confused::confused::confused:

Pawimi zazdroszcę tych imprez. U nas niestety towarzysto się posypało bo jedni przyjaciele bezdzietni, u drugich tata rodziny wyjechał za chlebem do Norwegi i widujemy się dwa razy do roku a trzeci z najbliższych przyjaciół to ten typ ludzi, którzy od kiedy mają dzieci nie wychodzą z domu i nie uczestniczą w życiu społecznym. Ach...

Wisienka oby to tylko był jakieś postrzyknięcie.

Zuzia i Dorota mówicie że macie psa? Mnie się marzy ale nie wyobrażam sobie jeszcze latania z psem na spacery:sorry2::sorry2::sorry2: To by już było zbyt dużo dla mnie.

Zuzia ja się czuję całkiem dobrze. Są dni takie jak np. wczoraj że wręcz cudownie. Ale zdarzają się i gorsze. Ale po tym co przeszłam w pierwszym trymestrze to teraz jest super. Ciekawe jak długo:sorry2::sorry2::sorry2:

Idę łózka ścielić bo zaraz po Małgosię idę.
 
Wisienka i jak sie czujesz?

Zusia- a szkoda ze psów do sklepu nie wpuszczają hi :-), ja to z moim nawet zakupy robię,tzn ja w sklepie a ona przed sklepem hi .

Weroniczka nie doczytalam ale w ciąży jesteś ? :-).

U mnie szybki dzień rano szkoła,zakupy,w domu sprzatanie itp,u koleżanki byłam ,po oliwie ,3 godz na placu,plus 1 godz na placu pod domem z psem ,kąpiel,kolacja i dzieci przed 20 już śpią .
 
hej :-)
pokazuje sie tylko..ostatnio nie ogarniam bb ..totalny brak czasu na kompa,wakacje juz sie skonczyly ,starszaki w szkole--moje pierworodne jest juz w nowej szkole---czas najwyzszy powiedziec sobie,ze me dziecie juz duze...tylko kurcze jakos nie moge :no:---
,najmniejsze jest na etapie raczkowania a co za tym idzie,brojenia :-D no i mam jeszcze meza w domu ,bo zaczal urlop z rozpoczeciem szkoly smykow ;-)
poza tym u nas po malutku do przodu,generalnie wsio dobrze ,pogoda superasna wiec korzystamy jeszcze z ostatnich slonecznych dni,bo jesien coraz blizej :p
pozdrawiam wszystkie razem i kazda z osobna !
 
Hej!

Jakoś nie umiem się ogarnąć:sorry2: W weekend pisałam z telefonu i przez przypadek wykasowałam posta:wściekła/y:
U nas bez zmian, dziewczyny broją, Jaśko budzi się na cycolenie co 3 godziny, Zosia dalej sika wszędzie ale nie do nocnika:( Rozważam ponowne założenie pieluchy na kilka tygodni, bo zaczyna się robić nerwowo, w dodatku rozmijamy się z emkiem w tej kwestii, a wiem że to wcale małej nie pomaga, a wręcz szkodzi:-(


dorota - pytałaś o jak psychicznie ogarniam bijatyki - a więc różnie to bywa - gdy łapią mnie doliny (tak jak teraz) to nie najlepiej, biorę to wszystko do siebie, że popełniam jakiś błąd, że to moje porażki wychowawcze. Jak wychodzę na prostą, to potrafię spojrzeć na to z dystansem.

Weroniczka - czas pędzi jak szalony, lada moment i będziesz w połowie:-) I jak udały się zakupy? Nie wiem jak to się dzieje, ale u nas też spineczki gdzieś się wychodzą:sorry2:

Mama, hana - bardzo spóźnione buziaki urodzinowe dla córeczek!!!

madlen - korzystajcie ze słonka:tak: jak mężuś wróci do pracy to i więcej czasu będzie:-D

pawimi - udanej zabawy! Pogoda Was rozpieszcza maksymalnie:-)

Zuz-Inka - obyś coś wymyśliła z naprawą auta &&&& może jakiś mechanik się zlituje i wciśnie Cie w kolejkę
Wisieńka - jak samopoczucie? Pracowita z Ciebie pszczółka:tak: Podziwiam za taką organizację, prześlij trochę wskazówek i powera przede wszystkim;-)

misiarska - może emek z rodzicami porozmawia delikatnie? rzeczywiście takie ciągłe odwiedziny mogą być męczące:baffled:

Wszystkim Waszym maluchom w żłobkach, przedszkolakom i uczniom/uczennicom życzymy powodzenia w nowym roku szkolnym:-) My przygodę z przedszkolem rozpoczniemy najwcześniej na wiosnę i już mam stresa:baffled:
 
Witajcie kochane
Czuję się nadal nie bardzo...To pod łopatką to na szczęście nie zawał:-D a tylko pewnie jakieś postrzyknięcie.Serce natomiast nadal uządza sobie jazdę figurową. Wczoraj tak mi łomotało, że znów tętno skoczyło na 180, znów były przerwy w pracy i podwójne uderzenia a z tym się wiąże okropne uczucie duszenia się i strachu, ze się umiera:-:)zawstydzona/y:Więc pewnie moja pani kardiolog będzie sie upierać na ablacje a ja się tego strasznie a to strasznie boję:-(. Dziś się musze zarejestrować do niej bo boję się, ze coś jest bardzo nie taki jeszcze dostanę jakiegoś udaru przy dzieciach, nie daj Boże jak bedę z maluchami sama:-(
Weroniczka szybko, czas leci, tyś bez suwaczka i nie wiedziałąm , że to już 17 tydzień:szok: Nasze spineczki tez wychodzą sprawnie. U nas w Netto wystawili stojak z masą, masą przeróznych spineczek, są łądne i funkcjionalne, zwłaszcza ozdobione wsówki, dobrze trzymają włoski Mili.
dorota czy ty tez masz dziś imieniny? Ja tak, byalm chrzczona 5 września więc je tak obchodzę. Dopiero po chrzcie rodzice zobaczyli, ze jest Doroty. Masz dziś czy nie masz i tak Wszystkiego Najlepszego
:-)
madlen witaj, masz racje dzieciaki ci rosną, czas na kolejne ;-):-p Miłego spędzania czasu z mężulkiem
Zuzinka współczucie, zeszły tydzień byłam bez auta, porażka.Dobrze, ze już mam bo do przedszkola Mili z 2 km.Musiałabym o 5 wstawać zamiast o 6:baffled:
mama a jak Tom radzi sobie z jazda, dajesz mu auto?
Patik u nas tez z tym sikaniem nie najlepiej. W przedszkolu woła i wraca w tym samym majto-pampersie co wyszła i to suchym, w domu natomiast jak ją nie wysadzę sika i nie woła. I od kilku dni chodzi własnie w tych pampersowych majtkach bo zesikała się na łózko, w klocki na fotel itp. :baffled: Co do mojej organizacji to weszła mi w krew lata temu kiedy sama wychowywałam Maćka, mieszkałam tylko z nim w mieście z dala od rodziny i pracowałam dużo żeby zarobić na wszystko. Nauczyłąm się robić wszystko szybko i nie odkładać na ptem. Ale czy to dobrze, mój Pol mówi, ze się zajadę i każe mi zwolnić. Do tego mam fobię czystości mieszkania i choć i tak odpuściłam trochę to nadal potrafię o 23 myć podłogi. Ale dziś mam wolne bo wczoraj zrobiłam wszystko,:obiadek, sprzątanie, pranie, prasowanie. :-Djak imieniny to imieniny:-D

No cała reszta wychodzić z krzaków! Co u was?
 
Hej hej.

Wisienka koniecznie idź do lekarza bo faktycznie to brzmi nie fajnie z tym Twoim serduszkiem. A suwaczka nie mam bo już kilka razy próbowałam go tutaj wkleić i nie pokazywał się. Nie wiem dlaczego :-(

Patik babskie popołunie z córcią mega udane :-) spinaczki kupione. Zapłaciłam ponad 50 zł ale mamy ich sporo i wyglądaja na dobre jakościowo. Oby szybko nie wyszły z domu:crazy::crazy::crazy::crazy:

A chłopcy po badaniach. . Tadzio był już u tej pani doktor dwa miesiące temu i wtedy wykryła u niego utajonego wirusa różyczki, który był umieszczony w jąderku, gardle, uchu i śkedzionie co powodowało wodniaka i zahamowanie wzrostu. Na szczęście po kuracji pozbył się całkowicie wirusa ( przez wakacje urósł 2 cm ). Teraz jeszcze musi bozbyć się toksyn. Za to Stasiowi wyszły bardzo nieciekawie te badania. Okazało się że zaburzenia emocjonalne, które w zeszłym roku bardzo nam dały we znaki okazały się zasługą bakteri. Franca tak się rozprzestrzeniła w organizmie Stacha, że ma ją w układzie moczowym ( stąd częste sikanie do łóżka w nocy), w gardle ( stąd częste zapalenia krtani) w osierdziu i sercu oraz w mózgu. I to jest właśnie powód dziwnych zachowań Stasia. No i teraz Stasiu ma specjalne preparaty do łykania i w ciągu dwóch miesięcy powinien zwalczyć tego szkodnika. Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy wtedy. Dobrze, że wykryliśmy to przed urodzeniem się maluszka bo będzie dla niego napewno kolejny wielki stres a co za tym idzie bakteria mogłaby mocno dać popaliś chłopakowi. A tak będzie ok. Mam nadzieję. A mojemu męzowi wyszło że jest mocno zanieczyszczony spalinami i tez ma leki na odtoksycznienie organizmu.

Idę sprzątać bo dziś przychodzi moja mama zająć się dzieciakami bo ja mam zebranie w przedszkolu. Nie cierpię tych pierwzych zebrań bo zawsze ciągną się okrutnie. No i ciągną kasę w ogromnych ilościach. Ach...
 
Weroniczka,dobrze ze udało sie wam wykryć i teraz zwalczać te wszystkie bakterie itp.

Wisienka,natychmiast do lekarza i to na 1 nodze :-), bo to serio nie przelewki.
O jutro rano idę do netto to zobaczę czy u nas są te spinki,bo muszę oliwce kupić,dziś jej kupiłam ale źle trzymają włosy :-(.

Ja mam imieniny bodajze jakoś w czerwcu ,ale dokładnie nie wiem bo nie obchodze ,ale za życzenia bardzo dziękuję ,no i ja Tobie Doroto :-) życzę wszystkiego naj :-)

Nie wiem czy Doroty tak maja ale ja też mam manie sprzątania,jak wychodzę z domu muszę mieć czysciutko,teraz jak wychodzę o 7.40 z domu to zdążę łóżka zascielic,poukladac maskotki,pozmywac,ogarnąć ogółem,kiedyś tez mylam podłogi kilka razy dziennie,i non stop chodzę i sprzatam ,i sama tym siebie denerwuje :-(, choć i tak trochę zmienilam bo było ze mną jeszcze gorzej .

U mnie zaś zabiegamy dzień,rano szkoła,z rana sprawy zalatwilam na mieście,u koleżanki,w domu szybki obiad,po oliwie,ze szkoły do dentysty z oliwia,po do koleżanki,w domu po 19, kąpiel ,kolacja i dzieci po 20 usnely.
 
reklama
dorota - kolejna pracowita mamusia;-)

Jak tak czytam to czuję się jak największy bałaganiarz:-p Bo ja cały dzień coś robię ale efektów tej pracy nie widać:no: Co gorsza czym później tym gorzej wygląda:sorry2: Poza tym mam wrażenie że wciąż robię 10 rzeczy naraz i nie umiem skończyć, bo coś mi przerywa:baffled: Ja to chyba do Was na jakiś kurs muszę się zapisać jak być dobrą panią domu, o perfekcyjnej nawet nie myślę:rofl2:

Wisieńka, dorota - wszystkiego naj!
Wisieńka - udało Ci się zarejsetrować do lekarza?
Weroniczka - o jejku, jak czytałam o tych badaniach Twoich chłopaków to aż gęsiej skórki dostałam:( Dobrze że Tadzio zwalczył wirusa i od razu jest poprawa. A jak tę bakterię u Stasia wykryli? Dobrze że już wiadomo co mu dolega i możecie zacząć leczenie! &&&&& I czy dobrze zrozumiałam z Twojego posta, że w brzuszku siedzi trzeci kawaler?:-)


Naskarżyłam wczoraj w nocy że Jaśko się budzi co 3 godziny i synek chyba usłyszał bo nie obudził się raz na karmienie, więc pierwszy raz od wielu tygodni przespał ciągiem 5,5 godziny:tak:

Zmykam, pozdrawiam
 
Do góry