reklama
Wysłać chłopa z dzieckiem do lekarza... Relacja męża: to, co myślałam że są pleśniawki, to nie pleśniawki tylko "coś innego, ale nie pamięta jak to lekarka nazwała" :|. Ale nie pleśniawki. Dała na to "coś" Dentodept. A mnie się mimo wszystko wydaje że to pleśniawki, no bo co innego? :/ Takie małe białe kropeczki na wewnętrznej części policzków i przy ustach. No dobra. To następne odparzenie przy siusiaku. Rozmowa na ten temat z mężem: "to nie odparzenie. Lekarka to jakoś inaczej nazwała..." "ale jak i co z tym robić?" "hmmm... coś z pieluszką" "pieluszkowe zapalenie skóry?" "o! tak mówiła. dała maść"
. Dostaliśmy Pimafucort. A odparzenie to nie odparzenie tylko pieluszkowe zapalenie skóry
. Uwielbiam go. Przynajmniej gardło zostało gardłem, które nadal jest blade i ponoć nic się z nim nie dzieje i nie mamy się niczym na tą chwilę przejmować. Tym "czymś" w buzi też. Ale wolałabym, żeby tego "czegoś" nie było. Strasznie mnie to stresuje... :/
M
milionka
Gość
Dzag padłam 
LeRemi
Fanka BB :)
Dzag no debesciak
dzag, chłop z dzieckiem u lekarza jest jak najbardziej dobrym rozwiązaniem, wszyscy patrzą na niego jak na cud natury, we wszystkim pomagają, tylko ty jeszcze wprawy nie masz i źle podeszłaś do tematu
u naszej pediatry funkcjonują "zeszyty" dla dzieci, które sobie zakładasz i nosisz jak książeczkę zdrowia na każdą wizytę, bo książeczka zdrowia to tak naprawdę tylko do szczepień.
Ja swojego męża wysłałam z dzieckiem starszym, wówczas jedynym, wiekowo jak twój Tymuś, konsultacja po szpitalu to była i jeszcze na badanie krwi musiał iść. Ja wtedy nie mogłam bo mnie rotawirus przykuł do kibelka, ale w tym zeszycie zapisałam w punktach wszystkie pytania do lekarki, a ona odpisała. No raczej nie liczyłam na to że facet wszystko zapamięta, ja sama czasem mam problem z natłokiem informacji u pediatry, więc te zeszyty to świetna sprawa. Lekarka zawsze zapisuje tam dawkowanie leków przy chorobie, informacje o jakichś konsultacjach z adresami. Nie ma problemu z pierdyliardem walających się karteczek i zastanawianiem czy ta była z poprzedniej infekcji czy może z aktualnej. W przypadku gorączki czy biegunek zapisuje się w domu takie informacje w zeszycie, jaka gorączka, co kiedy było podawane na zbicie, a potem pokazuje lekarce, przydaje się też w razie nagłej wizyty w szpitalu kiedy jesteśmy zdenerwowani i nie zawsze wszystko pamiętamy, jakie leki, a to istotne przecież, szczególnie przy tak małych dzieciach.
Mój starszak aktualnie przeziębiony i już świrujemy w domu

u naszej pediatry funkcjonują "zeszyty" dla dzieci, które sobie zakładasz i nosisz jak książeczkę zdrowia na każdą wizytę, bo książeczka zdrowia to tak naprawdę tylko do szczepień.
Ja swojego męża wysłałam z dzieckiem starszym, wówczas jedynym, wiekowo jak twój Tymuś, konsultacja po szpitalu to była i jeszcze na badanie krwi musiał iść. Ja wtedy nie mogłam bo mnie rotawirus przykuł do kibelka, ale w tym zeszycie zapisałam w punktach wszystkie pytania do lekarki, a ona odpisała. No raczej nie liczyłam na to że facet wszystko zapamięta, ja sama czasem mam problem z natłokiem informacji u pediatry, więc te zeszyty to świetna sprawa. Lekarka zawsze zapisuje tam dawkowanie leków przy chorobie, informacje o jakichś konsultacjach z adresami. Nie ma problemu z pierdyliardem walających się karteczek i zastanawianiem czy ta była z poprzedniej infekcji czy może z aktualnej. W przypadku gorączki czy biegunek zapisuje się w domu takie informacje w zeszycie, jaka gorączka, co kiedy było podawane na zbicie, a potem pokazuje lekarce, przydaje się też w razie nagłej wizyty w szpitalu kiedy jesteśmy zdenerwowani i nie zawsze wszystko pamiętamy, jakie leki, a to istotne przecież, szczególnie przy tak małych dzieciach.
Mój starszak aktualnie przeziębiony i już świrujemy w domu

K8 może trzydniówka? Ile Was już trzyma ta temperatura? Laura ostatnie 3 doby miała do 39,5. Po czopku spadała maksymalnie do 37,6. Dziś rano 36,6 i podręcznikowa wysypka. Dwa razy byłyśmy na wszelki wypadek do osłuchania na dyżurze bo wolę dmuchać na zimne.
reklama
kakakarolina
Fanka BB :)
mAtma nam wszystko do książeczki zdrowia wpisują, zalecenia i rozpoznanie też.
K8 czekaj 3 dni i zbijaj jak nie ma innych objawów. (tak powinno sie robić u mnie byłby już nasz lekarz
)
K8 czekaj 3 dni i zbijaj jak nie ma innych objawów. (tak powinno sie robić u mnie byłby już nasz lekarz

Podziel się: