reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wprowadzamy nowe dania do jadłospisu

Ja uważam że schematy są tylko orientacyjne tak żeby się nie pogubić a czy się da mięsko miesiąc czy 1,5 po wprowadzeniu warzyw to zależy od dzidzi. Mnie zastanawia inna sprawa o ile można zrozumić dlaczego należy karmić dziecko piersią przez 6 miesięcy o tyle nie bardzo mogę pojac dlaczego dzieciom karmionym sztucznie wprowadza sie nowości tak wcześnie To co jak butlę pocuje to nagle szybciej się rozwija i szybciej ma wszystkie enzymy trawienne Coś mi się wierzyć nie chce. Widzę po Klusku że połowa tego co wciagnie jedną stroną wychodzi drugą bo nie radzi sobie z trawieniem tych specjałów. Czasami się zastanawiam czy to ma jakiś sens skoro tego dokarmiania nie widać na wadze. Wydaje mi się logiczne ze rozszerzanie diety powinno sie zaczać w 6-7 miesiacu bez różnicy czy piersiowe czy nie. Myśle że ktoś chce na mnie zarobić i d..... ma dobro mojego dziecka.:dry:
 
reklama
Ja uważam że schematy są tylko orientacyjne tak żeby się nie pogubić a czy się da mięsko miesiąc czy 1,5 po wprowadzeniu warzyw to zależy od dzidzi. Mnie zastanawia inna sprawa o ile można zrozumić dlaczego należy karmić dziecko piersią przez 6 miesięcy o tyle nie bardzo mogę pojac dlaczego dzieciom karmionym sztucznie wprowadza sie nowości tak wcześnie To co jak butlę pocuje to nagle szybciej się rozwija i szybciej ma wszystkie enzymy trawienne Coś mi się wierzyć nie chce. Widzę po Klusku że połowa tego co wciagnie jedną stroną wychodzi drugą bo nie radzi sobie z trawieniem tych specjałów. Czasami się zastanawiam czy to ma jakiś sens skoro tego dokarmiania nie widać na wadze. Wydaje mi się logiczne ze rozszerzanie diety powinno sie zaczać w 6-7 miesiacu bez różnicy czy piersiowe czy nie. Myśle że ktoś chce na mnie zarobić i d..... ma dobro mojego dziecka.:dry:


a ja sobie myślę, że po prostu mleko mamy zawiera wszystko to, co my (karmiące sztucznie)podajemy wcześniej rozszerzając dietę....bo, że sztuczne troszkę gorsze no to raczej wiemy....:-(Dlatego trzeba wcześniej rozszerzać, żeby nasze Elfy miały to samo, co karmione piersią...
 
Dokładnie u nas było podobnie - miłe początki z marchewką a pozniej to juz droga pod górę i to stromą. Gdybym chciala wszystko wg schematu wprowadzac, zołądek mojego dziecka nie wytrzymałby... coś tu chyba nie gra z tym podzialem i roznica wprowadzania nowych pokarmow dla dzieci piersiowych i karmonych sztucznie - chociaz pewnie isttenije jakies super madre wytlumacznie.:dry:
 
Melody - ja też nie trzymałabym sie tak kurczowo schematów ;-) sama widzisz jak Ci się dziecko rozwija i jak reaguje na nowości i na pewno Ola da Ci znać, że jest gotowa na coś innego :tak: ja też zamierzam pomału wprowadzać nowinki :tak:
poza tym wydaje mi się, że takiemu małemu dziecku ciężko jest teraz wprowadzić jakąś regularność - sądzę, że dopiero po roku dziecko będzie zjadać te 5 posiłków - bo wtedy tak naprawdę pozna już większość smaków i będzie można pokombinować i urozmaicać :tak: no i myślę, że drzemki się też jakoś wyregulują - wtedy jest łatwiej zaplanować dziecku dzień - póki co jeszcze malutkie są nasze szkraby :-)
 
Melody - spokojnie :-)

to nie wyścigi.
lepiej działać powoli niż potem się zastanawiać co uczuliło i wracać do punktu wyjścia.
Ja wiem, że to nie wyścigi :tak: - komentarz "zwariowac mozna" odnosił się bardziej do tego co jest nam narzucane i do presji, ktorą się tworzy w ten sposob. Wiadomo, że to nasze dzieci beda nam wyznaczac tempo wprowadzania nowosci. Już się przejechalam - jak w jednym tyg wprowadzilam 2 rzeczy i Olka dostala wysypkę :dry:takze spieszyc sie nie moge i nie bede.
Popatrzałam sobie na schemat a pozniej na to co Olka juz ma wprowadzone i złapałam się za głowe...
Jak zwykle trzeba znalezc złoty srodek...
 
Czesc dziewczyny
Ja swojej klusce po malu zaczelam dawac kasze manne.jadl ja bardzo ladnie,najpierw lyzeczke potem dwie, potem 4 itd. Dzisiaj dalam mu z butli i nie wiem czy to kaszka byla za rzadka czy otwor w smoku za duzy ale jak wciagnal 3 razy to 50ml w butli zniknelo i wiecej nie chcial tylko szukal cyca. Dojadl i padl....az mu sie ulalo...on chyba po prostu jest taki chytry na to jedzenie.
Od malutkiego tak jadl jakby kto mial mu je zaraz zabrac!!!
Wprowadzam mu tez kaszke ryzowa...tez lubi :tak:on ogolnie jak widzi lyzeczke ktora sie kieruje do jego ust to buzia na ostrzez otwarta:-D

Powiedzcie jak wy to robicie? jak ta kaszka powinna wygladac , jaka powinna byc jej konsystencja?
Kurcze jakie to wszystko skomplikowane .... :wściekła/y:albo ja taka glupia jestem :( :confused:
 
Aleksander dziś jadł kotlecika mielonego drobiowego z ziemniaczkami a wczoraj arbuza, i robi piękne maseczkowe kupki
OOOO a ja wczoraj też jadłam arbuza ,młoda tak się na mnie błagalnie patrzyła żebym sie podzieliła a ja jej nie dałam:no:ale ze mnie wstretnamalpa!!!:cool2::sorry2:
Za to jadłyśmy wczoraj pierwszy raz indyka w jarzynkach:-)nie był taki najgorszy ale młodej pluć się zachciało podczas jedzenia i teraz nie wiem czy to wina indyka czy jej rozbrykanego nastroju!:-p:-p:-p:-p
 
reklama
to była ilość łyżeczki od herbaty i ani wysypki ani zatwardzenia. Przy Alku jestem strasznie powściągliwa jeżeli chodzi o jedzenie .Pisząc to trzymam Alka a on nogami po klawiaturze lata.
 
Do góry