mantezowa
chyba znowu dwa w jednym
Cześć dziewczynki, pamiętacie Wy mnie jeszcze ??
Nie odzywałam sie długo ani nie wchodziłam na forum, zaraz napiszę Wam moją historię i to jaką przezyłam traume przez ostatnie 4 dni.|
A więc tak, w srode miałam usg tak na szybko jak juz chyba pisałam, lekarz zbadał kosc nosową i przeziernosc i powiedział ze wszystko ok ze sie miesci w normie, wiecej nie tłumaczył bo to było okazyjne usg, dokładne miałam dopiero miec, coś mnie tchnęło głupią torbe i pojechałam w piatek na nieszczesne 3D, usg trwało ok 5 minut, zapłaciłam 200 zł, fakt niunia super widoczna, aleeeeee
wszytsko w normie, kosc nosowa idealna, wszytsko super, ale Pan doktor, zmierzył przeziernosc przy źle ułozonym dziecku, dziecko miało głowke uniesioną, i tu zonk, wyszło 2,7 a norma jest 2,5, i powiedział ze dziecko moze miec zespoł downa. Wysłał mnie dzisiaj rano do jednej z wrocławskich klinik na kontrolne usg przez innego lekarza, sam chyba nie był pewien co zmierzył, i niestety maleństwo sie owinęło pępowiną i wynik nie był miarodajny, miałam zgłosic sie jutro, od piątku przezywaliśmy dramat na mysl ze nasze dziecko moze byc chore, nie przespałam ani jednej nocy, a jak usnęłam zaraz sniły mi sie głupoty, tego co przezywalismy nie zrozumie nikt kto nigdy nie dowiedział sie ze jego dziecko moze byc chore, wrócilismy dzisiaj z kliniki załamani, nawet zdecydowałam sie za namową piątkowego lekarza na amniopunkcje, jesli któras nie wie to przez brzuch igla pobieraja wody płodowe i badaja pod wzgledem genetycznym, zapisałam sie na 18 sierpnia do rudy śląskiej bo tam podobno jest super centrum badan prenatalnym. Podłamana jak zwykle popoludniu siedziałam w domu i nagle zadzwoniła do mnie sasiadka ze jej lekarz u którego była na 3D mowił ze mnie zbada, a jest naprawde mistrzem w tym co robi, wiec długo nie mysląc zadzwoniłam, kazał przyjechac od razu, wiec wsiedlismy z mezem samochód i pojechalismy zmarnowani i pewni ze napewno usłyszymy to samo, Pan doktor super człowiek, pogadał pozartował, pomierzył mojego dzieciaczka na wszystkie strony i NT wyszło 1,5-1,8 zbadał jelita, nosek, serduszko, paluszki u rączek i wszystko jest idealnie, przeziernosc mierzył 5 razy i zaqwsze wychodziła w normie, poprzedni lekarz mierzył ja poprostu przy podniesionej główce a dzecko musi byc idealnie ułozone, oswiadczył mi i mężowi ze "macie zdrowego dzieciaczka i nie szukajcie mu choroby" przemaglował mnie strasznie, 30 minut około robił samo usg, wszystko jest super, wkoncu lekarz który naprawde wyjasnił kazdy szczegół, który zbadał wszystko co na tym poziomie sie da!!! wybił nam z głowy amniopunkcje, poniewaz istnieje ryzyko poronienia, jestem dozgonnie wdzieczna sąsiadce za to ze mnie do niego wysłała, takze dziewczynki nie zycze zadnej zeby musiała kiedy przezyc to co ja!!! dopiero teraz ciesze sie moją ciążą i jestem pewna ze mam zdrowego dzidziusia bo trafiłam wkoncu na profesjonaliste!!! Mam nadzieje ze Was nie zanudziłam moją opowieścią, a tak wogole dzidzia ma juz 7,1 cm wazy ponad 70 g dokładnie nie pamietam, i termin przesunął mi sie na 29 styczeń, ale zostaje z Wami dziewuszki, nigdzie sie nie przenosze, jestem lutówka i tyle:-) pozdrawiam
Straszne przeżycie na szczęście wszystko się dobrze skonczyło oby żadna z nas nie musiała więcej przechodzić takich chwil. Ja mam usg w piątek i okropnie się boję