🍁🍂🎃 W październiku szykujemy dynie, ogrom dwóch kresek nas nie ominie! 🎃🍂🍁

[Jane Doe]

Hej dziewczyny,
muszę na jakiś czas zniknąć...
Mój mąż rok temu przeszedł zapalenie płuc. Dwa miesiące temu zaczął mocno kaszleć (oczywiście pali papierosy – moje prośby, żeby przestał, nic nie dały).
Niestety, ostatnio zaczął też odkrztuszać krew. Czekamy teraz na opis prześwietlenia i wyniki badań. Coś widać na lewym płucu – tym samym, które wcześniej było chore.
Lekarze podejrzewają raka płuc.
Świat nam się zawalił.
W tej chwili nawet nie myślę o ciąży – mam w sobie tyle stresu, że to ostatnie, o czym mogłabym marzyć.

Bardzo mi przykro Paula, proszę dbaj o siebie…. Naprawdę bardzo smutno to słyszeć, trzymam za kwas kciuki.

 

[Jane Doe]

A ja co? Dalej analizuje i czytam statystykę w jakim dniu występuje implantacja. Chyba czytam to żeby zejść na ziemię, bo to wszystko potrzebuje czasu, a ja jestem niecierpliwa

 

[olka199712]

Ja po dzisiejszych wynikach krwi nawet nie testuje tylko czekam na okres. Daje sobie czas, żeby organizm był gotowy

 

[kin28]

A ja co? Dalej analizuje i czytam statystykę w jakim dniu występuje implantacja. Chyba czytam to żeby zejść na ziemię, bo to wszystko potrzebuje czasu, a ja jestem niecierpliwa

Ja w pierwszej ciąży miałam miesiączkę 13.03, współżycie było raz (życie było chyba wtedy łatwiejsze ) 22.03, owulacja 25.03 na podstawie temperatury i śluzu, a 3.04 miałam plamienie implantacyjne. Tak powiedziałabym na pół wkładki, jednorazowo Ale wtedy nie pokojarzyłam faktów, test zrobiłam dopiero 23.04
Więc wychodzi że implantacja była w 8 dniu.

 

[Jane Doe]

Ja w pierwszej ciąży miałam miesiączkę 13.03, współżycie było raz (życie było chyba wtedy łatwiejsze ) 22.03, owulacja 25.03 na podstawie temperatury i śluzu, a 3.04 miałam plamienie implantacyjne. Tak powiedziałabym na pół wkładki, jednorazowo Ale wtedy nie pokojarzyłam faktów, test zrobiłam dopiero 23.04
Więc wychodzi że implantacja była w 8 dniu.

Życie było łatwiejsze

To implantacja w najbardziej chodliwym terminie!

 

[Hermeneg]

A ja co? Dalej analizuje i czytam statystykę w jakim dniu występuje implantacja. Chyba czytam to żeby zejść na ziemię, bo to wszystko potrzebuje czasu, a ja jestem niecierpliwa

U mnie w żadnej z dwóch ciąż nie było plamienia implantacyjnego więc pamiętaj, że ono nie u każdej kobiety występuje
To tak piszę żebyś nie przekreślała żadnego cyklu z góry

 

[Jane Doe]

Ale mi się czas ciągnie… mąż wyjechał służbowo, a ja sama, tak się nudzę na wiosce że oszaleję. Już rano jest ciemno, szybko wieczorem jest ciemno… umieram z nudów

 

[Kaalaa]

U mnie tez plamienia nie bylo ani kropelki, ale bylo w 7-8 dniu, bo zaklulo konkretnie, ale w sumie wykres niezbyt zmienia, bo mozesz byc rownie dobrze w grupie gdzie jest najmniej przypadkow ktos te statystyki musi trzymac

 

[Ewiksbal]

U mnie w żadnej z dwóch ciąż nie było plamienia implantacyjnego więc pamiętaj, że ono nie u każdej kobiety występuje
To tak piszę żebyś nie przekreślała żadnego cyklu z góry

U mnie tak samo w żadnej z 2 ciąż nie było plamienia

 

[Małgosiagosiak]

Ale mi się czas ciągnie… mąż wyjechał służbowo, a ja sama, tak się nudzę na wiosce że oszaleję. Już rano jest ciemno, szybko wieczorem jest ciemno… umieram z nudów

Pracujesz zdalnie?

Ja też nie miałam plamienia implantacyjnego.