reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Witaj Nocniczku żegnaj Pieluszko

Dziękujemy.
Wczoraj wieczorem było siusiu w majty. Zany schemat: pytam, czy chce siusiu (robił ze 2 godz. wcześniej), Wojtek oczywiście: "ne!", potem Wojciaszek idzie schować się za zasłonę i tam robi siusiu. Nie powie, że chce, ale robi zawsze w jakimś kącie, w ukryciu.:-D
 
reklama
No tak u nas dzisiaj było też. Najpierw siusiu na nocnik. Po godzinie pytanie chcesz siku? On że nie więc idziemy na ogród a on sika w majty. Przebieramy się, siedzi na nocniku ale twierdzi że nie chce. Po 10 min na dworzu znów majty posikane.:crazy:
 
u nas juz wszystko na dobrej drodze do odpieluszkowania ,Zuzia sama siada na nocnik na siusiu a i kupka zdarza sie teraz coraz czesciej wiec moze do urodzin bez pampersa bedzie.Pieluche zakładam tylko na noc(sucha) i na dwór (mokra)
 
u nas ciężko. Ola wogóle nie woła siusiu. Dzisiaj od rana trwa walka z pieluszką. Niestety obsikana podłoga, kupka w majtoskach. Rany... ledwo zdążyłam posadzić ją na nocniku. Coś czuje, że będzie ciężko. Mam tydzień wolnego. Zobaczymy czy uda mi się coś wskurać.

A co do Waszych pociech to jestem w szoku. Ola jest z tyłu za murzynami. Gratuluje Wam takiego postępu.:-)
 
ledwo skonczyłam rano klikac na forum a ta przychodzi obsikana i rozebrana do golasa a usmiech od ucha do ucha :-D
a ja myslałam ze tak dobrze idzie:-(
 
Basieńka, będzie jeszcze nie jeden regres. Głowa do góry!:-)
Ja wczoraj na wieczór ubrałam majty, bo prawie miał się iść kąpać, no i oczywiście zlał się;-):-D Nie przejął się tym zbytnio, za to mój mąż tak, bo musiał szorować wykładzinę;-):-)
 
Na pewno regresy jeszcze będą. U nas dziś kupa w majtach - drugi raz. Ale za to zaraz Wojciaszka posadziłam na nocnik (bo akurat przyuważyłam go, jak robił kupę) i reszta była na nocnik. I do tego "bonusowe" siusiu.
Ale widzicie, bawił sie tuż koło mnie i nie powiedział, że chce, tylko zaczął robić.
 
Ja tam się liczę też z regresami tym bardziej że raz jest super a drugi raz siusiu w majty. Chociaż kupę robi na nocnik. Wiadomo że przecież mają jeszcze czas ale chociaż nabędą już tego nawyku.
 
reklama
No właśnie mi o ten nawyk chodzi. To co dla mnie jest sukcesem, to że Wojciaszek wyraźnie załapał, że "opłaca się" zrobić siusiu na nocnik szybko, bo można wtedy wstać i sie dalej bawić. Dawniej mógł siedzieć ze 20 minut i dopiero na koniec było siusiu. Teraz najczesciej siusiu jest już po chwili.
 
Do góry