reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

☀️🍒 W czerwcu czas na wielkie zmiany, dwie kreseczki wysikamy 🍒☀️

reklama
Hm... gdybym ja się nie zbadała to dalej bym nie wiedziała, że mam niedoczynność tarczycy, hashimoto i niskie amh.
Uważam, że lepiej wiedzieć bo jak wiesz to możesz działać 😊 aczkolwiek wszystko zależy od Twojego podejścia. Mam wrażenie, że jesteś w gorącej wodzie kąpana i tutaj rozumiem bo miałam tak samo, w końcu jesteśmy tutaj bo chcemy być w ciąży jak najszybciej, nie ma w tym nic złego 🥹
Ale czasami warto nieco zwolnić i zamiast się denerwować pomyśleć co można zrobić 😃
Pisałaś, że staracie się stosunkowo krótko? Pamietaj, że statystyki mówią, że zdrowej parze poczęcie dziecka zajmuje do roku czasu 😊
Wiem, wkurza mnie to strasznie, bo zabezpieczaliśmy się i robiliśmy badania. Pierwszy lekarz robił to pobieżnie, zmieniliśmy bo chciałam być pewna, że to będzie dobrze ogarnięte. Nie lubię niedociagniec. Więc ten nas puścił na Dosc szczegółowe, bałam się pewnych rzeczy, poza astma mam boreliozę wiec musiałam ją zaleczyć na ponad rok przed staraniami. Góra leków na wszytsko -wiecie jak to jest. Znów badania, dużo i niektóre przykre i bolesne po badaniach lekarz twierdził, że miesiąc, dwa i będe w ciąży. Rezerwa, owulacja no miodzio, na monitorze pokazywał mi wszytsko, USG prawie jak film z innego swiata... Porównywał wyniki, no Pan profesor Się zachwycał jak małe dziecko lodami. Na początku wiesz na luzie do tego podeszliśmy gumki w kat i zabawa. Teraz zaczęliśmy się starać już z pilnowaniem owulacji, dbaniem o dietę, pilnujemy witaminek pierdolek. I dalej nic, poza faktem, że chyba zaczynam rzygać tęcza która nam pan profesor namalował. I to chyba dosłownie. Więc, cierpliwość ale ważne było żebym rozwiązanie miała styczeń -kwiecie ze względu na te cholerne alergie i astmę. Poza tym borelioza jest zaleczona ale ona wróci, wiemy o tym i już wyczyściłam się z antybiotykoterapii ale boimy się, że im dalej od tego terminu tym większa szansa, że będzie powtórka. Tego się nie wyleczy, a niestety mi atakuje serce. Narazie kardiolog też dał zielone światło ale powiedział do roku dwóch i później może być ciężko. No a ciąża też swoje trwa więc chce teraz, zaraz puki jest poprawa... Jak będzie mi to szło jak krew z nosa to ja nie ręczę za siebie.
 
Laski ja się poddaje, kawa mi nie smakuje, niedobrze mi jak diabli, nie jest to ciąża, nikt poza mną nie ma żadnych objawów grypy żołądkowej. To jakaś masakra, udaje że pracuje a pod nogi postawiłam sobie kosz na śmieci bo będzie zwrot śniadania i może to być w trybie pilnym... Mój organizm robi sobie że mnie jaja. Niech @przychodzi będzie sprawa jasna. A tam się głupia łudze, że a może później owulacja, a może oba testy były do d. Sraty-taty... Do testów powinno mi dokładać wizytę i psychologa online. Tak się cieszę Waszymi postępami w działaniach, dobrze, że coś się dzieje bo sama osobiście zaczynam się zastanawiać czy wogole ciąża jest możliwa. Z jednej strony myślę, czy iść do gina i rozkręcać dalszą spirale badań a z drugiej boje się dowiedzieć czegoś przykrego. Na zasadzie : nie badam się dalej to nic mi nie znajdą czyli będę zdrowa. Ot, podejście.
wiesz, ja też mam tak podobnie w drugiej fazie cyklu, czasem bardziej i się nasilają te obajwy czasem mniej, to chyba kwestia hormonów
 
wiesz, ja też mam tak podobnie w drugiej fazie cyklu, czasem bardziej i się nasilają te obajwy czasem mniej, to chyba kwestia hormonów
Wiem, słyszałam o tym, do tej pory to ja miałam tylko ból piersi, pleców i nagle mokre majtki. Co to PMS nie wiedziałam. Jak już się czerwone morze rozkręciło to bolał mnie brzuch z różnymi atrakcjami ale niekoniecznie przed.
 
Pamiętajcie, nie badać bety w dwóch laboratoriach. Inne aparaty inne zakresy. Każdy producent aparatu wyznacza swoje zakresy referencyjne więc wyniki alab, synevo czy diagnostyka to niebo a ziemia.
Później się kobiety denerwują ze przyrosty nie takie😟 i krzyczą na mnie Bogu ducha winnej że jak mogą być takie wyniki! W laboratorium się na pewno pomylili!
Ja sobie zrobilam takie kuku w pierwszej ciazy. Myslalam, ze sie zesram pod siebie z nerwow.
 
Wiem, wkurza mnie to strasznie, bo zabezpieczaliśmy się i robiliśmy badania. Pierwszy lekarz robił to pobieżnie, zmieniliśmy bo chciałam być pewna, że to będzie dobrze ogarnięte. Nie lubię niedociagniec. Więc ten nas puścił na Dosc szczegółowe, bałam się pewnych rzeczy, poza astma mam boreliozę wiec musiałam ją zaleczyć na ponad rok przed staraniami. Góra leków na wszytsko -wiecie jak to jest. Znów badania, dużo i niektóre przykre i bolesne po badaniach lekarz twierdził, że miesiąc, dwa i będe w ciąży. Rezerwa, owulacja no miodzio, na monitorze pokazywał mi wszytsko, USG prawie jak film z innego swiata... Porównywał wyniki, no Pan profesor Się zachwycał jak małe dziecko lodami. Na początku wiesz na luzie do tego podeszliśmy gumki w kat i zabawa. Teraz zaczęliśmy się starać już z pilnowaniem owulacji, dbaniem o dietę, pilnujemy witaminek pierdolek. I dalej nic, poza faktem, że chyba zaczynam rzygać tęcza która nam pan profesor namalował. I to chyba dosłownie. Więc, cierpliwość ale ważne było żebym rozwiązanie miała styczeń -kwiecie ze względu na te cholerne alergie i astmę. Poza tym borelioza jest zaleczona ale ona wróci, wiemy o tym i już wyczyściłam się z antybiotykoterapii ale boimy się, że im dalej od tego terminu tym większa szansa, że będzie powtórka. Tego się nie wyleczy, a niestety mi atakuje serce. Narazie kardiolog też dał zielone światło ale powiedział do roku dwóch i później może być ciężko. No a ciąża też swoje trwa więc chce teraz, zaraz puki jest poprawa... Jak będzie mi to szło jak krew z nosa to ja nie ręczę za siebie.

Rozumiem 🫂
Trzymam kciuki, niech Twoja (nie)cierpliwość zostanie wynagrodzona 🥹
 
reklama
Do góry