reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wątek dla mam,które starają się o kolejne dziecko :)

reklama
Hej :) chciałabym z Wami tu troszkę zostać :)
W kwietniu kończę 32 lata, córka w maju 3,mąż jest w moim wieku.
W pierwszą ciążę zaszłam po 22mc starań,okazała się biochem, pół roku później udało się i urodziłam zdrową córkę(maj 22r) . Gdy skończyła rok to otwarcie zaczęliśmy starania o drugie dziecko. W październiku 23r miałam biochem a w grudniu przeszłam przez cp. W 24r nie miałam pozytywnego testu.
Mąż ma luźne podejście do tego tematu. Nie kochamy się regularnie, czasami tylko 3/4 razy w miesiącu 😵‍💫😆 mąż ciężko pracuje i zwyczajnie nie ma czasami chęci 🤷🏻
Ja się nakręcałam, mierzyłam temp,robiłam testy owulacyjne,badałam śluz - a teraz już kończę z zapisywaniem się na konkretny dzień na kreskach - będzie co będzie...
 
Hej :) chciałabym z Wami tu troszkę zostać :)
W kwietniu kończę 32 lata, córka w maju 3,mąż jest w moim wieku.
W pierwszą ciążę zaszłam po 22mc starań,okazała się biochem, pół roku później udało się i urodziłam zdrową córkę(maj 22r) . Gdy skończyła rok to otwarcie zaczęliśmy starania o drugie dziecko. W październiku 23r miałam biochem a w grudniu przeszłam przez cp. W 24r nie miałam pozytywnego testu.
Mąż ma luźne podejście do tego tematu. Nie kochamy się regularnie, czasami tylko 3/4 razy w miesiącu 😵‍💫😆 mąż ciężko pracuje i zwyczajnie nie ma czasami chęci 🤷🏻
Ja się nakręcałam, mierzyłam temp,robiłam testy owulacyjne,badałam śluz - a teraz już kończę z zapisywaniem się na konkretny dzień na kreskach - będzie co będzie...
Witaj:) oooo to masz taką urocza kruszynkę :) mój troszkę starszy bo z listopada 21, ale to taki fajny moment rozwoju :)

Co do zapisywanie sie na terminy testów.. może własnie tego nie róbmy? myślę że to może być fajny moment wyciszenia dla nas.. to kiedy @powinna przyjsc wiemy tylko my i gdy sie zbliża lub spóźnia wtedy sie wspierajmy mocniej ,jeżeli tego potrzebujemy :) a tak rozmawiajmy wiecej o życiu, o wspomnieniach, o fajnych rzeczach ,gorszych chwilach.. bo przecież udało się nam ,jesteśmy mamami :) pragnienie bycia nia znowu nie powinno nas dominować :)

mi doktor, dzieki ktorej udalo mi sie po 2 latach zajsc skutecznie w ciaże powiedziała już na pierwszej wizycie.. uradziła pani już dziecko, zatem może pani urodzić drugie..to kwestia czasu i tego sie trzymam.. :)
 
Hej :) chciałabym z Wami tu troszkę zostać :)
W kwietniu kończę 32 lata, córka w maju 3,mąż jest w moim wieku.
W pierwszą ciążę zaszłam po 22mc starań,okazała się biochem, pół roku później udało się i urodziłam zdrową córkę(maj 22r) . Gdy skończyła rok to otwarcie zaczęliśmy starania o drugie dziecko. W październiku 23r miałam biochem a w grudniu przeszłam przez cp. W 24r nie miałam pozytywnego testu.
Mąż ma luźne podejście do tego tematu. Nie kochamy się regularnie, czasami tylko 3/4 razy w miesiącu 😵‍💫😆 mąż ciężko pracuje i zwyczajnie nie ma czasami chęci 🤷🏻
Ja się nakręcałam, mierzyłam temp,robiłam testy owulacyjne,badałam śluz - a teraz już kończę z zapisywaniem się na konkretny dzień na kreskach - będzie co będzie...
Mam takie samo podejście. Może się zmieni z czasem jeśli się nie uda, ale nie chcę niczego kontrolować ani seksić się na zawołanie. U nas też różnie z seksem. Ja pracuję, ogarniam dzieciaki, mąż robi na 2 etaty. Stawiamy dom. Po prostu czasem nie ma żadnej ochoty, ani możliwości. Zobaczymy może nie trzeba będzie poszerzać diagnostyki i się po prostu uda?
 
Witaj:) oooo to masz taką urocza kruszynkę :) mój troszkę starszy bo z listopada 21, ale to taki fajny moment rozwoju :)

Co do zapisywanie sie na terminy testów.. może własnie tego nie róbmy? myślę że to może być fajny moment wyciszenia dla nas.. to kiedy @powinna przyjsc wiemy tylko my i gdy sie zbliża lub spóźnia wtedy sie wspierajmy mocniej ,jeżeli tego potrzebujemy :) a tak rozmawiajmy wiecej o życiu, o wspomnieniach, o fajnych rzeczach ,gorszych chwilach.. bo przecież udało się nam ,jesteśmy mamami :) pragnienie bycia nia znowu nie powinno nas dominować :)

mi doktor, dzieki ktorej udalo mi sie po 2 latach zajsc skutecznie w ciaże powiedziała już na pierwszej wizycie.. uradziła pani już dziecko, zatem może pani urodzić drugie..to kwestia czasu i tego sie trzymam.. :)
Popieram. Nie potrzebujemy tu kalendarza testowania 🙂 nie kopiujmy rzeczy z innych wątków.
 
No my też właśnie jesteśmy w trakcie budowy, ja jestem na wychowawczym - czyli jedna pensja to wiadomo,że różnie bywa.
Diagnostyki narazie żadnej nie robimy - bo to też się wiąże właśnie z wydatkami.
Mąż mówił,że już 4 razu zaszłam w ciążę,czyli nie jest tak źle mimo,że jest z tego tylko Basia - ja się czasami wkurzam a czasami się pocieszam - jak nie teraz to innym razem, jesteśmy cykl bliżej tego bobaska:)
 
Mi się marzy taki wychowawczy 😁 nigdy nie byłam. Jakby się udało to może bym teraz skorzystała. Tak się złożyło, że po każdym moim szkrabie dość szybko zmieniałam pracę. Córka miała 9 miesięcy jak poszłam do pracy, a syn 15 miesięcy. Ale zakład który mnie zateudniał przed ciążą z nim splajtował 🥴
 
To i ja się przywitam 😁 Mam 30 lat a w marcu moja córka skończy 3 latka. Od jakiegoś roku staramy się o rodzeństwo dla niej. Póki co bezskutecznie. 23.01 mam wizytę u ginekologa - mam nadzieję że ustalimy jakiś plan działania i dowiem się czy wszystko jest okej. Od grudnia robię testy owulacyjne, wtedy wyłapałam piękny pik, progesteron potwierdził owulację a ciąży brak - strasznie mnie to zdołowało, w styczniu nie mogłam wyłapać owulacji więc stwierdziłam że cykl stracony, ale dziwnie się czułam i zrobiłam test - wyszedł cień cienia a następnego dnia przyszła miesiączka - cykl trwał tylko 22 dni. Teraz jestem chora (córka ma RSV i musiałam od niej złapać 🫣). Tak więc wiecznie coś, jak nie krótki cykl to choroba. Zdecydowałam, że w tym cyklu będę jeszcze robić testy owulacyjne bo chce zobaczyć jak to się pokryje z tym co zobaczy ginekolog na usg a potem odpuszczam, bo robienie ich zdecydowanie na mnie za dobrze nie wpływa, zbytnio się nakręcam, za dużo emocji.
 
Hej dziewczyny! Witam się i ja! Mam 35 lat, mieszkam za granicą. Moja historia: starania o pierwszą ciążę zaczęte latem 2018 roku, później miałam Biochem w styczniu 2019, 2 cykle pauzy nakaz od ginekologa i w kwietniu 2019 zaszłam w zdrową ciążę z córeczką 🩷 w tym roku zaczęliśmy się starać o rodzeństwo dla niej, od sierpnia i w drugim cyklu starań zaszłam w ciążę lecz radość nie trwała długo, okazało się że to ciąża pozamaciczna. Przeżyłam horror, skończyło się laparoskopią i łyżeczkowaniem. Teraz jesteśmy na etapie pauzowania z zalecenia ginekologa. Najpierw czekanie na pierwszy okres po laparo a później mamy przykaz odczekania 3 cykli aż się wszystko unormuje i zregeneruje macica i ogólnie mój organizm. Aktualnie leci 2 cykl więc jeszcze jeden i zaczynamy działać od nowa, wypada to na marzec ale testowanie będzie jak coś dopiero w kwietniu. Powodzenia dla wszystkich, większość historii tutaj jest ciężkich niestety…
 
reklama
Do góry