reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Tutaj coś dla tych, które chcą co nieco stracić :) Gubimy kilogramy i centymetry.

Edysiek

odkrywca
Dołączył(a)
25 Wrzesień 2008
Postów
6 109
Miasto
dolnyśląsk
Tutaj będziemy pisać o naszych sukcesach w odchudzaniu. Będziemy się wzajemnie wspierać i dzielić doświadczeniami.
Piszcie o wszystkim, o ćwiczeniach, dietach, a także o tym, że ograniczyłyście słodycze, czy nawet tego dnia nie zjadłyście cukierka. Liczą się nawet najmniejsze sukcesy. Najważniejsze są chęci. Pamiętajcie, że odchudzanie zaczyna się od głowy.
 
reklama
Hello!
Jestem dzielnie na diecie. Na eliminacyjnej antyalergicznej od początku karmienia. Niestety wpadlam w rytm: chleb i dżem, dżem i chleb. Miało to fatalne skutki. Do tego uzależniłam sie od owsianki. Zdrowa ale ja już nie miałam umiaru. Zamiast zgubić cokolwiek, zaczęłam tyć. Psychika legła w gruzach. Niestety z wiekiem chudnie sie wolniej. Zdecydowanie.
Tydzień temu powiedziałam BASTA!!!! Jestem na zmodyfikowanej diecie SB. Zmodyfikowanej bo bez nabiału, za to pozwalam sobie na kromek chleba dziennie. Koniecznie tzw wczorajszego lub starszego, bo inaczej pochlonelabym pół chleba. Dziś wazę 71,7kg. To jeszcze duzo, wiem. Mam 172cm.
 
Miałam dni kryzysu... I ciastko sie trafiło i chleb a nawet o zgrozo chleb z masłem i dżemem :szok::szok::szok: Ale teraz powoli będę wracać do diety, bo dobrze mi lżejszej.... Tylko zakupy właściwe muszę zrobić tzn wysłać małża na zakupy, bo podstawa to dobry produkt :-)
 
Przez ostatni m-c moja waga zwariowała, +4 kg. Czuję się z tym koszmarnie. Na żadne diety ja się nie nadaję, staram się uważać na to co jem, ale straszny podjadacz ze mnie, zero silnej woli. Wzięłam się za ćwiczenia. Ściągnęłam sobie treningi Chodakowskiej i od 2 tyg codziennie wieczorem półgodzinny wycisk. Ledwie się potem zwlekam z dywanu, ale satysfakcja ogromna, chęci są więc może i na efekty się doczekam. Próbowała już któraś z nią ćwiczyć?
 
reklama
Magda ćwiczyłam jakieś 2 lata temu. Ciężko jest, ale efekty super.
U mnie z wagą to samo, sama jestem sobie winna, bo jem dużo. Ja jednak czekam do stycznia, bo przed świętami to i tak bez sensu coś zaczynać ;-) Najgorzej zacząć, potem już z górki. Może jeszcze jakieś chętne się znajdą.
 
Do góry