reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wada Serca Zespół Downa u Plodu

Cieszę się, że pojawił się tu głos rozsądku głos kogoś kto ma z tym do czynienia !! New Mom jeśli masz takie podejście to jedz gdzieś i zakończ ciążę szkoda by to dziecko było skrzywdzone brakiem miłości i zaangażowania. Ciągle wierzę, że u Ciebie to jednak jeszcze głos rozczarowania i strachu, a za kilka tygodni przyjdzie świadomość i chęć działania, chęć by Twoje dziecko mogło rozwijać się jak najlepiej. A swoją drogą znam różne sytuacje, na prawdę różne i w żadnej nie było takiej złości i rozgoryczenia....
 
reklama
Dziewczyny, nie atakujcie, każdy inaczej reaguje na takie sytuacje! NewMom ma prawo być zła, rozczarowana i się bać, i to nie znaczy że nie zajmie się dzieckiem najlepiej jak potrafi. Nie każdy od razu wyciszy emocje i podejdzie do sytuacji optymistycznie.
 
Decyzję o urodzeniu chorego dziecka można rozpatrywać także w odniesieniu do religii.
Jeśli ktoś jest wierzący to zgodnie z wiarą przyjmuje dziecko niezależnie jakie się urodzi. Nie tylko ładne i zdrowe. Dla mnie to jest również powodów moich lęków przed zajściem w ciążę.
 
Dziewczyny, nie atakujcie, każdy inaczej reaguje na takie sytuacje! NewMom ma prawo być zła, rozczarowana i się bać, i to nie znaczy że nie zajmie się dzieckiem najlepiej jak potrafi. Nie każdy od razu wyciszy emocje i podejdzie do sytuacji optymistycznie.
Dokładnie...ja myśle ze zareagowała bym podobnie jak NewMom😕to jest bardzo ciezka sytuacja i każdy ma prawo do własnych emocji
 
Pytanie - dlaczego ja? Dlaczego moje dziecko itp? Stawia sobie codziennie ileś tys osób dowiadujących się o beznadziejnych wynikach badań, ofiar wypadków itp. Gdzie są te tragedie, skoro wokół nas, na placach zabaw, w naszej zwyklej szkole, czy na wakacjach otaczają nas tylko zdrowi i uśmiechnięci.
Są. W swoich domach. Mało ich widać, ale liczby pokazują że jest ich dużo. I przez to, że ludzie ich na codzień nie widzą, to myślą że nie ma. Że to rzadkość.
 
Ale nikt jej nie krytykuje, jej emocje i żal są naturalne i ma do tego prawo. Z wielką nadzieją czekam razem z New Mom na przyjście tego dziecka... wierzę głęboko, że uda jej się to poukładać. Nie jestem specjalnie religijna, jestem zwolenniczką praw kobiet, ale jestem też matką w dodatku za bardzo empatyczną i mocno przeżywam takie "odpychanie," dziecka. Uważam, że lepiej dokonać terminacji niż wychowywać w braku miłości. Szkoda, że nie robi się wszystkim tych testów Nifty wtedy dziewczyny na bardzo wczesnym etapie mogły by wiedzieć na czym stoją.
Wypowiada się tu mama która z.aga się z ZD u synka daje super rady, może New Mom powinna zadaniowo podejść do tej trudnej sytuacji. Pomyśleć już o rehabilitacji, o nowych szansach dla dziecka, nie nastawiać się od razu na najgorszy scenariusz
 
Trzymam kciuki, napewno będzie zdrowa oby tylko serduszko dało się zoperować to czego napewno dowiecie się na echo serca bo pewnie vtez macie zalecenia?
Szczerze Ci napisze,że ja z tej wizyty wiele nie pamiętam ☹️ wiem,że jutro jadę do Wrocławia na dalsze badania...☹️ Pamiętam tylko słowa,że w 18 tygodniu zastawka może się jeszcze nie domykać...ale to kardiolog ma nas dokładnie zbadać i wydać opinie. U Nas też jest podejrzenie zespołu Downa... Chociaż USG nic na to nie wskazuje białko Pappa było niepokojące. Brakuje mi już sił na pozytywne myślenie.. Córcia ogólnie jest spokojna i rozwija się prawidłowo. Wczoraj nawet do Nas pomachała rączka co spowodowało że poleciały mi łzy...❤️. Myślę,że jutro w końcu dowiemy się czegoś konkretnego ☹️
 
Decyzję o urodzeniu chorego dziecka można rozpatrywać także w odniesieniu do religii.
Jeśli ktoś jest wierzący to zgodnie z wiarą przyjmuje dziecko niezależnie jakie się urodzi. Nie tylko ładne i zdrowe. Dla mnie to jest również powodów moich lęków przed zajściem w ciążę.
Ja modlę się każdego dnia aby było wszystko dobrze a każda wizyta niesie za sobą lęk i niepewność. Mam 31 lat...urodzę pierwsze dziecko...Wczoraj szłam pełna optymizmu,że będzie wszystko dobrze!! Że to tylko statystyki a wyszło coś z serduszkiem i od razu skierowanie do kardiologa płodowego ☹️ po tych słowach nie pamiętam już nic z wizyty...nic...☹️
 
reklama
Przeraża mnie jak bardzo (niektóre) jesteście dla Autorki okrutne. Nawet nie surowe, tylko po prostu okrutne.
Współczujesz jej dziecku matki i braku miłości (skąd w ogóle taki wniosek?) ale ciężkiej choroby genetycznej i wady rozwojowej już nie ?
Umknęło Wam, że o rehabilitacji wie pewnie wszystko, bo ma już jedno dziecko, które jej wymaga ?
Nie wypiera rzeczywistości licząc naiwnie, że „jakoś to będzie” a dziecko cudownie ozdrowieje po narodzinach i dziecko z ZD będzie mieć tylko wygląd. Naprawdę dowiadując się o tej chorobie jest skrajną nieodpowiedzialnością liczyć, że taki człowiek zostanie kolejnym Corkym.
Jest przerażona, bo to nie jest jej pierwsze dziecko, więc będzie dzielić czas i żadne nie dostanie opieki, jakiej wymaga.
A „rada”, żeby jednak dokonać terminacji to jest ... nawet nie wiem, jak to określić... w tym przypadku znowu sama zainteresowana wykazuje się większą empatią i zdrowym rozsądkiem niż Wy skwapliwie oceniające.
To nie jest pręgierz a autorka na pewno liczyła na odrobinę zrozumienia.
 
Do góry