Nie martw sie Malgosiu, ja tez jeszcze nic nie mam dla dzidziurka. Dostalismy jedynie polarkowy dresik od znajomych i to na dobrą sprawęwszystko. Na szcęście teraz w sklepach jest w szystko i nie chce specjlanie szaleć przed porodem - zawsze bedzie mozna dokupic to czego zabraknie. Na pewno nabędziemy łózeczko i wózek, ale jesli chodzi o nawał ciuszkó, to raczej nie sądzę.
Jesli chodzi o Mutsy, to słyszałam i czytalam (na innych forach) bardzo słabe opinie na jego temat. DZiewczyy stanowczo nie polecają tej firmy. Moja kuzynka (rodzila w marcu) ma Mutsy i mówi, ze w domu to on sie sprawdza, jako lózeczko dzienne, czy kołyska, ale na nasze chodniki jest za ciężki, a zwrotne koła tylko utrudniają poruszanie. Pewnie ze wózeczek piękney, ale to chyba wszystko co dobre na jego temat.