reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wózki, ciuszki i inne rzeczy dla naszych dzieciaczków - NOWY -(STARY ) WĄTEK ;)

azile - wszystko kwestia podejscia - w tym co piszesz - oprocz jednej rzeczy - w wozku - spacerowce zadna mama nie wozi dzidzi do 3 lat - no moze jakas sie znajdzie i zadna to zle okreslenie - ale ogolnie jest tak: duza spacerowka - pod warunkiem ze nie jest niewymiarowa i kubelkowa i dziecko sie miesci - sluzy do 1,5 roku-2 lat ale juz zamiennie z parasolka - w duzej spacerowce 3 latki rzadko jezdza - bo to juz przedszkolaki i w ogole rzadko jezdza- niestety - takie realia sa - prawie wszystkie mamy w koncu kupuja druga spacerowke - wiec suma sumarum kupowac spacerowke duza za 1000 czy drozej na ok 8 mies...tez bez sensu. I kupowac parasolke - rozna rozpietosc cenowa - jako drugi spacerowy - tez bez sensu. wiec wszystko staje sie bez sensu - ale posiadanie dzieci w ogole nie jest oplacalne:-D i to jest jedyna prawda:-D
 
reklama
Oczywiście posiadanie dzieci nie jest opłacalne. Moja córka do 3 roku korzystał z wózka przy dłuższych spacerach. Nigdy nie miałam spacerówki parasolki. Wychowałam 2 dzieci na wózku prowadzonym od tyłu(i wcale nie mówi że to wygodne) bez gondoli i spacerówki.
Ja myślę o tych mama które nie mogę pozwolić sobie na rozrzutność. Kupienie wózka za 1000 i patrzenie na niego za rok może wydawać się dla niektórych wręcz nie relne.
Nie ukrywam że marzy mi się Emmaljungi Edge Duo Combi , ale rozsądek mi na taki wydatek nie pozwala. Więc dziele się z wami moimi rozmyśleniami co do rozsądnego (według mnie)wydawania pieniędzy.
 
alize, myślę podobnie jak Ty:tak: trzeba kierować się rozsądkiem przy zakupach dla dzieci. Góry ciuszków, super gadżety, wózek to nie wszytsko. I bez tego mozna spokojnie wychować dzieci ;-)
 
Moja synek do tej pory jezdzi swoim ulubionym pojazdem ktory kupilismy zaraz pojego narodzinach. Mam w domu jeszcze dwa wozki typowa spacerowke i parasolke ale on woli ten duzy. Jest napewno wygodniejszy niz parasolka i topewnie przezto.
Gondoli nie mielismy nigdy wystarczyla sama wkladka w ktorej na pewno maly nie latal na boki. Jest dobrze wywazona. Pozatym jak mial 4 miesiace to przerobilam wozek na spacerowke inaczej sie nie dalo z nim jezdzic.
Moze zalazy to od modeli wozka. Ostatnio w sklepie widzialam wkladke do graco porazka malutka i wogole nie usztywniona.
 
Oczywiście posiadanie dzieci nie jest opłacalne. Moja córka do 3 roku korzystał z wózka przy dłuższych spacerach. Nigdy nie miałam spacerówki parasolki. Wychowałam 2 dzieci na wózku prowadzonym od tyłu(i wcale nie mówi że to wygodne) bez gondoli i spacerówki.
Ja myślę o tych mama które nie mogę pozwolić sobie na rozrzutność. Kupienie wózka za 1000 i patrzenie na niego za rok może wydawać się dla niektórych wręcz nie relne.
Nie ukrywam że marzy mi się Emmaljungi Edge Duo Combi , ale rozsądek mi na taki wydatek nie pozwala. Więc dziele się z wami moimi rozmyśleniami co do rozsądnego (według mnie)wydawania pieniędzy.
Ja też dostałam wózek od siostry. Po co mam wydawać pieniądze jak mogę skorzystać i wypożyczyć wózek za darmo a w to miejsce kupić coś innego. Nawet szczerze mówiąc to nie wiem jakiej jest firmy, ważne , że działa , jest sprawdzony i ok.
 
Nie wiem czy dobrze - boję się, że w końcu zostaniemy bez wózka ;-) Podszedł do sprawy dużo bardziej poważnie niż do zakupu samochodu:-D

Prawdziwy oddany Tatuś!:tak::tak:

Mój Wojtek z gondoli korzystał ze 4-5 miesięcy, potem przesiadł się do spacerówki, a już wiosną, jak miał jakieś 9-10 miesięcy kupiliśmy lekka spacerówkę, bo mieliśmy dość ciężkiego wózka.
W sumie na wózki wydaliśmy niecałe 1000 zł, ale Deltim był używany (z allegro), a lekka spacerówka Inglesina z przeceny.
 
Oczywiscie Kochane - wszystko kwestia podejscia, zasobnosci kieszeni ....kazdy ma inne priorytety
Ale ja akurat rozrzutna nie jestem - swoja Emme kupilam uzywana za 1500 zl z fotelikiem Maxi Cosi - i uwazam ze bylam mega nierozrzutna w porownaniu z mamami ktore kupily wozki z miekka wkladka - gondolka za 700, a potem wymienily jeszcze wozek 2 razy bo mowily ze ten byl porazka. A ja dzieki temu teraz mam kwestie wozka z glowy i kolejny spory wydatek zaoszczedzony. Kupujac wtedy wozek wiedzialam ze go zostawie dla 3 dziecka - wiec bez mrugniecia okiem te pieniadze wydalam. Oczywiscie nie twierdze ze nei da sie wychowac dziecka bez lekkiego wozeczka przewozowego - bo napewno sie da - ale obserwujac inne mamy wiem ze prawie kazda taki wozek kupuje - bo biegajace maluszki chca samodzielnie wsiadac i wysiadac, robia to po kilka razy na jednym spacerze - a taka "duza" spacerowka jest zazwyczaj wyzsza. I jest on tez wygodniejszy dla rodzicow - czasem znosi sie z gory - mowie o bloku te duza spacerowke - a dziecko nie wsiada ani razu do niego...Po kilku spacerach w koncu sie nie bierze wozka - i niesie sie dziecko na rekach :-D wiec lekki wozeczek jest po prostu wygodniejszy

Pamietajmy ze zawsze wozek mozna sprzedac - jesli sie okaze dla nas niewypalem - dolozyc i kupic inny. Trzeba do tematu podejsc tez troche na luzie - to tylko wozek
 
Pewnie że tak , zawsze z kolei opinie o wózkach przydadzą się innym nowym mamom żeby nie powielały błędu innych.
 
reklama
Milka, bardzo mi się podoba Twoja uwaga "to tylko wózek":tak::tak:. Masz rację, od koncepcji wózkowej świat się nie zawali.:-D
 
Do góry