reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

wizyty u lekarza i zdrowie maluszków

reklama
Asia85 teraz chyba te bakterie żłobkowo/przedszkolne zmutowane nieźle są nie to co w dawnych czasach ;-), jak laura przynosi coś z przedszkola najgorzej my z chłopem mamy, ostatnio ona miała katarek mały ja umierałam przez 2 tyg na oskrzela, mąż na zatoki brrrryyyyy
Asia8783 sambucil syrop jest z czarnym bzem ale od 3 lat dopiero (laura ładnie zbiera się na nim, nam też pomaga) a takim małym jak nasze nic podnoszącego odporność nie podaje się tylko naturalne metody jak Kakakarolina napisała.
 
my wróciliśmy dziś wieczorem z bieszczad, byliśmy od czwartku i jest lekka masakra. Wyjechaliśmy w składzie zdrowo-chorym, tzn mnie w środę złapała wirusówka i rzygałam więc czwartekk głodowałam i cierpiałam, dzieci lekko zakatarzone były i chyba z tego kaszlały. Natomiast tam to totalna masakra się rozpętała, najpierw Majka biegunka i w czwartek zdązyła mi już obrobić wszystkie majtki i spodnie co jej wzięłam, w piątek złapało mojego m, a z piątku na sobotę Tymek zaczął wymiotować, ale tak że wsyzstkie ściany zachlustał, czrgoś takiego nie widziałam :/ rzygał wszystkim nawet wodą do soboty do popołdunia i od tamtej pory do dziś ma srakę. Ale pomimo takich atrakcji wyjazd udany, dzieci pomimo że wymęczone choróbskami to też wybiegane, wyszalały się, ale już nie kaszlą deliktanie a jak stare gruźliki więc podejrzeewam że zapalnie oskrzeli znów, jutro idziemy na kontrole. Tymek trochę schudł, ale wygląda ok, tzn kolorki ma, ładnie się bawi, śpi, szaleje. CZerwiec się zaczął a choroby dalej się ciągną.... zdrówka wszystkim dzieciaczkom
 
gosha, zazdroszczę optymizmu, po opisie nie brzmiało to za dobrze...
wszystkie teraźniejsze choróbska przez taką pogodę, ile jeszcze ja się pytam???
zdrówka dla wszystkich!
 
mAtma pisze:
gosha, zazdroszczę optymizmu, po opisie nie brzmiało to za dobrze... wszystkie teraźniejsze choróbska przez taką pogodę, ile jeszcze ja się pytam???
E tam, na jelitówkę nie ma pogody dobrej i złej. Rota rządzi w każdych warunkach :). Gosha, twardzielka jesteś. Ja bym skapitulowała z wyjazdu już w momencie jak mnie by chwyciło. I tylko czekałabym aż reszta rodzinki zacznie rzygać :p. Jak już jedno zarażone, to potem tylko kwestia czasu.
 
racja, rota wymiata przy każdej pogodzie ale raczej miałam tu na myśli choróbska jak u irisson, zbyt skrócony skrót myślowy:)
potwierdzam, gosha jesteś twardzielka!
 
Ja miałam jelitówkę,teraz ma M...Czas chyba na Lenkę. Gosia co podawałaś Tymkowi? Jesteśmy u rodziców w Bieszczadach,nie wiem jak tu z lekarzem :no:
 
dziewczyny, wiecie ja pojechałam bo już Majka była tak napalona na ten wyjazd że nie mogłam jej tego odebrać, zwłaszcza że w związku z ostatnimi problemami w pracy m to były raczej nasze jedyne wakacje w tym roku :/ a chorować czy w Krk czy tam to dla mnie nie ma większej różnicy, tak czy siak na jelitówkę nic się nie poradzi, musi przetrzepać porządnie i tyle. A naprawdę pomimo tych problemów było bardzo fajnie, pogoda przepiękna, świeże powietrze, Tymek pierwszą noc przespał całą do 5 rano, bez ani jednej pobudki, pierwszy raz w życiu, więc zdecydowanie pobyt tam mógł tylko na dobre wyjść. A izolowanie mooim zdaniem też nie ma sensu, zresztą ja karmię Tymka piersią więc co by miał złapać to i tak by złapal, wcześniej czy później. Asia ja dawałam na początku enterol ale wszystkim rzygał wiec po prostu dawałam samej czystej wody po łyżeczce co 15min żeby się nie odwodnił, bo w większej ilości wymiotował. Dziś idziemy do lekarza na 18, to obejrzy Tymka, ale moim zdaniem dobrze wygląda, skóra ok, elastyczna, różowa, żywy, radosny, także choroba bardzo intensywna ale całe szczęscie krótka. Dużo gorzej było jak był maultki i złapał jakieś świństwo to przez 2 tyg z tyłka leciała mu zielona woda z pianą, a teraz chyba szybko sie pozbył tego co złe i jest ok
 
reklama
Do góry