reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Umiejętności naszych maluszków czyli co już potrafią nasze szkraby

dzieki dziewczynki za pocieszenie :-) Stasiek posadzony tez zaczal juz chwile siedziec ale staram sie go nie sadzac zbyt czesto-niech sam dojdzie do tego.i wstyd sie troche przyznac ale nasza sasiadka wrozka poradzila nam przejezdzac po kapieli malemu po kregoslupie szarym mydlem i nie splukiwac.i ja -choc nie wierze zwykle w takie rzeczy-w akcie desperacji zaczelam tak robic.zreszta mysle ze tu bardziej nie o to szre mydlo chodzi a o masaz kregoslupa :-)
eijf on wlasnie tak te girki do przodu wysunal :-)
 
reklama
Witam. Przyłacze sie do was .:)
Mam coreczke . Potrafi juz sama siadac z pozycji lezacej., siedzi sztywno bez podparcia od 7 miesiaca. mowi baba, mama, papa (czasami pomacha raczka) tata nie chce powiedziec :), wspina sie i sama wstaje na nozki. chodzi przytrzymujac sie mebi. raczkuje juz coraz lepiej ale zaczela dosc niedawno i jeszcze raczkujac pada na brzuszek..Louise mam kolezanki ktorej jedna corka siedziala juz w 5 miesiacu a drugiej ma skonczone 8 i jeszcze nie siedzi wiec to nie jet regula. nie martw sie przyjdzie i na Was czas.

 
Ostatnia edycja:
Witam,
a mój Dawidek zaczął samodzielnie siedzieć jak miał 5,5 mca. Raczkować zaczął ok 6 mca i bardzo szybko zaczął samodzielnie stawać (ok 7 mca). Raczkowanie świetnie mu idzie bo nieraz tak pędzi, że trzeba go gonić ;) A teraz zaczyna powoli stawiać kroki przy meblach. Mówi mama i jak jest głodny "amm"
 
a moja gwiazda potrafi się słuchać mamy:tak: i pyskować:-D

Na półce pod stolikiem kawowym leżą piloty (w zasięgu małej rączki)

Gosia: wyciąga rączkę
Mama: Nie wolno!
Gosia: patrzy się na mamę i uśmiecha się kokieteryjnie...
Mama: (stanowczo) Nie wolno!!!
Gosia: patrzy tęsknie na pilota... podkówka... i w bek
Mama: zero reakcji na tę podstępną próbę manipulacji
Gosia: jak niepyszna popełzła w inną stronę
 
hahhaha Nef - gratulacje. Nina jeszcze kiedyś na "nie wolno" reagowała, ale teraz ma w nosie to co mówię. Jak coś chce to musi dostać. Z tym, że jeżeli weźmie coś, czego nie pozwoliłam, to można jej zabrać, jeżeli jej się coś da, a potem stwierdzi, że raczej to nie był dobry pomysł, to jest taki ryk przy odbieraniu, że normalnie ogień.
 
Nef-super!Moja moje "nie wolno" poki co olewa i wybucha smiechem ale u mnie i tak "nie" jest "nie".kiedys zajarzy chyba ze juz teraz wie tylko ze mnie durnia robi

Mala od jakiegos czasu macha wszystkim na przywitanie,pozegnanie.slodko to wyglada.macha nawet maskotkom:))
No a poza tym lubi wspinaczke i stawanie przy kanapie,stole...gdziekolwiek.Niedlugo dostanie taki przyrzad,zabawke do chodzenia.nie wiem jak to sie nazywa.trzyma sie za raczke i pcha
 
louise nie ma się czym stresować. Każde dziecko rozwija się inaczej. Najgorzej właśnie jak się człowiek naczyta,nasłucha to potem wariuje. Mój pierwszy syn wszystko robił późno.Późno usiadł,póxno raczkował,miał 14 miesięcy jak zaczął chodzić. Jak już zaczął to nie chodził a biegał. I szczerze powiem, że choć wszystko robił póxniej niż jego rówiesnicy tak potem wszystko wychodziło mu lepiej,szybciej się uczył. Miał 1,5 roku jak przestał siusiać w pieluchy,Jakieś 2 miesiące przed 2gimi urodzinami nauczył się pedałować i śmigał na 3-kołowym rowerku.Mająć 3 lata jeździł bez kółek, potem na łyżwach dwupłozowych, mając 5 lat jeździł na rolkach i pływał bez pływaczków. Nigdy bym nie przypuszczała, że tak mu ruchowo wszystko będzie wychodziło bo pod tym względem w okresie niemowlęcym był do zawsze do tyłu. Szymon zaś usiadł wczesniej niż Mateusz ale sam jeszcze nie usiądzie, próbuje raczkować, na razie pełza, nie staje na nogi. I tak jak wtedy się martwiłam tak teraz mam luzik. Przyjdzie i na niego czas.
Pozdrawiam wszystkie lipcóweczki
i od razu Zdrowych ,spokojnych Świat życzę
 
moj synek wreszcie posiaduje na dupinie ale z podparciem.nauczyl sie w ciagu tygodnia pic sam z butli-ale tylko herbatke mu pozwalam-mleko sama daje narazie,wstawac,klekac,.no i doskonali raczkowanie w dalszym ciagu choc czasem jak sie szybko chce dostac do czegos to sie czolga.mowi namietnie tata, odkreca butelki, otwiera/zamyka rolety,smieje sie w glos do ulubionych bajek.narazie tyle pamietam.aha-i dzis 1 raz wyszedl sam do przedpokoju i kuchni bo wczesniej lazikowal tylko w pokoju duzym.ale dzis do mnie lazl i wyl bo chyba sie bal-dla niego to cala wyprawa.
beatka dzieki za pocieszenie-choc czasem mnie to troche dobija jak tak z opoznieniem cos robi.
nef a'propos twojego "nie wolno" to stasin tak wlasnie dzis dostal ochrzan jak weszlam do pokoju a on juz za taboret lapal (a juz pare razy mowilam ze nie wolno, bo przerwocil kiedys jedna reka kolo siebie).weszlam i krzycze-stasiu co ty robisz-nie wolno-mowila mamusia przeciez.a ten sie odwrocil,spojrzal na mnie i w nogi...:-D czmychnal na czworaka na kocyk z powrotem jak skarcone pasiatko-no pocieszny byl bardzo :-)
 
Ostatnia edycja:
ja to czasami bym chciała, aby moje dziecko nie było takie "hej do przodu"...Na sekundę z oka nie mogę jej spuścić. Już 2 razy przycięła łapy szufladą, parę razy drzwiami... Teraz przemieszcza się-np. trzyma się krzesła jednego 2 rekami, puszcza jedną rękę, przekłada na drugie krzesło, przesuwa się i dołącza drugą rękę...

a poza tym, potrafi się już całkiem fajnie i dość długo zająć się sama sobą, choć najczęściej jak coś ją tak zafascynuje,to muszę zabrać, bo to zawsze coś brudnego (buty nasze) lub niebezpiecznego-szklane butelki na przykład...Uwielbia też wywalać ubrania z kosza na pranie:-D
 
reklama
Nasze nowe umiejętności.

Wieża z kubeczków. Dotychczas zabawa polegała na rozwalaniu, a dzisiaj pięknie ściąga po jednym kubeczku, nie strącając całej wieży:-) Każdy kubeczek ogląda dokładnie, obraca w rączkach i kładzie z boku... przy tym jest bardzo zadowolona sama z siebie:-D

Sama wskrobała się na kanapę (po mnie)... bo bardzo chciała dorwać piloty:-D a moje dziecko samodzielnie nie siada:szok: siedzi i stoi jak się je tak postawi na chwilkę... to ci determinacja:-)
 
Do góry