reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Trzecie dziecko - zwariowałam?

reklama
O kurczę, to mamy zgranie! Jak przeszłaś wirusa? U mnie kaszel, bak węchu i smaku, osłabienie oraz ogólna niechęć do życia.
Wiesz co, ja względnie. Ból głowy, uczucie zatkanego nosa, biegunka, stan podgorączkowy i po tygodniu utrata węchu. Do tego nocami strasznie się pociłam. W moim odczuciu przeszłam lekko, jeżeli patrzeć na to co pokazują w tv i co opowiadają inni. Mąż miał dwa dni ból pleców i dzień kataru, syn stan podgorączkowy i biegunkę, a najmłodsza przeszła bezobjawowo. Więc uważam, że na prawdę obeszls się z nami ta paskudna choroba łaskawie 🙂
 
Wiesz co, ja względnie. Ból głowy, uczucie zatkanego nosa, biegunka, stan podgorączkowy i po tygodniu utrata węchu. Do tego nocami strasznie się pociłam. W moim odczuciu przeszłam lekko, jeżeli patrzeć na to co pokazują w tv i co opowiadają inni. Mąż miał dwa dni ból pleców i dzień kataru, syn stan podgorączkowy i biegunkę, a najmłodsza przeszła bezobjawowo. Więc uważam, że na prawdę obeszls się z nami ta paskudna choroba łaskawie 🙂
Mój mąż takie objawy jak ja plus stan podgorączkowy, a dzieciaczki bezobjawowo. Córka teraz tylko chrypki dostała, ale to chyba bardziej przez wieczny płacz i marudzenie gardło zdarła. 😂
 
Mój mąż takie objawy jak ja plus stan podgorączkowy, a dzieciaczki bezobjawowo. Córka teraz tylko chrypki dostała, ale to chyba bardziej przez wieczny płacz i marudzenie gardło zdarła. 😂
Czyli też, bez większych ekscesów. A długo was trzyma? Ja byłam chora ok 12 dni. A węch odzyskałam po ponad miesiącu.
 
Czyli też, bez większych ekscesów. A długo was trzyma? Ja byłam chora ok 12 dni. A węch odzyskałam po ponad miesiącu.
My na kwarantannę trafiliśmy 5 lutego. Objawy jakoś po 3-5 dniach się pojawiły. Ja po półtorej tygodnia wróciłam praktycznie do normalności (rwa kulszowa męczy od jakichś 6tyg już), a mąż niby ok, ale osłabiony cały czas jest. A pracuje fizycznie niestety więc nie ma kolorowo.
 
My na kwarantannę trafiliśmy 5 lutego. Objawy jakoś po 3-5 dniach się pojawiły. Ja po półtorej tygodnia wróciłam praktycznie do normalności (rwa kulszowa męczy od jakichś 6tyg już), a mąż niby ok, ale osłabiony cały czas jest. A pracuje fizycznie niestety więc nie ma kolorowo.
A ilo dniowe masz cykle? 33 to już jesteś po terminie@? Kiedy zamierzasz testować?
 
A ilo dniowe masz cykle? 33 to już jesteś po terminie@? Kiedy zamierzasz testować?
Od prawie półtorej roku (czyli pół roku po urodzeniu córki- karmiłam piersią) cykle mam rozchwiane. Najkrótszy 27 dni, najdłuższy 36 dni. Ostatnie dwa były po 29 dni i już myślałam, że się ułożyło, a teraz znowu... Albo ciąża albo przez covid, póki co czekam. Test z 28dc miałam negatywny, a robiłam bo mnie jajnik od dwóch tyg bez przerwy boli i piersi miałam naprawdę ogromne i tkliwe. Teraz są tylko trochę powiększone i nie bolą na szczęście. A no i podczas przytulanek mąż odkrył w nich pokarm. 😂😁🤣 Także jestem zupełnie głupia.
 
Od prawie półtorej roku (czyli pół roku po urodzeniu córki- karmiłam piersią) cykle mam rozchwiane. Najkrótszy 27 dni, najdłuższy 36 dni. Ostatnie dwa były po 29 dni i już myślałam, że się ułożyło, a teraz znowu... Albo ciąża albo przez covid, póki co czekam. Test z 28dc miałam negatywny, a robiłam bo mnie jajnik od dwóch tyg bez przerwy boli i piersi miałam naprawdę ogromne i tkliwe. Teraz są tylko trochę powiększone i nie bolą na szczęście. A no i podczas przytulanek mąż odkrył w nich pokarm. 😂😁🤣 Także jestem zupełnie głupia.
No to trzymam kciuki. Jakbyś powtarzała test daj znać. Mam nadzieję, że usłyszę dobre wieści. Miałyśmy się spotkać na wrześniowych, trochę się nam nie udało, ale liczę po cichu na to że chociaż na ten sam rok się załapiemy 🙂🙂🙂
 
No to trzymam kciuki. Jakbyś powtarzała test daj znać. Mam nadzieję, że usłyszę dobre wieści. Miałyśmy się spotkać na wrześniowych, trochę się nam nie udało, ale liczę po cichu na to że chociaż na ten sam rok się załapiemy 🙂🙂🙂
Teraz bym miała termin pod koniec października 😉 zobaczymy.
 
reklama
Do góry