My po szczepieniu
tragedia, mała tak strasnie płakała ze az mi łzy pociekły ale jak przytulilam to przestała; waży5850!!!!!!!!!!!!!!!!!!za szybko przybiera i nie wolno mi jej karmić częściej niż co 2 godziny, łatwo powiedziec trudniej zrobić aby to sie udało musze ja nauczyc do smoczka tyle ze dzisiaj pierwszy raz zassała i dość długo ale na rekach u mojej siostry u mnie szuka cyca a jak lezy to sie drze i smoczka moge sobie wsadzić ale napewno nie do jej buzi:sick:
na razie nie goraczkuje i chyba wszystko ok.:-)
krostki powoli schodzą,
wczoraj rozmawiałam z ciocią -położną o jej zielonych kupkach i przez przypadek wspomniałam ze jem sałate ,kazala definitywnie odsatawić wiec kolacje juz jadłam bez sałaty a mała dzisiaj miała żółtą kupke:-)to była rozmowa przez telefon a w sobote spotkanie na żywo i obejrzy małą tak dokładnie "z sercem" a nie "służbowo":-)
tragedia, mała tak strasnie płakała ze az mi łzy pociekły ale jak przytulilam to przestała; waży5850!!!!!!!!!!!!!!!!!!za szybko przybiera i nie wolno mi jej karmić częściej niż co 2 godziny, łatwo powiedziec trudniej zrobić aby to sie udało musze ja nauczyc do smoczka tyle ze dzisiaj pierwszy raz zassała i dość długo ale na rekach u mojej siostry u mnie szuka cyca a jak lezy to sie drze i smoczka moge sobie wsadzić ale napewno nie do jej buzi:sick:na razie nie goraczkuje i chyba wszystko ok.:-)
krostki powoli schodzą,
wczoraj rozmawiałam z ciocią -położną o jej zielonych kupkach i przez przypadek wspomniałam ze jem sałate ,kazala definitywnie odsatawić wiec kolacje juz jadłam bez sałaty a mała dzisiaj miała żółtą kupke:-)to była rozmowa przez telefon a w sobote spotkanie na żywo i obejrzy małą tak dokładnie "z sercem" a nie "służbowo":-)
Rosną Wam te dziewczyny na potęgę :-)
Oliwier szczepienie przeżył bardzo dobrze, wieczorkiem tylko miał lekko podwyższoną temperaturę, ale ogólnie bez większych sensacji. Wczoraj też byliśmy u ortopedy, jego stawy są ok, kontrola za 4 miesiące. Ogólnie nasz maluch to okaz zdrowia i łakomczucha :-)