reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Waga w ciąży ta "prawidłowa" i rzeczywista

na pocieszenie;;
przez cala ciaze przytylam kolo 6 kg...zaczelam z waga 91:szok: do porodu szlam 97:zawstydzona/y:
a teraz 2 tygodnie po porodzie waze---------87/5kg:-):-):-)
dodam ze sciagam mleczko od siebie i karmie swoim ale z butelki:-):-) nie wiem skad taki spadek ale dobrze mi z tym:-)
 
reklama
A jak tak przeglądam wątek i aż Wam zazdroszczę :-)
Mój synuś (obecnie 30tc) to - nazwijmy to wdzięcznie - "planowana wpadka", czyli chcieliśmy bardzo z partnerem dzidziusia ale jakoś nie było powiedzmy warunków. Będąc z obecnym mężem przez 3 lata przytyłam z 62kg do 89 przy wzroście 165 (zawsze mówił, że mu się podobam i nie muszę nic zmieniać a już napewno nie powinnam dla niego gubić kilogramów, nie mówiąc o tym że przy każdej wizycie było coś słodkiego^^)i akurat w momencie, gdy zaczęłam dietę dowiedzieliśmy się, że mam w brzuchu 6 tygodniowego maluszka. Tak więc waga wyjściowa 89, obecnie już sięgnęła 107kg przy czym przez pierwsze 3 miesiące z racji ciągłych mdłości i wymiotów nie przytyłam praktycznie nic. Cukier oczywiście zwariował trochę, ale póki co udało mi się uniknąć szpitala i ograniczam przede wszystkim słodycze, na które jestem baaardzo łasa ;-)
Tak więc BARDZO zazdroszczę tym z Was, które ważą poniżej 80-90kg w ciąży. Obecnie mam najwyższą wagę ze swoich wysokich i potwornie ubolewam bo ciężko mi się wykąpać w wannie, nie mówiąc już o zadyszkach przy zwykłym spacerze :)
Jestem jednak dobrej myśli i podejrzewam, że czytjąc to forum uda mi się wrócić do wagi raz sprzed ciąży a dwa, sprzed 3 lat^^
Pozdrawiam przyszłe mamusie i obecne również:)
 
Ja mam ten sam problem, jestem w 16 tyg ciąży i prawie nic nie przytyłam... A jem normalnie, nie żalując sobie zwlaszcza słodyczy. Przed ciążą byłam szczupła i nie wiem czy ma to jakiś wpływ. Trochę sie martwie, czy to normalne bo zwykle się mowi że kobieta w ciązy dośc dużo przybiera na wadze. Moja znajoma jest w 5 m-cu i przytyła juz prawie 10 kg a ja zaraz bede miala 5 m-ac i jak na razie dodatkowych kg nie widac. Czy tak niektore kobiety maja???
rób badania systematycznie w ciązy i jeśli sa ok, a dzidziuś przybiera prawidłowo to w porządku. ja przytyłam 12 kg w ciązy, a w pierwszym trymestrze ponad 2 schudłam:baffled:, mimo, że nie wymiotowałam i nie miałam zbędnych kilogramów przed ciążą. (58 kg kg przy 173 cm). Widocznie zaczęłam przybierac dopiero w 5 m-cu ciąży. Dziewczyny z mojej grupy zajęciowej z aerobiku nie wiedzialy, że jestem w ciązy, a z grupy ciężarnej czasami mówiły: Jka Pani będzie wciązy, to zobaczy... jestem w 4 (czy tez 5) miesiącu- mówię, to tylko duże oczy robiły:szok: Potem nadrabiałam z wagą, ale to juz głównie dzidzius i piersi, bo nawet wcięcie w talii miałam i psiapsióły moje sie śmiały, że z tyłu mam lepsza figure od nich:-D Wiki miała 3410 gram i 55 cm, tak że fajnie myślę.:tak:
na pocieszenie;;
przez cala ciaze przytylam kolo 6 kg...zaczelam z waga 91:szok: do porodu szlam 97:zawstydzona/y:
a teraz 2 tygodnie po porodzie waze---------87/5kg:-):-):-)
dodam ze sciagam mleczko od siebie i karmie swoim ale z butelki:-):-) nie wiem skad taki spadek ale dobrze mi z tym:-)
głównie to przez karmienie, u mnie po miesiący ważyłam tyle co przed ciążą, a potem i tak waga leciała jeszcze w dół, mimo, że nie chciałam chudnąć. jak doszłam do 53 kg, to poszłam nawet na badania (tarczyca przede wszystkim). Wyniki były ok, po prostu moje dzieciatko mnie "wyssysało":blink: Dopiero jakis czas po odstawieniach małej od piersi udało mi sie przytyc 3 kg i tak juz zostało.
agga - ja bym sie wyglądowo nie przejmowała. Dbaj po prostu o zdrowie, bo wiadomo, że bedziesz mocno zmęczona pod koniec ciązy z wieloma kilogramami "na karku". A Dzieciaczek bedzie mobilizacja do ćwiczen podczas zabawy z nim:-D
 
ja w każdej z moich dwóch ciąży przytyłam 30 kilo. w pierwszej nic się nie przejmowałam, jadłam co chciałam i kiedy chciałam, ale bez przesady (słodyczy nie jadam, bo po prostu nie przepadam)- no i 30 kilo poszło w górę. Po porodzie ubyło mi 5 kg, wychodząc ze szpitala wazyłam 78 kg, a córeczka 4 kg.W ciągu roku miałam już wagę sprzed ciąży (53 kg). W drugiej ciąży bardzo się pilnowałam, żeby nie przytyć tak jak za pierwszym razem- przez całą ciążę ćwiczyłam niemal codziennie (oczywiście ćwiczenia miałam dostosowane do etapu ciąży- ćwiczyłam pod okiem instruktorki szkoły rodzenia), pracowałam do ósmego miesiąca ( a mam pracę wymagającą wysiłku) i bardzo pilnowałam aby jeść rozsądnie, zdrowo ale nie nadmiernie kalorycznie., same warzywa, owoce, kasze i
chude mięso. I co? Też waga poszła mi o 30 kg w górę. Synek urodził się 4600g, a ja wychodząvc ze szpitala wazyłam 78 kg. Teraz synuś ma 8 miesiący, ja ważę 58 kg, noszę już swoje dawne ciuchy, choć lekko przyciasne, a waga powoli ale spada. Teraz żałuję, że nie podogadzałam sobie w ciązy, bo jak widzę, przytyłam tyle samo pilnując się co wtedy, gdy się nie pilnowałam. Tak więc myślę, że każda z nas ma zapisane w sobie ile przytyje i tak jest zdrowo dla dzidzi, byle nie "przegiąć" w żadną stronę.
pozdrawiam
 
Ja przytyłam 11 w ciązy, ale po pół roku zrzuciłam 5 . NAjważniejsze żeby maleństwo było zdrowe i niczego mu nie brakowało gdy jest w brzuszku i podczas karmienia:)
 
akurat w momencie, gdy zaczęłam dietę dowiedzieliśmy się, że mam w brzuchu 6 tygodniowego maluszka.
Ha, to dokładnie jak u mnie. Fakt, że jadłam wszystko co wyszło spod ręki męża :-D, ale ostro ćwiczyłam w tym czasie. Basen, rower każdego dnia z mężem po ok20km...a potem jeszcze wspólny ćwiczing w domu. On chciał mieć więcej mięśni ja mniej tłuszczu ;) No i się skończyło w samy środku lata. Trzeba było wszystko przerwać. Mam nadzieję, że po porodzie też mi tak łatwo pójdzie jak niektórym mamom tu na forum.
 
reklama
nie wiem co zrobic z wilczym apetytem w ciazy. jem ciagle i duzo slodyczy.wiem, ze to niedobrze. jak sobie z tym radzicie??
moje motto było proste - jeśc zdrowo. Słodycze tez jadłam, w rozsądnych ilościach, a prawda tez jest, że nie ciagnęło mnie do nich bardziej niz przed ciążą. Za to zamiast samej czekolady jadłam np. batony musli z czekoladą - była i czekolada, i sucszone owoce (wilk syty i owca cała):-D jak była okazja typu imieniny czy cos innego to jadłam normalnie jak przed ciąża.
ja jak mam ochote na slodkie (dzieki bogu bardzo rzadko) to zamiast po czekolade siegam np. po jablko albo banana :)... proste :):)
a na slodkie pozwole se raz w miesiacu...
mi by to odebrało całą radośc, gdybym musiala oczekiwac miesiąc jak zjem cos słodkiego:baffled:
 
Do góry