dominique.p
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2005
- Postów
- 1 746
Dzis katar mniejszy (tzn. pszczola juz nie ma caly czas zatkanego nocha, ale i tak gluty jej do pasa wisza
), dzieku bogu, i kaszel juz nie taki meczacy
Bylysmy nawet na dluzszym spacerze
Z dobrych wiadomosci, to zmiany grzybicze na skorze prawie zaleczone
Pomogl nie clotrimazol, ale Viosept, ktory przepisala moja mama. W piatek jeszcze do dermatologa idziemy, bo maja byc wyniki zeskrobin.
Kaja - dobrze, ze mala nie ma zapalenia ucha, uff...
Mada - zdrowka dla Was!
), dzieku bogu, i kaszel juz nie taki meczacy
Bylysmy nawet na dluzszym spacerze
Z dobrych wiadomosci, to zmiany grzybicze na skorze prawie zaleczone
Pomogl nie clotrimazol, ale Viosept, ktory przepisala moja mama. W piatek jeszcze do dermatologa idziemy, bo maja byc wyniki zeskrobin. Kaja - dobrze, ze mala nie ma zapalenia ucha, uff...
Mada - zdrowka dla Was!
nie miała goraczki i nic ja nie bolało. No oprócz tej ropy wypływajacej z ucha. Dostała antybiotyk, klople. I odkryłam w sobote, że Wiki jest uczulona na Mucosolvan. Miała całą bużke rano wysypana. W piatek po południu nie dostawała żadnych nowości jedzeniowych, ale dostała syrop. . Piła tylko mleko.A w sobotę ja wysypało. Na szczeście kaszel już i tak troche ustępuje. I teraz daje jej wapno na tą wysypke, ale i tak widze, że schodzi.W tej sytuacji to niekoniecznie może być nawrót skazy. 
Jestem zalamana, dzwonilam do lekarki i powiedziala, ze to na 100% nadkazenie grzybiczne i dzisiaj idziemy po masc robiona, mam nadzieje, ze w koncu pomoze, bo przeciez za przeproszeniem pierdolca dostane... Do tego ma przeciez ta wysuszona skorke i taka niemila... Ehh :-( mam dosc :-( Jak nie urok to sraczka, a jak nie sraczka i zapalenie oskrzeli to grzybica :-(