dominic
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2011
- Postów
- 961
Majka_22 wielki kopniak, nie smęć:-) Wiem po sobie, że spora cześć z tego to wyolbrzymione obawy. Ja np. schizuję, że Dominik nie skupia jeszcze wzroku na mojej twarzy, jego uśmiech to raczej grymas niż kontrolowane zachowanie, itp. Nie ma co porównywać dzieci donoszonych z wcześniakami. Nasze szkraby mają sporo do nadrobienia i robią to w swoim tempie i wybiórczo. Super, że przybrał tak dużo w tak krótkim czasie.
Też chciałabym aby Dominik poszedł do żłobka jak będzie mieć roczek ale to niestety nie będzie możliwe. Z pensji taty to my chyba chleb ze smalcem będziemy wsuwać więc po macierzyńskim i tegorocznym urlopie będę musiała Dominika posłać do żłobka. Moja mama chętnie by z nim zostawała ale mieszka 500 km ode mnie a z teściową, chociaż mieszka blisko, nie mam na tyle bliskich relacji aby prosić ją o całodzienną opiekę i pozbawiać własnego życia. Mamy dzieci, które długo leżały po urodzeniu w szpitalu, powinny mieć macierzyński liczony od dnia wypisu. Ale to tylko moje pobożne życzenie.
Też chciałabym aby Dominik poszedł do żłobka jak będzie mieć roczek ale to niestety nie będzie możliwe. Z pensji taty to my chyba chleb ze smalcem będziemy wsuwać więc po macierzyńskim i tegorocznym urlopie będę musiała Dominika posłać do żłobka. Moja mama chętnie by z nim zostawała ale mieszka 500 km ode mnie a z teściową, chociaż mieszka blisko, nie mam na tyle bliskich relacji aby prosić ją o całodzienną opiekę i pozbawiać własnego życia. Mamy dzieci, które długo leżały po urodzeniu w szpitalu, powinny mieć macierzyński liczony od dnia wypisu. Ale to tylko moje pobożne życzenie.

Mały raczkuje teraz z prędkością światła i ciężko nadążyć za nim ;-) Co do tego jego wstawania z dwóch nóżek to rehab. mówiła żeby go trochę stopować z tym bo musi sobie pierwsze dobrze poraczkować i wyćwiczyć tym samym mózg i ciało. Co do podkulonych stópek to mówiła że ma strasznie mocny odruch chwytny ale na razie mamy się tym nie przejmować bo jeszcze jest czas na wyciszenie tego odruchu. Najważniejsze że nie ma przykurczonych ścięgien Achillesa. Jak dalej będzie się rozwijał w takim tempie to szybko dogoni rówieśników, tylko ta zmora z tym jedzeniem jeszcze do pokonania no i nie wiadomo czy nie będzie problemu z wymową.
