reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wątek dla mam,które starają się o kolejne dziecko :)

Też tak myślę... Ale nie tylko ona tak ma wśród moich bliższych 🤷🏻 np ciotka uważała,że wchodziłam na Giewont w ciąży - a dziwne,że miałam wtedy dopiero płodne 🫠 jej córka miała mdłości po winie i McDonald a jak później się dowiedziała,że też jest w ciąży (między naszymi dziećmi jest 5 godzin różnicy wieku) to zwalała to też na ciążę - której wtedy jeszcze nie było
Spoko, mi moja babcia wmawiała, że widziała po moich oczach że w ciąży jestem gdy miałam jeszcze okres w tym cyklu co zaszłam 😅🤣🤣
 
reklama
Niestety ale to się wynosi i z domu i ze szkoły. Uczę biologii w szkole podstawowej i jak przychodzi do układu rozrodczego to jest tragedia. Dzieciaki wykazują 0 zainteresowanie i nawet nie próbują zrozumieć jak to działa. Ze swojej strony wychodzę dużo poza program, kładę nacisk na zapłodnienie i cykl rozrodczy kobiety, ale co ja mogę jak i tak na twarzach widzę tylko zażenowanie i totalną niechęć, a nawet w książkach są błędy 😵‍💫. Może teraz się coś zmieni jak będzie ta edukacja zdrowotna. Ciekawa jestem.
Heh, ja do dzisiaj pamiętam jak na biologii w liceum (!) kolega zapytany od czego zaczyna się cykl kobiety z pełną powagą powiedział, że od menopauzy...

Ale to się chyba zaczyna od początku. Sama się pilnuję, żeby nazywać organy płciowe córki tak, jak się nazywają, a nie tam jakieś "umyj pupę z przodu", a i tak mąż mi ostatnio zwrócił uwagę, że może to za wcześnie na używanie przy niej słowa "wagina". Jak dla mnie to zupełnie normalne.
 
Ale mówię, że dziwne, że Wy we dwie się nie spotkałyście na mamuśkach 😁 bo ja to wiadomo, że nie bo inny miesiąc 😁
Aaaaaa widzisz , 😂😂😂 wyłaczyło mi sie czytanie ze zrozumieniem
Cześć dziewczyny. Nie wiem czy mogę do Was dołączyć. Mam już synka na pokładzie, ma niecałe 2 latka. Staramy się z mężem od około roku o drugie dziecko. Ostatnio tak mentalnie odpuściłam, że nawet nie wiem który to cykl starań. U mnie wszystko jest w porządku, mam tylko mutacja w genie pai, zgodnie z zaleceniami lekarza biorę acard 150mg od owulacji i witaminy metylowane, no ale u męża jest problem. Po ostatnich przewlekych infekcjach morfologia nasienia wynosi 0, mimo że żywotność i ilość plemników jest spora.. Także mąż bierze teraz końskie dawki witamin i zobaczymy co z tego wyjdzie. Fakt, faktem infekcje i antybiotyki u niego zrobiły swoje.. Przy pierwszym dziecku udało się za pierwszym podejściem, a nie jest to jakiś odległy czas..
Cześć! Super ze jesteś :) rozgaszczaj sie:)
Ja dzisiaj rozmawiałam ze szwagierką (jedyna siostra mojego męża) o drugiej ciąży - ona sama ma 8 letniego syna - taki typowy cycuś mamusi,zazdrosny o nią,zwracający na siebie uwagę,gdy jesteśmy u nich z Basią.
Mówiła,że czasami myślała o drugim dziecku ale wolałaby mieć rok po roku niż teraz po 8 laracj,że jej się nie chce po prostu ładować w pieluchy itd. Ja jej mówiłam,że może nie byłoby tak źle i prawda jest taka,że jakby im się zdarzyła niespodzianka to by musiała się dostosować - tak samo jej syn i mąż.
Z tego co wiem to jej mąż by chciał ale ona nie chce,unika seksu ile się da, śpi z synem itd. Ja tam nikomu w prześcieradło nie patrzę ale dla mnie to trochę dziwne bo mimo ,że jestem mamą nie znaczy ,że przestaje być żoną - ale to tam mniejsza...
Ja jej mówiłam o naszej sytuacji,że Strejser nawet nie chce myśleć o badaniu nasienia - ona uważa ,że po co ,że co to da,że mamy przecież córkę to jego nasienie nie może być takie złe.
Gdy jej powiedziałam ,że nawet jakbyśmy się zdecydowali na invitro to podstawa są badania nasienia to w wielkim szoku była i,że "nie chciałaby dziecka z inv" 😱 mi kopara opadła... Ona nie widziała problemu,że sama zaszła w ciążę po 3 latach starań,nie badała się itd. Test ciążowy zrobiła ,gdy jej się 3 tyg okres spóźniał... Miała jeszcze krwiaka itd.
Pamiętam,gdy miałam cp to pierwsza komentowała,że po co ja tak szybko testy ciążowe robię,po co bete badam,że z tego tylko cyrki wychodzą - tak- ciążę pozamaciczną sobie ubzdurałam bo robiłam szybko testy ciążowe 🙄
Wiesz co , ja miałam (i chyba nadal troche mam) takie podejscie jak ona 🙈🙈🙈 że jak ma być to będzie.. jak sie staralismy o 2 i miałam te 2 poronienia to też badałam takie minimum , bo wydawało mi sie ,że kurde no mamy juz jedno dziecko to możemy mieć.. a teraz mamy poprotu jakies zaburzenia hormonalne i dlatego tak sie dzieje… ona widocznie przez te 3 lata nie starala sie moze jakos bardzo aktywnie i dlatego nie ma z tym problemu :p jednak to spanie z synem jest troche zaskakujace :) bardzo mocno jest z nim zwiazana, a to bywa i dobre i złe..
Ogólnie uprzedzam ,że ze mnie jest straszna gaduła - także musicie mi trochę wybaczyć
😆😆😆
Ja też 😂😂😂 także bedzie gadane 😁❤️
 
Byłam teraz z najstarszym i z najmłodszym w kościele. I przed nami siedziało małżeństwo z 4 dzieci. Chłopiec ok 6-7 lat, dziewczynki na oko 5-3 lata i taki noworodek po dodatkach chyba dziewczynka .. i tak patrzyłam na nich jak sobie radzą z całą gromadką i serio pełen podziw :) my musimy rozdzielać chłopaków bo się zaczepiaja cały czas ci mniejsi bo najstarszy to juz rozumie po co tam chodzimy :) dlatego raz biorę z nim najmłodszego, a raz środkowego.

Ale dlaczego o tym piszę, spojrzałam na nich i pomyślałam, jej jak się uda to właśnie tak bedziemy wygladani z tym noworodkiem i sie strasznie rozczuliłam ..
 
Byłam teraz z najstarszym i z najmłodszym w kościele. I przed nami siedziało małżeństwo z 4 dzieci. Chłopiec ok 6-7 lat, dziewczynki na oko 5-3 lata i taki noworodek po dodatkach chyba dziewczynka .. i tak patrzyłam na nich jak sobie radzą z całą gromadką i serio pełen podziw :) my musimy rozdzielać chłopaków bo się zaczepiaja cały czas ci mniejsi bo najstarszy to juz rozumie po co tam chodzimy :) dlatego raz biorę z nim najmłodszego, a raz środkowego.

Ale dlaczego o tym piszę, spojrzałam na nich i pomyślałam, jej jak się uda to właśnie tak bedziemy wygladani z tym noworodkiem i sie strasznie rozczuliłam ..
Uda się. Czasami schodzi krócej , czasem dłużej ale w końcu się uda ☺️
 
Heh, ja do dzisiaj pamiętam jak na biologii w liceum (!) kolega zapytany od czego zaczyna się cykl kobiety z pełną powagą powiedział, że od menopauzy...

Ale to się chyba zaczyna od początku. Sama się pilnuję, żeby nazywać organy płciowe córki tak, jak się nazywają, a nie tam jakieś "umyj pupę z przodu", a i tak mąż mi ostatnio zwrócił uwagę, że może to za wcześnie na używanie przy niej słowa "wagina". Jak dla mnie to zupełnie normalne.
My póki co mówimy pipka i siusiak 🙂
 
My póki co mówimy pipka i siusiak 🙂
U nas ostatnio słowem na topie jest siurak. Bywa jeszcze Tytol - w odpowiednich sytuacjach, i poprostu penis. Czasem padaja pytanie do mnie dlaczego lub gdzie mam siuraka. To odpowiadam ze jestem dziewczynka a dziewczynki maja waginę, ale też nazywam zamiennie miękką muszelką.. padło kiedyś pytanie dlaczego miękką wiec wytłumaczyłam .. 🙈 zależy też ,z którym rozmawiam ,bo maluch jeszcze sie tak nie interesuja.. i odpowiedzi typu muszelka i siurak nie wywołuja wiecej pytań ..Dla starszego jest już penis i wagina i wie dlaczego . To trudny temat. Z tym nazywnictwem jednak rzeczywiście fajnie jest gdzieś uzywac tych prawidłowych nazw biologicznych zamiennie :)

Mnie zawsze bawiły nazwy mojej matki np . Psitka 😂 jak wspominała ze mam umyć sobie psitke czy cipke to zawsze sie smialam .. ja mowie chlopakom żeby umyli swoje miejsca intymne poprostu
A u nas grypa typu a.. pierwsze pytanie od pediatry było czy nie ma jakieś ciąży u domowników, bo ponoć niebezpieczne szczególnie na początku .. zaraz się zastanowiłam czy mam na czole wypisane CHCĘ BYĆ W CIĄŻY🙈
Jeju .. u nas w przedszkolu pogrom.. wlasnie grypa 🤧 kosmos… moje odpukac zdrowe..
 
reklama
Witaj:) oooo to masz taką urocza kruszynkę :) mój troszkę starszy bo z listopada 21, ale to taki fajny moment rozwoju :)

Co do zapisywanie sie na terminy testów.. może własnie tego nie róbmy? myślę że to może być fajny moment wyciszenia dla nas.. to kiedy @powinna przyjsc wiemy tylko my i gdy sie zbliża lub spóźnia wtedy sie wspierajmy mocniej ,jeżeli tego potrzebujemy :) a tak rozmawiajmy wiecej o życiu, o wspomnieniach, o fajnych rzeczach ,gorszych chwilach.. bo przecież udało się nam ,jesteśmy mamami :) pragnienie bycia nia znowu nie powinno nas dominować :)

mi doktor, dzieki ktorej udalo mi sie po 2 latach zajsc skutecznie w ciaże powiedziała już na pierwszej wizycie.. uradziła pani już dziecko, zatem może pani urodzić drugie..to kwestia czasu i tego sie trzymam.. :)
Ja mam gagatka najmłodszego z września 2021 😎
 
Do góry