A mnie glupio ze sie nie zdeklarowalam do karteczowej akcji ,ale naprawde nie mam glowy za to sercem jestem z wszystkimi malutkimi solenizantami.
Moze to glupio brzmi , bo przeciez sa wsrod nas mamy ktore i pracują i sie ucza i do tego caly dom plus bobas na ich glowach ale daja rade, ale mówie Wam pomimo ze siedze z mala w domu to jakos brakuje mi czasu , moze dlatego ze nie mam jej z kim zostawic nawet na godzinke ,gdybym tu miala mamusie albo rodzine jakas...... no ale dobra bez uzalania sie . Nawet albumy Marysi ,które zaczelam lezą odłogiem.
A zawsze to ja w rodzinie bylam od kartek na roznego rodzaju okazje i bardzo to lubilam.:-(
Dalej nie bylam u gina ani na usg i sie zaczynam denerwowac i myslec o tym caly czas...
U nas mrozy straszne (tzn. jak na tutejszy klimat ) i siedze z mala w domku a i tak nie mam czasu na BB, co za czas

.
Za to jeden plus ze mąż Marysię usypia od niedawna i jedno z glowy;-) .
Wysypka zniknela i dalej nie wiem z czego to moglo byc

.
Tak z tymi listami to jest roznie , ja wczoraj kartke na swieta Bozego Narodzenia dostalam od kumpeli

.
Pozdrawiam