reklama
miki_czchow
Fanka BB :)
Wróciliśmy chwilę temu z wizyty. Powiem wam że te 2 stówy wydane na szkołe rodzenia to najlepsza inwestycja w tej ciąży
Do lekarza rejestruje jedna z położnych które ją prowadzą, więc od progu dzień dobry Pani Karolinko, jak się pani czuje. Lekarz ma 1,5 godz poślizgu, ale podepniemy panią pod ktg - wyleżałam się pół godziny. Skurczy nie mamy żadnych, tętno ładne równomierne. Później położna powiedziała żebym poszła sobie na miasto i za godzinę wróciła i dała znać że jestem. Tak też zrobiłam - i ona od razu mnie poprosiła do gabinetu. Lekarzowi dzisiaj też nie wiem co się stało - zadowolony taki, uśmiechnięty - I raz go aż tak miłego widziałam. <Ma ponad 60 lat> i mówi że on to by chciał taką medycynę praktykować jak jego ojciec, że w ciągu godziny 3 pacjentów się przyjmowało, i że na wszystko był czas, a teraz to tylko każą pisać i nawet nie ma chwili żeby sobie porozmawiać. No ale porozmawialiśmy sobie 15 minut
(a cała poczekalnia pacjentek), później badanie - za 2 tygodnie jeszcze powinniśmy się spotkać na wizycie, a co dalej to na razie ciężko powiedzieć. Pobrał wymaz do cytologii i gbs - także jakby co to już będę mieć komplet badań do porodu. Powiedział, że teraz ciepło, to żeby sobie w cieniu pod gruszą (tylko najlepiej zimową żeby gruszki na głowę nie leciały) leżeć i dużo się uśmiechać i ogólnie mieć pozytywne nastawienie bo to bardzo pomaga i mamie i maluszkowi.
Położna powiedziała żebym za tydzień znowu przyjechała na ktg, a za 2 tygodnie 5.09 mam wizytę i zobaczymy jak się dalej sprawy potoczą...
Trzymam kciuki za wszystkie wizyty w najbliższych dniach
Do lekarza rejestruje jedna z położnych które ją prowadzą, więc od progu dzień dobry Pani Karolinko, jak się pani czuje. Lekarz ma 1,5 godz poślizgu, ale podepniemy panią pod ktg - wyleżałam się pół godziny. Skurczy nie mamy żadnych, tętno ładne równomierne. Później położna powiedziała żebym poszła sobie na miasto i za godzinę wróciła i dała znać że jestem. Tak też zrobiłam - i ona od razu mnie poprosiła do gabinetu. Lekarzowi dzisiaj też nie wiem co się stało - zadowolony taki, uśmiechnięty - I raz go aż tak miłego widziałam. <Ma ponad 60 lat> i mówi że on to by chciał taką medycynę praktykować jak jego ojciec, że w ciągu godziny 3 pacjentów się przyjmowało, i że na wszystko był czas, a teraz to tylko każą pisać i nawet nie ma chwili żeby sobie porozmawiać. No ale porozmawialiśmy sobie 15 minut
(a cała poczekalnia pacjentek), później badanie - za 2 tygodnie jeszcze powinniśmy się spotkać na wizycie, a co dalej to na razie ciężko powiedzieć. Pobrał wymaz do cytologii i gbs - także jakby co to już będę mieć komplet badań do porodu. Powiedział, że teraz ciepło, to żeby sobie w cieniu pod gruszą (tylko najlepiej zimową żeby gruszki na głowę nie leciały) leżeć i dużo się uśmiechać i ogólnie mieć pozytywne nastawienie bo to bardzo pomaga i mamie i maluszkowi. Położna powiedziała żebym za tydzień znowu przyjechała na ktg, a za 2 tygodnie 5.09 mam wizytę i zobaczymy jak się dalej sprawy potoczą...
Trzymam kciuki za wszystkie wizyty w najbliższych dniach
magda1977
mamusia 03.02,10.05,09.11
Miki superaśno że aż tak miło było hehehe.I oby tak w szpitalu też było 

reklama
Podziel się:
