reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

wizyty u lekarza i zdrowie maluszków

O Dzag to już wiadomo dlaczego Tymek trawy na początku się obawiał jak on na dwór chodził, na polu trawka to normalka przecież heheheh u nas też kłótnie gdzie wychodzimy bo mąż mieszanka poznań i śląsk właśnie więc kompromis został wypracowany i wychodzimy na zewnątrz a laura po przedszkolu zawsze krzyczy tatoooo idziemy na polko to on oczywiście się nawet nie ruszy ;-)
A żeby było w temacie no dawno nic dzieciarni nie było dopiero co antybiotyk Młody skończył i już kolejne gile po pępek wiszą grrryyyy mam nadzieję, że to od zęba a Laura kaszle.
 
reklama
My dzisiaj po wizycie u okulisty yyyyy. Młodemu sporadycznie oczko ucieka tak, że większość osób tego nawet nie zauważa ale profilaktycznie pediatra wysłał nas do okulisty. Na "pierwszy rzut oka" pani doktor żadnego zeza nie zauważyła, wszystkie zbieżności itd itp w normie ale postanowiła źrenice mu rozszerzyć i badanie pełne zrobić. Dno oka jest w porządku, natomiast wyszła spora nadwzroczność (dlatego czasami to oczko może mu uciekać). Jak skończy rok mamy przyjść kolejny raz na badanie. Będzie miał oczy zakrapiane wcześniej w domu atropiną w celu poszerzenia źrenic (jak ja nie lubię tego brrryyy) i dostaniemy recepte na okulary, mamy się nastawić na kilka lat jeżeli już nie na stałe na noszenie przez Marcela okularów. No i z Laura na wszelki wypadek też mamy przyjść zbadać, bo zdaniem pani dr każde dziecko w wieku przedszkolnym powinno mieć wzrok przez okulistę zbadany bo niestety dużo dzieciaczków ma niewykrytą nadwzroczność (nie trzeba mieć zeza wtedy) i mają problemy w dorosłym życiu. A z ciekawostek (ja nie miałam pojęcia o tym) dziecko rodzi się z małą nadwzrocznością i wraz ze wzrostem ona ona zanika, jeżeli jest powyżej jakiegoś poziomu (Marcel ma powyżej tego bezpiecznego poziomu) to jest sygnał, że jest nadwzroczność a jeżeli w badaniu wyjdzie, że dziecko nie ma tej bezpiecznej nadwzroczności to wraz ze wzrostem gałki ocznej u dziecka krótkowzroczność się wykształci uffff tyle teorii i jedna konkluzja, jak Wam się wydaje, że oczko ucieka lepiej dla własnego spokoju zbadać u okulisty oczy.
 
a u nas jakaś zła passa. Dziś m był z Mają u laryngologa a ja z Tymkiem odebrać wyniki morfologii +żelazo. Prawie się przewróciłam w poczekalni.... hemoglobina 9, żelazo 1,6 (norma jest od 11 do 36 chyba)... kurna no dziecko ze skrajną anemią wyhodowałam, jakbym w ogóle o niego nie dbała :( lekarka uwierzyć nie mogła, oglądała go dokładnie, ale mówi że to niemożliwe żeby miał aż tak złe wyniki... chciała nas wysłać z miejsca do szpitala, ale potem stwierdziła żeby nie panikować, może wyniki lekko zafałszowane bo krew z palca pobrana, poza tym miał te wymioty to może stąd. Ma brać żelazo i za 10 dni powtórka morfologii, tym razem z żyły będzie. I usg brzucha zrobić mamy. Za to Majka miała badania sondą, 3 migdał do usunięcia na już, bo jest dramat. Musimy pochodzić po szpitalach i umówić termin operacji... jezu jak jej współczuję, sama miałam usuwany, to jest ogromne przeżycie dla takiego małego dziecka :( oczywiście zabieg z narkozą.... ja nie wiem co jest, ciągle coś u nas się dzieje :/
 
O mamusiu Gosha ale "udane" wizyty lekarskie ehhh. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze a morfologia zawsze można powtórzyć w innym lab (na mojej wsi laboratorium pobiera tylko z palca do wszystkich badań zawsze możesz podejść z Tymkiem dla uspokojenia się, w sob jest czynne). Laurze podawałam takie cudo
http://www.doz.pl/leki/p5262-Lymphomyosot
może warto spróbować w oczekiwaniu na zabieg a Majka dzielna dziewczynka, że badanie przetrwała!!
 
Ostatnia edycja:
malinka, święte słowa tej waszej okulistki, całe życie to samo miałam tłuczone do głowy przez wszystkich okulistów, bo jako jedyna w rodzinie nosilam okulary, wszyscy się dziwili skąd to się wzięło i próbowali zwalić na to że za dużo czytam:baffled:. Najpierw zez i nadwzroczność, podstawówkę przeszłam bez okularów a w 8 klasie już miałam wykrytą krótkowzroczność. Pamiętam jaką koleżanki miały ze mnie polewkę jak czytałam te literki na tablicy bo w tamtych czasach takie badania się robiło w szkole (ale jestem dinozaur...)

Ile na plusie zdiagnozowali tą nadwzroczność Marcela że taka duża?

gosha
, mój starszak miał podobne wyniki jak był w tym wieku, ciągle mi wtedy chorował, dziwne było to że on jadł normalnie, nie za dużo ale też nie dietował się jak Ola kakakaroliny; mam nadzieję że to żelazo się przyswoi i będzie lepiej. Z Majeczką współczuję, dobrze że teraz można chociaż być w szpitalu z dzieckiem, nie to co kiedyś:no:
 
mAtma ma na obu oczach 3,75 a do 2 jest oki i ta jego jak na wiek jest stanowczo za duża. Dla mnie to czarna magia z nadwzrocznością bo ja w drugą stronę mam ślepota totalna (nosze szkła kontaktowe -10) a tu nagle sokoli wzrok w rodzinie się pojawił no jakiś abstrakt totalny.
 
starszak miał badane jak miał 2,5 roku i miał tak ok. 2-2,5 na plusie, okulistka mówiła że jak się nie męczy i nie skarży to nie musi mieć okularów, ja też jakoś tak nosiłam ale miałam dodatkowo tego zeza.
3,75 faktycznie trochę dużo, może mu to przeszkadzać jak się bawi, doszukuje w zabawkach jakichś szczegółów, bo z bliska widzi nieostro.
mój starszak pewnie nadal ma nadwzroczność bo mi kiedyś na spacerze mówił że samochód ma znaczek bmw a ja ledwo co widziałam ten samochód nie mówiąc już o znaczku:zawstydzona/y:

-10 to też sporo! ciesz się że możesz nosić szkła, ja już nie mogę, nosiłam w liceum i sobie trochę oczy zepsułam nimi bo gałka oczna rosła jeszcze a szkła miałam w tym samym rozmiarze, teraz mam za wrażliwe oczy, zresztą krzywiznę też mam niestandartową i ciężko takie dostać.
Ale przy dzieciach szkła to też nie dla mnie bo ja podsypiam kiedy tylko się da i musiałabym cały czas grzebać w oku:-D

u kogo byłaś (okulista) z Marcelem i gdzie?
 
mAtma byliśmy w centrum leczenia dzieci i młodzieży na Wielickiej u dr Klonowskiej. Zobaczymy co za 2 mies po atropinie wyjdzie i wtedy będe się zastanawiać czy kolejnego okulisty szukać czy pozostać przy opinii jednego. Gryyyy tak ładnie a siedzimy w domu bo bida nadal ma rozszerzone źrenice i ledwo przemieszcza się po domu a w pobliżu okna jak słońce świeci to z kwikiem zwiewa ;-)
 
reklama
gosha ale bida :(. Ale, mam nadzieję, że u Tymka to przejściowe i faktycznie mogło być nie miarodajne po wymiotach, a Majka dzielna dziewczynka da radę :). Mama dała, córcia też da, choć to dla dziecka straszny stres :(. Trzymam z Was kciuki baaaardzo mocno :*
 
Do góry