Czarodziejka, zdecydowanie może być od refluksu, bo jedzenie jak się cofa, to też do nosa niestety. Alex też tak miał. Teraz już jest lepiej. Widocznie troszkę mu już dorósł ten za krótki odcinek podprzeponowy. Jak mu odciągałam z noska glutki, to prawie zawsze były takie białawe, jakby była tam odrobina mleka.
reklama
czarodziejka87
Fanka BB :)
Czarodziejka, zdecydowanie może być od refluksu, bo jedzenie jak się cofa, to też do nosa niestety. Alex też tak miał. Teraz już jest lepiej. Widocznie troszkę mu już dorósł ten za krótki odcinek podprzeponowy. Jak mu odciągałam z noska glutki, to prawie zawsze były takie białawe, jakby była tam odrobina mleka.
Nam przez to charczenie zmienili lek na mocniejszy (z Debridatu na Metoclopramid) i to charczenie jest mniejsze, ale nadal jest. A Szymon jak widzi fride to wpada w szał.
Mam nadzieje, że to minie.
Podobno między 2, a 4 miesiącem życia refluks jest najgorszy...
czarodziejka87
Fanka BB :)
Więc pozostaje nam na razie nauczyć się żyć z refluksem i czekać aż minie...
Guziczek87
Pracująca mamuśka
kurcze dziewczyny moja pani dr kurcze na urlop wyjechała....
i teraz nie wiem co zrobić.... szit... chyba przejdę na nan ha i dupa wydaje mi się że mała ma coś innego niż skaza skoro po nutramigenie przeszło jej to na twarz...


czarodziejka87
Fanka BB :)
kurcze dziewczyny moja pani dr kurcze na urlop wyjechała....i teraz nie wiem co zrobić.... szit... chyba przejdę na nan ha i dupa wydaje mi się że mała ma coś innego niż skaza skoro po nutramigenie przeszło jej to na twarz...
![]()
Witam w klubie- nasza lekarka też na urlopie. Ale mimo to pomieszalam Szymonowi mleko- 1 miarka NAN i 3 Nutramigenu i zjadł całe 130ml (dla nas to ogromny sukces)
Dzięki Ci Gemelo!!! :-) Szymon dziękuję cioci z forum, bo w końcu się najadł ;-)
Chociaż staram się za bardzo nie cieszyć, bo może był aż tak głodny? Zobaczymy przy następnym karmieniu.
Guziczek87
Pracująca mamuśka
gemelo no włąśnie już nie wiem na co to może być proszek zmieniłam niczym jej nie smaruję.... może na płyn do kąpieli cholera jasna?? już po prostu wymiękam nic ciotka farmaceutka zostawiłam mi puchę bebilon pepti więc zobaczymy... wrrrr niech to szlag..sama nie wiem co mam robić....

mi jeszcze też zostało nan zwykłego to tez namieszam bo o 11.30 wypiła tylko 60ml..
biedna tak mi jej żal bo musi jeść takie coś....


mi jeszcze też zostało nan zwykłego to tez namieszam bo o 11.30 wypiła tylko 60ml..

Wczoraj byliśmy na usg bioderek i tak przy okazji mówię sobie Adaś jakiś taki marudny, nie śpi za dobrze, więc dla spokojności niech go zobaczy pediatra. Okazało się, że Mały nie ma żadnych oznak choroby i że zdrowiutki jest jak ryba. Pani badając Adasia zwróciła jednak uwagę na jego skórę. Zdawałam sobie sprawę, że jest daleka od ideału ( cały czas ma suche i szorstkie placki na rękach i kalcie i czasami na główce), ale jest pod opieką dermatologa, który zdiagnozował ŁZS i leczy go pod tym kątem. Natomiast Pani doktor zasugerowała nietolerancje laktozy ( utrzymujące się stany suchości skóry, gazy i kupy czasem strzelające), powiedziała też, że powinnam pomyśleć by go odstawić od piersi. Najpierw jednak poprosiła o konsultacje u dermatologa. Przeryczałam wczoraj cały wieczór bo naprawdę boję się, ze to jest nieuniknione i może rozwiązać nasze problemy. Jednak cięzko mi jest uwierzyć, że zachowując dietę tak restrykcyjną musze go mimo wszytsko odstawić. Dziś postanowiłam poszukać lekarza prywatnie. Koleżanka poleciła mi Panią doktor i dała mi do niej numer telefonu. Kobieta chyba wyczuła, że jestem przejęta tym wszytskimi kazała mi przyjechać jutro z Adasiem i jego kupą. Może udało by się podać Adasiowi jakąś mieszankę która osłoniła by jelita ( brak tolerancji laktozy podobno je bardzo niszczy) i mimo to karmić piersią też ( nie wiem czy tak można). Marzyło mi się choć do pół roku.. zobaczymy
reklama
Guziczek87
Pracująca mamuśka
Petinka chyba spróbuje z emolium lub oliatum... tak na wszelki wypadek..
Dałam małej mieszankę trochę nutrigenu i nan1 ale niestety nic z tego nie wyszło...

Dałam małej mieszankę trochę nutrigenu i nan1 ale niestety nic z tego nie wyszło...


Podziel się: