K@si@
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2005
- Postów
- 896
A moja pierwszy raz po szczepienu gorączkuje:-( Wczoraj obudziła się o 23.30 - no to biorę ją żeby jej dać cyca, choć dziwna godzina do jedzenia jak na nią
, a ona cała rozpalona - miała 38 i 7. No to jadę do apteki po coś na zbicie gorączki. Zaaplikowałam jej czopka i gorączka spadła, ale o 7 rano znowu to samo:-( . No to drugi czopek poszedł w ruch - pospała do 10 - szok i pojechałyśmy do teściowej, a tam nie dość że w ogóle nie do życia była - taka wymęczona i osowiała, to od 12 czuję że znowu zaczyna wracać gorączka - dalej 38,7. Po powrocie do domu dostała trzeci czopek, i prawie cały czas śpi. Mam nadzieję, że jej to jutro przejdzie, bo taka wymęczna przez tą gorączkę:-(
, a ona cała rozpalona - miała 38 i 7. No to jadę do apteki po coś na zbicie gorączki. Zaaplikowałam jej czopka i gorączka spadła, ale o 7 rano znowu to samo:-( . No to drugi czopek poszedł w ruch - pospała do 10 - szok i pojechałyśmy do teściowej, a tam nie dość że w ogóle nie do życia była - taka wymęczona i osowiała, to od 12 czuję że znowu zaczyna wracać gorączka - dalej 38,7. Po powrocie do domu dostała trzeci czopek, i prawie cały czas śpi. Mam nadzieję, że jej to jutro przejdzie, bo taka wymęczna przez tą gorączkę:-(
a mała zamiast sie uspokoić to w jeszcze większy krzyk. No i chyba to była kolka, bo płakała mi przez godzinę. Nie pomagało noszenie, trochę ja uspokoiła suszarka, ale nie na długo. Biedna tak się zaciagała, że mało co się nie udusiła tym swoim płaczem. W końcu samo z siebie przeszło i mi tylko tak łkała na ręce, aż w końcu zasnęła. Odłożyłam ją do łóżeczka i na razie śpi. Normalnie nie mam pojęcia skąd ta kolka
mam nadzieję, że jutro sie nie powtórzy, ale mnie to wymęczyło:dull:
.