izyda
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Sierpień 2007
- Postów
- 566
Niech mieszka z matką... dlaczego ona go ciągle oddaje nam? Bo to wyrodne, wygodne babsko.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Niech mieszka z matką... dlaczego ona go ciągle oddaje nam? Bo to wyrodne, wygodne babsko.
No tak sendii- tylko gdzie ma mieszkać, to 11letnie dziecko? Gdzieś musi. Zakładając ze ty masz dziecko, ojciec dziecka nie chce by z nim mieszkało- a twój mąż mówi Ci: ja nie chcę by twój syn mieszkał z Nami! To co robisz- oddajesz do domu dziecka i mieszkacie razem czy gonisz faceta i wybierasz dziecko. Ja bym pogoniła faceta. U Was wydaje mi sie problemem jest że na Ciebie za dużo
obowiazków wzgledem poasierba spływa- martw się o jego obiadki, o nauke,
o komputer- a odpuść sobie - niech tata sie martwi- tylko ustalcie żeby nie
miał do Ciebie mąż pretensji- chce wychowywać dziecko- to naprawdę się
chwali- ale niech w takim razie wychowuje: On nie Ty.
Dokładnie!! święta prawdamiałam na początku podobnie, akurat bez miłości ale z dużą dozą sympatii i entuzjazmu. I wydaje Ci się że możesz się z dzieckiem zaprzyjaźnić, zdobyć zaufanie, że może nawet do Ciebie przyjść z problemem z którym nie będzie chciało do rodziców, że będzie to fajny czas... a koniec końców okazuje się że nijak się do tej układanki nie pasuje, że tobie jest najlepiej tylko z twoim partnerem, a i dziecku tylko z ojcem.. i ani ono wam obojgu nie pasuje do waszej sielanki ani ty kiedy oni są razem. przynajmniej ja mam takie odczucia.