reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Więc ja nie wiem ile mi tego mleczka wypija :-(
Jupi ktoś mnie rozumie :tak:

A ja tak dzisiaj samolubnie o sobie ;-)


Zaplanowane święta…
powiedzmy, że wiemy już gdzie kiedy i u kogo, co będzie na stole, co robimy co, co inni, kiedy karpie, kiedy choinka. Nie mogę się doczekać. :laugh2:

Terrorystka…
ostatnio w Adzika wstąpił diabeł, nie byłoby tak źle gdyby to nie diabeł nocny,:confused2: nocka z piątku na sobotę pobudka o 22 i ryk z rzucaniem się do 24. Czopek nie pomógł, bo myślałam, ze to zęby. Spanie tylko i wyłącznie wtulona w mamusię lub najlepiej na mamusi, każda próba zwalenia kończyła się histerią. O 24 padła, ja też. Pobudka o 4 rano i powtórka z rozrywki, ale tu wkroczyła moja siostra, dwa zdania to Ady i ta spała już 4:10. Nie wiem dlaczego??? Wiem, że się poryczałam, bo zdałam sobie sprawę, że troszkę Adzikowi pofolgowałam, takie zadośćuczynienie za to, że do domu jeździmy tylko w weekendy, niestety żniwa zbieram, czas to zmienić. Mamusia zrobiła się za łagodna, a Córcia bystra jest i zaczyna to wykorzystywać. No i tej nocy się po raz pierwszy od momentu przyjazdu do domu poczułam bezradna. Nawet w szpitalu byłam bardziej radna niż bez. :-(

Zasypianie…
to nigdy nie było moją mocną stroną, fakt, że dziecko zasypia szybciutko, ale przecież Ada umie zasnąć w mig, a to jest różnica. :sorry: Jak usypia mama to mama jest z dzieciem, jak usypia opiekun to Ada jest położona, powiedziane jest, że czas na spanie, buziak, drzwi się zamykają i Ada zasypia sama. Od razu! Nie zajmuje Jej to więcej czasu niż wymaga to zamknięcie oczu i znalezienie tej właściwej pozycji. Czyli maksymalnie 2 minuty. Z jednej strony super, cieszy, raduje, mama dumna. Z drugiej strony czemu tak nie ze mną? Dobijające! :confused2:

Zamknięte place zabaw…
moja siostra podpowiedziała mi, że niedaleko nas (1 km dosłownie) w outlecie jest super mini plac zabaw dla dzieci, właśnie w wieku Adzika, taki właśnie 1 rok – 2 latka – 3 latka. Zabawki są wszystkie jakie Ada posiada, więc nie było problemu z użytkowaniem, no domek był nowością, domku nie mamy, domek nie zaciekawił, za to wszelkie bujaki pojedyncze, podwójne, zjeżdżalnia normalna, zjeżdżalnia do piłek, same piłki. Najmniejszą popularnością cieszył się tunel, długi jest i Ada się go boi. Będziemy się przyzwyczajać. W każdym razie super spędza się tam czas, są inne dzieci, Ada świetnie się dogaduje, bawi, a ja mogę odpocząć, kawę wypić (w kubku termicznym, bo oczywiście trzeba pilnować, a z piłek nie tak łatwo wyjść :-p) . W każdym razie świetna alternatywna na popołudnia, zamiast siedzieć w domu u siostry albo u mamy, a place zabaw na dworze są w tej chwili nie realne, więc takie szaleństwo jak najbardziej. :tak:Jutro pojedziemy znowu, to też jakaś odskocznia dla mnie. W tej chwili wszelkie figlo-raje są jeszcze za trudne.

Tata…
aż się poryczałam jak Ada zareagowała na A. w sobotę, myślałam, że się okoci, radość była tak wielka, że nie zamykała Jej się buzia, wyglądało to tak jakby Mu opowiadała (po swojemu oczywiście) co robiła cały tydzień, tulili się do siebie, buziaki i kocham i nie odstępowali się na krok, do momentu aż Ada wypatrzyła … farmę. ;-)

Brzuszek, a pępek to mama...
6.12 spóźniała się moja idealnie punktualna @, więc wieczorem jak usypiałam Adę opowiadałam Jej, że być może w brzuszku rośnie Jej siostrzyczka lub/i braciszek. Mówiłam, że pępek to jest takie coś co jak Adzik siedziała w brzuszku to mama Ją przez pępek karmiła i dawała pić by mogła rosnąć zdrowo. No i takie tam. Efekt pogadanki? Wycałowany brzusio przez Nią. Patrzy się na brzuszek i nagle zaczyna brzusio całować. Słodkie, a w moich oczach łzy. No i pępęk nie jest już "pepe" a "mama" ;-)

Weekend bez telefonu i Internetu…
oj miły taki weekend. Tego nam było trzeba, czasu spędzonego razem. Ada nadrabiała karmienie i zabawy z królikiem, czy karmienie żółwia i obserwowanie jak pływa. Wycałowała królika i żółwia przez szybę akwarium. Byliśmy na spacerze. Największy plus, nie musiałam robić zakupów, w lodówce było jedzenie, A. pomyślał. :shocked2:

Precyzyjne pytania…
jeszcze czasem mi się zapomina, że facet to facet i odpowiada na pytanie, które zostało zadane. W sobotę wstawiłam pralkę, usypiałam Adę i miałam wstać, wiedziałam, że może być ciężko, bo poprzedniej nocy spałam zaledwie 4h, a wcześniejsze niewiele dłużej. No i zasnęłam, :zawstydzona/y: choć walczyłam dzielnie. :-pW każdym razie przebudziłam się i pytam A. „wyciągnąłeś pranie z pralki” (w domyśle "i powiesiłeś?"), odpowiedź „tak”. Intuicja mi podpowiadała, żeby zadać kolejne pytanie to w domyśle, ale stwierdziłam, że jak wyjął to i powiesił. Wstaję rano i widzę pranie w misce stoi obok suszarki, no tak w domyśle to ja mogę rozmawiać sama ze sobą. Czepiać się nie będę, okna w całej chacie zostały pod moją nieobecnością pomyte. :tak:

Pierniki…
bardzo sympatycznie spędzone niedzielny wieczór, samo pieczenie zajęło nam niewiele ponad godzinę, frajdy co nie miara, pierników jest ¾ wiadra, będą miłym akcentem do tegorocznych prezentów. W piątek będziemy co niektóre dekorować na choinkę. :tak:

Znowu spakowana…
dopiero co przyjechałam w sobotę o 17, a w niedzielę o tej porze znowu pakowałam świeżo wyprane i wyprasowane ciuchy do torby. :-(

Żal…
że dom w tej chwili jak hotel, jakaś noclegownia, w której jest strasznie miło i ciepło. I że „wakacje” trwają za krótko. :-(
 
reklama
Po wstaniu mleko ok 150-180ml
10-11 albo kaszka na gesto z owocem albo biszkopty z owocami
12.30 -120ml mleka
w miedzyczasie podjada chrupki kukrydziane
15-16 jogurt lub kisiel , budyn
17 dopiero obiad a tutaj roznie je to co my ( chyba ze naprawde jemy swinstwo to wtedy nie) najlepiej smakuje rosolek z kluseczkami lanymi , ziemniaczki, z mieskiem
19.30 240-270ml
i w nocy raz ok 150ml
 
jankesowa - a ten kisielek to taki normalny mu robisz? Czy jakiś specjalny dla dzieci? Ja już się nie mogę doczekać kiedy Amela zacznie jeść to co my..chociaż zawsze coś tam dostanie z talerza,ale zupki ma oddzielnie gotowane. A owoce z biszkoptami to sama robisz?(i jak):)
 
wiolka - kisiel robie tak 150ml ulubionego soku troszke odlewam reszte zagotowuje w garnuszku , do tej odlanej czesci dodaje 2 lyzeczki maki ziemniaczanej trzeba rozbeltac do wrzatku siup te papke merdamy i mamy kisiel (pyszny jest )
budyn 150ml mm i na tej samej zasadzie odlewamy troche dodajemy 2 lyzeczki maki ziemniaczanej ja do mm w garnuszku dodaje jeszcze zoltko wychodzi pyszny :tak:
Biszkopty - kupuje biszkopty "Mamut" i owoce wczoraj mial np. banan, winogrono z biszkoptami. Wszystko kroje w malusie kawaleczki mieszam i podaje malemu lyzeczka ;)
 
Hej
My:
około 7-8 cycuś
10 kaszka z deserkiem (sinlak)
13-15 (na dwie tury często) obiadek, gotuję oddzielnie w sobotę i mroze albo kupny słoik, Kamiś zjada duży słoik.
potem cycuś na lulanie, 18:30 kaszka na gęsto (glutenowa) z deserkiem.
między czasie dostaje chrupki, biszkopty. Co drugi dzień pół żółtka, czasami oddzielnie, czasami w zupie. Raz w tygodniu dostaje rybkę (słoik)
do spania cycuś, w nocy kilka razy cycuś (niestety), cycusia też jeszcze na żądanie w ciągu dnia.
Lili ja też w klubie "ile mleka, kto to wie"
Karollcia, ale Twoja mała je dużo i szybko
Lili fajnie się czytałol:tak: Adzik mądra dziewczynka, wyczuła, ze mama to mama i u niej można więcej. Świetne te place zabaw, szkoda, ze u mnie nie ma (tak na przyszłość) Świetna historyjka o pępku. No i co z tą @, przyszła?
Wiolka, ale Amelka zjada:) Super
Jankesowa napisz co u Was? Jak Gracjan, znalazł już sposób na przemieszczanie?
W sobotę skończyłąm rekolekcje, kazania były świetne. Najbardziej zapamiętałam tekst (przytoczę mniej więcej) Żaden ksiądz, nauczyciel, wychowawca, profesor nie są w stanie zrobić tyle, ile kolana matki i kochające ręce ojca. Odpowiedzialna rolę mamy kochane:tak:
Skoro jestem przy cytatach, to jeszcze jeden. Czytamy z M. książkę (bardziej dla facetów)"Warto być ojcem. Najważniejsza kariera mężczyzny" no i cytat: "Najważniejsze, co może ojciec dać swoim dzieciom, to po prostu prawdziwie, mądrze, dojrzale, wiernie, wyłącznie i dozgonnie kochać ich matkę."
 
Wiola ja tez tak robie kisiel jak Jankeska i jest naprawde super dzisiaj moze w koncu budyn zrobie namm
Jankes Gracek sporo zjada :cool2:
dalej nie popisze bo mam S na kolanach :eek:
S od 2 misiecy je tylko w nocy cyca w dzien nie chce
a jakie dajecie biszkopty???
 
reklama
pyszny bardzo mi tez strasznie smaukje 1000000 rayz lepiej niz ten z torebku i takiej paczuszki maki ziemniaczenej to mozna duzo tego zrobic :-) jeszcze tylko budyniu nie robilam mialam dzisiaj robic ale dalam jogurt :-)
 
Do góry