catedra
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Październik 2008
- Postów
- 1 839
dziewczyny jakie macie w opisie szyjki? ja wczoraj wizytowałam i mimo tego, że termin mam na połowę września to Pani doktor nie dała mi więcej czasu niż pierwszy dzień września.
Powiedziała, że szyjka jest miękka i gotowa. Na ktg wychodzą skurcze (już trzecia doba z rzędu) i się zaczynam telepać trochę... bo ja znowu nie chcę urodzić wcześniej najchętniej bym przenosiła.
Jak to wygląda? bo w ciąży z córką nawet podczas porodu miałam problem z szyjką bo była zawsze długa twarda i zamknięta i potem nie mogłam się otworzyć przez wieele godzin jak już się zaczęła akcja...
najgorsze jest to, że dostałam już drugi komplet leków rozkurczowych i one ni huhu nie działają...
Powiedziała, że szyjka jest miękka i gotowa. Na ktg wychodzą skurcze (już trzecia doba z rzędu) i się zaczynam telepać trochę... bo ja znowu nie chcę urodzić wcześniej najchętniej bym przenosiła.
Jak to wygląda? bo w ciąży z córką nawet podczas porodu miałam problem z szyjką bo była zawsze długa twarda i zamknięta i potem nie mogłam się otworzyć przez wieele godzin jak już się zaczęła akcja...
najgorsze jest to, że dostałam już drugi komplet leków rozkurczowych i one ni huhu nie działają...
jeśli nie będzie względów medycznych to się nie zgodzę
prędzej umrę w tym szpitalu ze stresu, wycieńczenia, braku snu i mojej domowej diety
czy któraś z was się spotkała z takim postępowaniem, żeby nie móc czekać na rozpoczęcie akcji w domu??? pomóżcie, bo nie wiem czy ja jestem pieniaczka czy mamy z mężem słuszne obawy?