reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wątek dla macoch: Jak Wam się układa z Waszymi pasierbami?

reklama
Dziewczyny!

Życzę Wam i Waszym rodzinom wesołych i spokojnych Świąt, spędzanych w gornie najbliższych i miłej atmosferze bycie razem.

Jako (potencjalna) macocha życzę Wam i sobie, wiele siły, cierpliwości i wytrwałości w codziennej walce o to, żeby codzienne życie było normalne. A jeśli się nie da tak do końca, to życzę tych wszystkich małych zwycięstw, które dają siłę na następne dni:-D

ze świątecznymi pozdrowieniami:)
 
W te piękne święta niech każdy pamięta z serca płynące życzenia, zdrówka, marzeń, spełnienia iskierek radości i dużo miłości oraz wszytskiego co najlepsze życzy Dominika z rodziną
 
czesc,nie bylo m,nie tu wieki,ojjj wieki.
Blue,mysle ze jest jeszcze czas zeby zerwac zareczyny.Wiem ze to okropne co mowie,latwo sie mowi jak sie nie stoi w swoich butach,ale czy jetses gotowa,lub czy jestes Matka Teresa,zeby "w razie sytuacji" podlozyc sie pod pantofel meza,jego ex i ich dziecka?? Jestes przygotowana (gdyby sytuacja zaistniala) na opieranie,gotowanie i znoszenie fanaberii nie swojego dziecka bez mozliwosci zglaszania sprzeciwu?? Juz teraz przyszly maz komunikuje ci;dajesz z siebie wszystko i nie narzekaj,albo spr...laj.Nie bedziesz miec wesolego zycia.Poczytaj na innych forach z jakimi mecyjami zmagaja sie inne dziewczyny i ocen sama co bedzie lepsze dla ciebie.
Aha,nie licz na to ze jakos sie ulozy,bo z reguly sie nie uklada.
Nie pisze tego zeby cie zdolowac,ale po to zebys sobie uswiadomila co cie (moze)czeka i jak moze wygladac twoja przyszlosc.Mysle ze powinnas ustalic jakies zasady wspolnego zycia z przyszlym malzonkiem,zanim zalozysz obraczke.
Zycze Blube powodzenia i napisz jak sie sprawy potoczyly
 
Blue też twierdze, że lepiej zerwac, póki nie jest za późno i nie masz z nim dzieci, bo potem to już ciężko....

ja żałuję, że wiązałam się z dzieciatym facetem, z kazdym dniem coraz bardziej......

i teraz wybieraj:confused: męczyć się i starać dla pasierba, co i tak jest odbierane jako, ejestem zła:confused: i aby mój syn miał ojca w domu i "normalną" w wielkiej przenosśni rodzinę?:confused:
czy odejść i odebrać dziecku ojca:confused:

to pytanie dłygo będie mnie nurtować zanim w końcu zadecyduję... ale już nerwowo nie wytrzymuję z tym wszystkim.
W moim związku kłótnie są ciągle tylko o Patryka. Bo ja mu zabronie tego czy tamtgo:baffled:
Nosz kur.... moje dziecko jeszcze większy rygor bedzie miało- chyba są jakieś granice normalnego zachowania:confused::baffled::baffled::baffled::baffled:

takim pozytywnym akcentem powiem, że od 3 dni jestem złośliwa dla M i jego syna-bo sie prosił- sam sie zgodził, kiedy zapytałam, czy chce żeby teraz była naprawdę zła i niedobra- skoro jestem normalna i to jest uważane jako złe- teraz może odczuć jak to jest mieć złą macochę i może w końcu docenią, bo cęsto się gryzłam w jezyk.
 
medeuska ja juz od dawna nie oszukuje i zawsze mówie co myśle! nie ma co milczeć jeżeli jesteś innego zdania! to dla waszego dobra!
u nas spokój ale w przyszłym tygodniu zebranie i oceny na półrocze...zapowiedzi były masakryczne...
 
medeuska ja juz od dawna nie oszukuje i zawsze mówie co myśle! nie ma co milczeć jeżeli jesteś innego zdania! to dla waszego dobra!
u nas spokój ale w przyszłym tygodniu zebranie i oceny na półrocze...zapowiedzi były masakryczne...
kochana jak ja mówiłam ttlko troche to było zle:-p
teraz wojna domowa

ale albo bedzie tak jak ja chce albo koniec- nie chce zeby mój syn sie w takim domu wychowywal
 
ale albo bedzie tak jak ja chce albo koniec- nie chce zeby mój syn sie w takim domu wychowywal
i tu masz 100% racje!
wiesz u mnie jest tak, jak sie teraz okazuje... Konrad święta krowa, bo nie mój syn i wara że mu zwrócę uwagę... Julianna może wejśc na głowę wszytskim, bo córeczka tatusia... a Wiktor to ja mam go ostro wychowywać bo R przyuważył że Wiktor szedł do swojego pokoju bez kapci( zostawił je tam i właśnie po nie poszedł) i tu od razu hasło " ja radzę ci abyś go "naprostowała" bo znowu sie nie słucha! "
ale np. teraz nie życzę sobie aby śmierdziuch siedział razem z nami przy stole i je obiad jak mu skończymy:blink: 15latek w ciagu 2tyg zużył 2pary gaci, 1 pare skarpetek!!!:cool:
 
Macie racje dziewczyny.Trza tupnac noga i pokazac kto tu rzadzi.Jak sobie teraz pozwolicie to potem tylko masakra was czeka...(i dziwia sie ze kobiety zabijaja w afekcie mezow i pasierobow ;-)Moj tez sie dzis zakwalifikowal :-D)
 
reklama
Kindzia- a czym ci podpadł, z tego co pisałaś nie mieliście już problemu z pasierbicami, bo po prostu nie przychodziły?
A u mnie cięzko cokolwiek napisać- wszyscy już się tu gapią jak pisze, i mój i nawet wiki zagląda, więc muszę tak :-)
 
Do góry