Cześć, odkryłam to forum dzisiaj - przeszukując internet właśnie przez zły wynik cytologii... Jestem strasznie wytrącona z równowagi, gdyż babcia ze strony mamy zmarła na raka szyjki macicy - dlatego co roku obowiązkowo się badam...
Cytologię płynną wykonuję od 2023 roku. 2023 - wynik prawidłowy + negatywne markery hpv (14 genotypów). Wrzesień 2024 - cytologia plynna wynik prawidłowy (bez sprawdzania genotypów hpv). Niestety tak mi się życie potoczyło, że miesiąc później, październik 2024 odkryłam, że mąż zdradzał mnie przynajmniej od kilku miesięcy i korzystał z usług escortek

do dziś nie wiem jaka jest prawda, co i z kim dokładnie robił. Mam tylko 2 potwierdzenia, że bylo to minimum 2 razy gdzie korzystał z usług masażów erotycznych + happy end. Nie mam potwierdzenia seksu, ani seksu oralnego. Ale całej prawdy się już nie dowiem...
Wiedziałam, że we wrześniu 2024 cytologia wyszla prawidłowa, postanowiłam poczekać z kolejnymi badaniami. W międzyczasie: styczeń, luty pod koniec cyklu, przed okresem, pojawiły mi się podejrzane krwawienia (nigdy wczesniej tak nie miałam) , gdy powtórzyło się to w lutym, sprawę skonsultowałam z ginekologiem. Na usg nic nie wyszło (torbiele itp), cytologii nie miałam wtedy powtórzonej (lekarz nie zlecił, bo niby dopiero co było badanie), ale byl robiony pakiet urogenitalny - wszystkie 3 badania z pakietu negatywne.
Lekarz zaproponował pobyt w szpitalu i laparoskopię celem być może sprawdzenia torbieli itp, bo nie wszystko widać na usg. Na pobyt w szpitalu się zgodziłam, kwiecień tego roku, na wypisie ze szpitala stwierdzona endometrioza, mięśniaki (za małe na ten moment by były usuwane)... Niby żadnych więcej nieprawidłowości. Od kwietnia zaczęłam pilnować diety, gdy doszłam do siebie po laparoskopii, siłownia, dieta, spokojny tryb życia, starałam sie unikać stresu itp.
Obecnie 7 lipca poszłam kontrolnie na cytologię płynną + doplacilam za pakiet hpv. No i niestety... Wynik dzisiaj:
Cytologia: brak komórek strefy przejściowej/kanału szyjki macicy.
B2 - nieprawidłowości komórek nabłonkowych.
Atypowe komórki nabłonka wielowarstwowego płaskiego (asc) (c311) o nieokreślonym znaczeniu (asc-us).
+ Hpv 66 - pozytywne.
Miałam już konsultację z ginekologiem, lekarz polecił ponownie sprawdzić pakiet urogenitalny + posiew z pochwy (skorzystałam i zapłaciłam za oba badania, wynik do 2 tygodni) + dostalam skierowanie na kolposkopię. W miejscu gdzie lekarz poleca, najbliższy termin to 4 sierpnia.
Dziewczyny, błagam, jeśli ktos ma podobną historię, dajcie mi znać czego można sie spodziewać
Co robic przez te 2.5 tygodnia do kolposkopii?
Z mężem nie mieszkam - sytuacja, którą mi zafundował za bardzo odbiła się na moim zdrowiu psychicznym i teraz jestem tym bardziej wściekła...
Dzisiaj przewertowałam pół internetu i doczytałam, że nie zawsze musi być to stosunek seksualny aby się zarazić - czy w takim razie jego "przygody" z masażami erotycznymi mogły mnie na tę sytuację skazać?
Lekarz próbował mnie uspokoić, ale niestety sam przyznał, że takie sytuacje mogą wyjść nawet po czasie kilku miesięcy...
Zdaję sobie sprawę, że mogłam się zaszczepić na hpv juz dawno, ale np przed hpv 66 niestety żadna szczepionka nie chroni - tak tez dzisiaj doczytałam...
Na ten moment wariuję - wiem że są gorsze warianty hpv , ale już mam myśli, że i u mnie się wszystko pogorszy...
Bardzo Was proszę o informację, czy ktoś mial podobnie... Co robic czekając na kolposkopię?
Co w ogole można dodatkowo zrobić?
Czytalam juz, że odporność, ale ja o odporność dbam - wit D wynik powyzej 70 / na codzien kwasy omega, witaminy... Jeśli to ważne, w szpitalu wynik hiv przed operacją wyszedl negatywny...