reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

U Styczniaka na talerzu, czyli wszystko o rozszerzaniu diety

No właśnie... Pytałam ciotki położnej (i matki 3 dzieci) - powiedziała że jeśli kaszki to HiPP i Hole (jeśli dobrze zapamietalam). Ale dodała, że najlepiej robić samemu :)
 
reklama
Ano właśnie przede wszystkim bez cukru :-)
Mój młody kaszek nie jadą. Sam nigdy nie chciał, jadł tylko na początku, a jak poznał smak jogurtu naturalnego tak już kaszki nie tknal. Z Młodym spróbuję coś tam dać, ale jak nie będzie chciał to płakać nie będę. Potem dostanie ryż, jaglankę czy tam kaszę gryczaną do obiadu i wystarczy mu zbóż ;-)
 
Boski Dzisiaj dostał wodę z butli. Nie umie jej zassac ;-) memła w buzi i patrzy na mnie tak jakbym sobie z niego jaja robiła :p ale jak mu tam coś skapnie to pije. Posmakowała woda ;-)
 
Ja mam zamiar sama gotowac kaszki. Z jabłkiem, bananem, truskawkami itd. na pewno bedą lepsze od tych z torebki. Jak już mi sie zdarzy kupic to bede szukała bez cukru.
Kupiłam dzisiaj małej zestaw obiadowy: miseczka, łyżka, widelec i kubek niekapek:)
Wody pewnie jutro dam jej sprobowac. Z butelki umie pic tylko ciekawe jak ten płyn;)

Byłam dzisiaj na naszym rynku i u jednego faceta widziałam "w miare" swojskie warzywa. Przyznał że całkiem bez chemii to nie jest ale karmili tym wnuczke od początku i zapewniał o dobrej jakości dla dzieci. Sprawdze jeszcze kilka zrodeł. Bede miała swoje warzywka jak mi coś wyrośnie w ogrodku ale to pozniej. A wy gdzie macie zamiar kupowac warzywa dla dzieci?
 
Askw od niedawna mieszkamy na wsi i tu mamy sąsiadkę, wszystkomającą, u której się zaopatrujemy. Ziemniaki, ogórki, pomidory, jajka itp :-) ale kupuję też na Ryneczku i w sklepie też;-) nie mam świra na punkcie Eko sreko ;-) chociaż jemy Raczej sezonowe warzywa, tj nie kupuje truskawek w lutym ;-)
A i mrożonki też są ok, bo te warzywa są głęboko mrożone w sezonie i dużo lepsze, niż np te truskawki w lutym, które nie wiadomo skąd się wzięły ;-)
 
Obok naszego domu jest wlasnie eko sklep, który prócz rzeczy dla zielonych ;) ma też swojskie warzywa. Jakoś mi się nie widzi dawać Małej jabłka z Biedny, które jest zielone, świecące i równe z kazdej strony. No i nie psuje się przez dwa miesiące [emoji23]


A tak po kolei - co pierwsze? Marchew, jabłko czy może jakiś kleik? W jakiej formie?
 
Ja zaczne od marchewki. Gdzieś czytałam że owoce dobrze wprowadzic tydzien-dwa po warzywach, żeby dziecko polubiło też warzywa. A kaszke to nie wiem czy odczekac kilka dni po pierwszym warzywku czy można jednocześnie?
 
W tym linku co wrzuciłam Szpinak robi blee jest fajnie napisane ;-)
Ostatnio z też się tego trzymałem najpierw warzywa, po 2,3 dni jedno potem następne, potem owoce wg tej samej zasady, potem kaszki. A potem można mieszać ;-)

Askw można jednocześnie, jeden ciul :p tylko nie za dużo na raz, bo jak coś uczyli, to ciężko Będzie dojść co ;-)
 
reklama
Dziewczyny to już???? Jezuu.. Mój mały to już chyba gotowy do łyżki buziak otwiera w talerz gapi jak w hipnozie ale to chyba ja nie jestem gotowa!! On jest jeszcze malutki:((

Wysłane z mojego SM-G530FZ przy użyciu Tapatalka
 
Do góry