reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Warszawa - szkoła rodzenia

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
U nas po porodzie Tomek zarzyczył sobie worek na urodziny. No cóz, docenił go, w końcu spał na nim na porodówce kilka godzin :-p. teraz głownym okupatorem jest Janek, jak tylko jedziemy do mamy Tomka to myk na niego. A dla mnie jest za niski i podkładam sobie pufe pod niego :-p.

Co do krzyków - eee-tam, krzyczenie jest fajne, odreagowywujesz tyle rzeczy, stres, ból, wściekłośc. A poza tym fajnie pokrzyczec jak nikt Cie nie ucisza :-p.
 
reklama
wagi noworodkowe maja na górze zainstalowany aparat fotograficzny. Jak dzidzia jest wazona to jest robione zdjęcie. mam takie Janka. I nie mam zielonego pojecia czy ktos mnie pytał czy je robi, nawet jeśli, to że nie wydrapałam oczu za zawracanie głowy duperelami, jest cudem.
 
Celinka, żeby nie zaśmiecać tematem warszawskim głównego wątku - kto prowadził zajęcia? I gdzie - czy w takim nowym pawilonie dydaktycznym pod szpitalem, jak to się ładnie nazywa? I czy byłaś dzisiaj na 19.00? Bo jeśli tak, to ja mam zajęcia we wtorki na 17.00, więc możemy się za tydzień spotkać, jak się będziemy mijały w drzwiach :-D
 
Melulu mialam wlasnie na 19 i w tym poawilonie :-D Prowadzi Beata Szol, czy jakos tak. Spotkam sie z checia :-D
No to witaj w klubie :-D
Tak, prowadząca to Beata, taka czarna, nieco dziwnie mówi. To właśnie ona studiuje z moją koleżanką psychologię i to przez nią wylądowałam na Inflanckiej. I ona jest szefową, co nawet na ich stronie (Szkoła rodzenia) można przeczytać.
Potem będziesz miała zajęcia z różnymi innymi osobami. Mi się to podoba, że poznajesz połowę personelu szpitala :-) Ja na razie poznałam drugą sztandarową położną - Agnieszkę Korejwo (taka dość duża kobitka). Gdzieś w necie widziałam dobre opinie o niej, teraz jest na adopcyjnym macierzyńskim, ale na nasze szczęście do końca roku, więc w styczniu już będzie pracować.
I jeszcze miałam dwa razy zajęcia z panią (chyba się nie pomyliłam) Jolantą Oknińską. Prowadzi ćwiczenia, jest od wychowania fizycznego. I Edytą Wójtowicz, chyba była u Was na zajęciach dzisiaj? Taka młodsza dziewczyna, drobna, od noworodków, ale na mnie zrobiła fajne wrażenie konkretnej i kompetentnej.
Dzisiaj niestety nam się zajęcia przedłużyły, ale za tydzień mam nadzieję, że skończymy o czasie i nie będziemy na zakładkę. Na razie uznaję się za umówioną z Tobą na chwilę spotkania na żywo :-)
 
Melulu wczoraj poznalam wszystkie te panie i wszystkie wg mnie sa fajne :-) Swoja droga trudno jest chyba byc polozna od tylu lat(A. Korejwo) i nie moc miec wlasnych dzieci. Domyslam sie co mozna czuc, bo mi tez nie bylo latwo zajsc w ciaze.
 
Zobaczymy, która nam się trafi... Słyszałam pogłoski (ale niepotwierdzone), że jak się płaci za poród rodzinny na bloku A, to już się nie wykupuje dodatkowo prywatnej położnej, ale za to wszystkie tam są miłe i fajne. Chyba będę celować w tym kierunku...
A co do "mądrości" to mamy przynajmniej dowód, że na każdej grupie w szkole mówią to samo :-) A mówili u Ciebie, że szpital daje dużo próbek, m.in. Sudokrem i kaczuszkę z termometrem do mierzenia temperatury wody w wanience? :-D
 
O probkach nie slyszalam, ale dopiero drugie zajecia za mna. Pewnie jeszcze to uslysze. Jak na razie ze szpitala jestem bardzo zadowolona. Po tym, jak spedzilam tam kilka godzin, jestem w szoku. Poznalam 3 lekarzy i wszyscy przemili, kochani i ciagle mowia, ze na pewno wszystko jest ok. No i jeden lekarz fajnie zartowal-kobieta przyjechala zestresowana na porod( bylam w izbie przyjec razem z nia), lekarz ja zbadal, powiedzial, ze rozwarcie 0,5cm. Ona taka zrezygnowana pyta, czy dzisiaj jeszcze urodzi, bo pewnie to dlugo potrwa, a on do niej" pobiega pani 5 minut po korytarzu i maly zaraz bedzie przy pani" :-)
 
reklama
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry