reklama
sandra1982
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2006
- Postów
- 8 063
WZW w nozke, reszta w raczke.
a u nas szczepią tak: na pierwszym szczepieniu, jak szczepionka skojarzona 5 w 1, to w jedną rączkę, a w drugą WZW, a jak szczepionka z przychodni, to dwie rączki i nóżka, ale nie wiem jaka szczepionka w nóżkę
, na drugim szczepieniu skojarzona tylko w jedną rączkę, co przychodnia to inaczej


my przed chwilką wróciłyśmy ze szczepienia...oj biedna ta moja kruszyna, strasznie sie rozpłakała i ani cyc, ani bujanie nie pomagało:-(
dostała 2 ukłucia- bo u nas WZW jest w nóżkę i skojarzona też. teraz śpi- chyba tak się zmęczyła tym płaczem.
co do wagi- oj to moja kruszyna chyba jest najmiejszy sierpniowym bobaskiem - waga 5030, wzrost 58 cm. martwi mnie troszkę,że tak słabo przybiera, ale wg pani dr wszystko jest ok- nie ma powodów do zmartwień i nie ma potrzeby dokarmiania.
zamiast witaminy D3, którą stosowałyśmy do tej pory dostałam preparat Vigantol- bo ponoć lepszy
dostała 2 ukłucia- bo u nas WZW jest w nóżkę i skojarzona też. teraz śpi- chyba tak się zmęczyła tym płaczem.
co do wagi- oj to moja kruszyna chyba jest najmiejszy sierpniowym bobaskiem - waga 5030, wzrost 58 cm. martwi mnie troszkę,że tak słabo przybiera, ale wg pani dr wszystko jest ok- nie ma powodów do zmartwień i nie ma potrzeby dokarmiania.
zamiast witaminy D3, którą stosowałyśmy do tej pory dostałam preparat Vigantol- bo ponoć lepszy
ja stosuje ale tylko nakrapiam na pieluszke która wisi na łóżeczku dziecko nie ma z nim styczności tylko wdycha zapach i lepiej się oddycha...a no i też chciałam kupić olejek olbasżeby małej sie lepiej oddychało ale powiedziała mi doktorowa ze jest za mała i poza tym jest alergikiem i nie ma mowy o takich wynalazkach przynajmniej na razie bo mogło by to zaostrzyć alergię.

karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
Ewa, nie przejmuj sie niepotrzebnie!! Poza tym wziawszy pod uwage, ze Twoja malutka po porodzie wazyla 3300 to wcale niemalo przybrala, bo 1730 gram!! Poza tym przeczytaj sobie dowolny poradnik, to zobaczysz, ze przecietne dziecko rodzi sie z waga okolo 3400 i w wieku trzech miesiecy wazy okolo 5 kilo, wiec wszystko jest w najlepszym porzadeczku!! Po prostu pod tym wzgledem (zaznaczam, ze tylko pod tym, bo pod wszystkimi innymi jest dla Mamusi zawsze the best) Twoje dziecko jest sredniaczkiem, a z drugiej strony przeciez to nie zadna rywalizacja, ktora ma wieksze dziecko
bo kazde sie rozwija po swojemu, a kolejny plus wagi Twojej corci - my juz teraz nosimy na rekach ponad siedmiokilowe potwory, a do momentu az Twoja bedzie tyle wazyc jeszcze troszke czasu minie i kregoslup sobie oszczedzisz!!! Zycze zeby Twoja kruszynka jak najszybciej zapomniala o tym szczepieniu...
A u nas koszmaru ciag dalszy. Dzisiaj mala od samego rana jest bardzo niespokojna, bardzo placze i sie prezy, w nocy tez nie spala tak spokojnie jak normalnie, zreszta i wieczorem juz nie bylo fajnie bo nie zjadla tyle co zawsze i sie prezyla mocno zanim zasnela. Masowalam, cwiczylam, masowalam i nie wiem co jeszcze (z butelki picia zadnego dalej nie chce), kombinowalam jak kon pod gore, w koncu kazalam mojemu zadzwonic do przychodni do naszej lekarki i sie dowiedzialam, ze mam robic dokladnie to, co robilam i wlasciwie nic wiecej nie moge, co najwyzej czopek glicerynowy, ewentualnie leciutka lewatywke, wiec (czopkow juz nie mam)zrobilam jej ta lewatywke i powiem Wam - biedne to moje dziecko. Jak juz udalo jej sie w koncu ta kupeczke zrobic, to zaczela plakac chyba z ulgi, bolu i wszystkiego na raz. Sluchajcie, kupa niemowlaka po lewatywce, ktora przeciez troche ja rozwodnila twarda prawie jak u doroslego czlowieka!! Tylko powiedzcie mi po jaka cholere ja jej dawalam laktuloze ktora dziala na rozwodnienie tej kupy a wcale nie pomogla?? Po co ja jej daje debridat skoro w ogole nie dziala?? Tydzien czasu i nie widze zadnej poprawy, a wrecz przeciwnie, a ja juz praktycznie nic nie jem bo sie boje oprocz jablek i kanapek z serem zoltym, ja mam rozwolnienie, a ta zaparcia... Do tego ostatni posilek zjadla o godzinie 7 rano, a jest juz 14 i normalnie mi sie wszystko juz przewala z nerwow :-( Normalnie dzisiaj mam dosc, a jeszcze z rana sie z moim poklocilam tak, ze hej :-(

A u nas koszmaru ciag dalszy. Dzisiaj mala od samego rana jest bardzo niespokojna, bardzo placze i sie prezy, w nocy tez nie spala tak spokojnie jak normalnie, zreszta i wieczorem juz nie bylo fajnie bo nie zjadla tyle co zawsze i sie prezyla mocno zanim zasnela. Masowalam, cwiczylam, masowalam i nie wiem co jeszcze (z butelki picia zadnego dalej nie chce), kombinowalam jak kon pod gore, w koncu kazalam mojemu zadzwonic do przychodni do naszej lekarki i sie dowiedzialam, ze mam robic dokladnie to, co robilam i wlasciwie nic wiecej nie moge, co najwyzej czopek glicerynowy, ewentualnie leciutka lewatywke, wiec (czopkow juz nie mam)zrobilam jej ta lewatywke i powiem Wam - biedne to moje dziecko. Jak juz udalo jej sie w koncu ta kupeczke zrobic, to zaczela plakac chyba z ulgi, bolu i wszystkiego na raz. Sluchajcie, kupa niemowlaka po lewatywce, ktora przeciez troche ja rozwodnila twarda prawie jak u doroslego czlowieka!! Tylko powiedzcie mi po jaka cholere ja jej dawalam laktuloze ktora dziala na rozwodnienie tej kupy a wcale nie pomogla?? Po co ja jej daje debridat skoro w ogole nie dziala?? Tydzien czasu i nie widze zadnej poprawy, a wrecz przeciwnie, a ja juz praktycznie nic nie jem bo sie boje oprocz jablek i kanapek z serem zoltym, ja mam rozwolnienie, a ta zaparcia... Do tego ostatni posilek zjadla o godzinie 7 rano, a jest juz 14 i normalnie mi sie wszystko juz przewala z nerwow :-( Normalnie dzisiaj mam dosc, a jeszcze z rana sie z moim poklocilam tak, ze hej :-(
aga31
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Listopad 2005
- Postów
- 2 350
karo biedny ten twój maluszek,sama nie wiem co ci poradzić. moja andzia jak była mała też miała straszne zaparcia .nic nie pomagało,troche woda (gripe water)koperkowa ale też nie za wiele.kupy robiła jak kamień a tak płakała ze ją całe miasto słyszało. spróbuj może łyżeczka jej trochę plantexu wlać do gardziołka żeby nie wypluła albo może te suszone śliwki z gerbera.mają działanie rozluzniające. ewcia katar nadał ma,rano wyciagnęłam jej chyba z pół kilo glutów.
K@si@
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2005
- Postów
- 896
Karoo szkoda malutkiej, tak strasznie się męczy, ale żeby przez to tak mało jadła
A niby mówią, że dzieci na piersi nie maja zaparć
, nie wiem co ci poradzić bo moja takich problemów z kupką nie miała. Może po prostu trzeba czekać aż samo sie wyreguluje skoro nic nie pomaga:sick:


reklama
karoo dziękuje za ciepłe słówko... i faktycznie nie rozważałam wagi mojej julki
z perspektywy mojego kręgosłupa
i wyobrażam sobie co ty biedna przeżywasz z powodu tych kupek- oj i jagódka pewnie strasznie sie męczy- bez sensu są te wszystkie preparaty, bo i tak nieskuteczne- u nas podziałały czopki glicerynowe i koperek, ale ty pisałaś, że jagódce nie pomogły, prawda? mam nadzieję,że szybciutko się to wszystko unormuje.
z perspektywy mojego kręgosłupa

i wyobrażam sobie co ty biedna przeżywasz z powodu tych kupek- oj i jagódka pewnie strasznie sie męczy- bez sensu są te wszystkie preparaty, bo i tak nieskuteczne- u nas podziałały czopki glicerynowe i koperek, ale ty pisałaś, że jagódce nie pomogły, prawda? mam nadzieję,że szybciutko się to wszystko unormuje.
Podziel się: