reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Witajcie.
Dziękuję wam wszystkim za troskę.
Z Wiktorią w poniedziałek jedziemy na zdjęcie szwów i wtedy się okaże co i jak. Czy przeszczep się przyjął czy nie i co dalej. Ona sama czuje się już lepiej. Nawet zaczęła ruszać tym palcem, ale jej oczywiście na to nie pozwalam żeby tam nic nie naruszyła.
Ja , podobnie jak ona, jak ona nie ma doła to i ze mną lepiej. Dziś miałam mały kryzys bo minął tydzień od tego wypadku.

Dziś od 18-ej mam dość bolesne skurcze co 2 min, nie wiem co będzie dalej, najlepiej jakby mi wody odeszły to bym pojechała, a tak czekam na rozwój sytuacji.

Jakby co to Patrycja wam napewno da znać.

Zawsze rodziłam po terminie tylko Maję 1 dzień przed, ale teraz wszystko jest możliwe
 
reklama
no i Tygrynka miała zaglądać

no jestem, jestem, ale mnie pilnujesz :p ale dobrze! :*

TYGRYNKO ale masz dobrze kolezanki z BB w zasiegu reki ;-)udanego spotkanka,pozniej napisz jak bylo :tak:

super było, mimo, że tylko chwilkę byłam bo inne plany miałam a dziewczyny mnie z rana zaskoczyły :D Seba pierwsze co poleciał do 4mies Karolinki leżącej na łóżku się przywitać :D normalnie wskoczył do niej i pogłaskał, a ja w stresie leciałam za nim, żeby jej nie zgniótł czy coś :D i wizyta fajnie, koleżanka ma rybki i chomika, więc Seba zapatrzony, ale w szoku był jak zobaczył chomika :D była też druga koleżanka z forum z też 4mies synkiem, Seba w ogóle nie był zazdrosny jak trzymałam małego, a normalnie to odpychał maluszki z moich rąk i mówił "nie, nie", ktoś tu chyba dojrzewa do tego, by być starszym bratem ;) Jakbym wiedziała Edytka że tak siedzisz nocami to od razu bym tutaj zaglądała bo ja też tak przesiaduję :)) A ja nie piję kawy :D nawet zapachu nie lubię :p za to cola nagminnie :/ Idź na to spotkanie, idź! opowiesz jak było teraz Ty :p

Monikasia zdrówka!
Pati nie fajnie z tym ciśnieniem, dobrze, że już dzisiaj lepiej się czujesz!! fajnie że się spotkałyście z Agapką w wakacje, ja też miałam kilka forumowych spotkań w tym roku, z których bardzo się cieszę :)) nie wiem czy pamiętacie: AniaForever, Aneciak/LadyMocca, Kejt82, Losek, Żabka :) Pato nieźle z tą kawą u Agapy, biedna musiałaś się naczekać :p
Witaj Rossa, fajną datę urodzin ma Ania :) niech Ci się miło z nami pisze :)
Ma_mi witaj znowu, super że mąż zdrowy, niech tak pozostanie! Koniecznie opisz swoje wakacje, na pewno było pięknie :) Ja tak jak Edyta polecam stopniowe odstawienie, ja najpierw zrezygnowałam z kolejnych karmień w dzień, bo najłatwiej było mi je zastąpić - zabawą, jedzeniem, spacerem.. w nocy to nie pamiętam czy wcześniej czy później zaczęłam mu podawać wodę, bo tylko raz się budził, po kilku nocach przestał w ogóle się budzić na picie, ale zasypia z butelką wody do dzisiaj :D potem przez jakieś 2/3 mies karmiłam tylko raz- wieczorem. W końcu zaczęło mnie to strasznie denerwować, drażnić wręcz, więc stwierdziłam że przyszedł czas na całkowite odstawienie. Trwało to u nas trzy wieczory :D pierwszego płakał ok 45min, drugiego 30min, trzeciego 15min, a od czwartego próbował czasem złapać ale szybko rezygnował i zasypiał :) tak więc odstawianie przeszło bezboleśnie u nas, życzę tego i u Was :) Jedynie co to myślę że musisz być naprawdę pewna tego że odstawiasz i tego się trzymać, bo jak się poddasz, to wszystko od początku się zacznie. I mój synek wymagał więcej czułości za dnia wtedy od nas, przychodził co chwilę się przytulać, itp.

edit: aaa i zapomniałam napisać- Agapko trzymaj się! pewnie dzidzia odczuwa nerwy mamy.. dobrze że z Wiki ok, trzymam kciuki za poniedziałek!!
 
TYGRYNKO to moze czas pomyslec o rodzenstwie dla Sebusia ???:rolleyes2: Ja pamietam wszystkie dziewczyny,tylko szkoda ze to nasze forum troszke sie rozpadlo,bo naprawde bylo milo ...
Skoro masz niedaleko kolezanki to pewnie czesto bedziesz sie z nimi widywac,ale to fajnie bo zawsze mozna gdzies sie wybrac w grupie :tak:


Agapko to w poniedzialek bedziemy trzymac kciuki za Wiktorie i daj znac jak wrocisz od lekarza.Co do skurczow to mam nadzieje ze jeszcze troche synek wytrzyma w brzuszku...
 
Ostatnia edycja:
Dzien dobry

Ja dzisiaj ide na spotkanie rodzicow z mojego miasta,oczywiscie cala rodzinka i moze zajade po kolezanke i jej dzieciaczki,no a pogode mamy sliczna,sloneczko swieci az milo :-D


Milego dzionka
 
Hej

Melduje ze wrocilismy,jestem szczesliwa bo bylo superr ale tez padnieta,Natan w dzien duzo pospal i teraz nie mysli isc spac ...


Dobranoc
 
Edytta opowiadaj!

ja padłam wczoraj z małym, teraz wstałam się napić, umyć, a tutaj już 5... i nie wiem co robić, kłaść sie jeszcze czy już wstać?? dylemat mam :D
 
Witam sie w niedzielny pochmurny dzien


Maly wczoraj szalal do 23:30 wiec tragedii nie bylo,a wstal o 9:15 wiec dal nam pospac :-)

Maz od rana w pracy,bedzie dopiero poznym popoludniem,wiec pewnie spedzimy dzien przed tv...

No a na spotkaniu bylo nas tak duzo ze dwa stoly nie wytarczyly :-D Natanek ma 2 kolegow Dawidek ur 8.08.2010 czyli urodzony cztery dni pozniej niz moj maly a drugi tez Nathanek ma 16 miesiecy ,a reszta dzieciaczkow sa albo troszke starsze albo malutkie takie 3 miesieczniaki ale ogolnie bylo fajnie,tatusiowie pomagali przy dzieciaczkach jak mamusie chcialy sobie porozmawiac bo inaczej to pewnie musialybysmy biegac za naszymi szkrabami i na rozmowe nie byloby czasu.Juz jest w planach nastepna spotkanie jeszcze przed swietami ,i co fajne 3 mamusie mieszkaja niedaleko mnie tzn w innej dzielnicy ale samochodem to gora 10 min drogi wiec i na spacerki bedzie z kim chodzic :-)


TYGRYNKO ale z Ciebie nocny marek :-p


A teraz uciekam do moich chlopcow ,milego dnia
 
Witajcie.
Ja poprzedniej nocy wylądowałam w szpitalu:-( O 18 złapały mnie skurcze, które potem się nasilały. Były co 1-2min i tak mocne że ja, mama z doświadczeniem, płakałam. Ok. 1 w nocy pojechaliśmy do szpitala, a tam szyjka 1 cm, rozwarcia zero, główka b. wysoko, a na ktg zapisały się tylko 2 skurcze mimo że czułam ich dużo więcej. Leżałam 1 godz. a potem drugą czekałam na panią doktor aż łaskawie do mnie zejdzie. w tym czasie skurcze się uspokoiły. Wypisali mnie do domu. Wróciliśmy ok. 5, wzięłam 2 nospy i zasnęłam. spałam prawie do południa. W dzień dopadły mnie jakieś wymioty i zdychałam cały dzień:-( Jak się lepiej poczułam to nadrabiałam z Wiktorią lekcje, ale niestety dużo nie zrobiłyśmy. Dziś czuję się lepiej. najważniejsze że skurczy nie ma, bo jutro muszę mieć siły na wizytę z Wiką. Mam nadzieję że będzie wszystko ok. i od wtorku będzie mogła iść już do szkoły.
 
reklama
Do góry