reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wprowadzamy nowe dania do jadłospisu

u nas te grudkowe obiadki ze słoiczka zakończone niepowodzeniem. dławi się i ma odruch wymiotny! spróbowałam tego to wg mnie te warzywka ugotowane są al dente więc może dlatego. ja na razie miksuję Miśkowi wszystko i tyle. wiadomo że oprócz tego dostaje inne rzeczy np biszkopcika czy czasami chlebek i to jest też nauka innej konsystencji jedzenia więc na razie nie będę go zmuszać. czasami wiadomo będę próbować ale nic na siłe
 
reklama
adiva dzięki za rade ale wpadłam na to już miesiąc temu i pomagało...ale idąc tym śladem zmieniłam bajeczkę na inna i je:-D:-D:-Djuz jej kompa odpalam włączam bajkę (piosenkę z bajki) i tak czasem 4 razy pod rząd aż wszystko wsunie:zawstydzona/y: jakoś trzeba sobie radzić ale nie jestem dumna ze swojej metody...
U nas słoiczki po 7 m tez nie zdały egzaminu-4 już poszły do kosza.podejrzewam,że to dlatego,że mają takie przyprawy jak oregano albo zawierają ananasa...w ogóle lipne te obiadki tu w anglii bo same spagetti, carbonara czy carraibian chicken...takie nie życiowe jak da niemowlęcia:eek:
 
U nas nie ma problemu z grudkami...młody wchłania nawet pomidorową z rozgotowanym ryżem...Normalnie żuje to co mu sie w buzi znajdzie...jakos to dziąsełkami rozgniata...i pewnie mu to ulge tez sprawia...Czasami sie zakrztusi jak dostanie coś wodnistego,pomyśli pewnie że może łyknąć a sie okazuje że jednak był jakis kawałek marchwi czy ziemniaka...ale to sporadycznie...łyczek herbatki załatwia sprawe...No też z powietrza on nie ma takiej wagi :-DChyba nie bede miała problemów z gotowaniem....wszystkożerca mi rośnie
 
kurcze a moje dziecie woli nader wszystko mleko. Nie działają na nią zachęty obiadkowe, deserkowe itd - ona mleczna dziewczyna a o kaszce też nie mam co pomarzyć :eek::eek::eek: aż się boję ze ona ma za mało witamin no i żuć nie che wcale :confused2:
 
Dziewczyny, ja ma pytanie o sól w diecie dziecka.
W słoiczkach Gerbera czy Bobovity jej nie ma i nie dosalam potraw.

Przykład: HIPP Marchewka z dynią i cielęciną
skad: Warzywa* 60% (marchew* 37%, ziemniaki* 15%, dynia* 8%), woda, gotowany ryż*, mięso cielęce* 8%, olej kukurydziany, sól jodowana.

informacje ze słoiczka:
dodatek soli jodowanej pomaga pokryć dzienne zapotrzebowanie na jod, ważny dla prawidłowego funkcjonowania tarczycy

i tak się zastanawiam, czy może jednak jest ona potrzebna?
Ja mam niedoczynnośc tarczycy, jutro jestem w Poznaniu u swego profesora z wizytą, i zamierzam się dopytać o to co jej napisane na słoiczkach HIPP i czy ta sól jodowana jest potrzebna czy nie - bo już zgłupiałam.
 
a tak generalnie to jestem trochę do tył w tych słoikach tzn. jedziemy na po 5 m-cu i po 6 m-cu. większośc po 6 m-cu mają już dodatek glutenu w związku z nowym schematem żywienia (my go dopiero wprowadzamy, a zaczeliśmy od 7,5 m-ca)

Ale juz zaczełam sie przyglądac tym większym 190g, tylko wątpliwa sprawa aby na raz go złużyć.
 
oj to my tak samo wiekszosc sloiczków wcinamy po 5tym miesiacu...kilka spróbowalismy po 6tym....

o ta sól zapytaj kuleczko i daj znac...ciekawe czy jest potrzebna czy nie....
 
... Ale juz zaczełam sie przyglądac tym większym 190g, tylko wątpliwa sprawa aby na raz go złużyć.

Myślę że można z takiego większego słoiczka przełożyc częśc do miseczki, w niej podgrzac i dziecku podac, a resztę w zakręconym słoiczku przechowac w lodówce do następnego dnia. Na słoiczkach Bobovity jest napisane żeby zawartosc spożyc w ciągu 48 godzin od otwarcia, na Hipp'a- że do następnego dnia.

 
reklama
Nam też duże słoiczki starczają na dwa dni.
Dziś moje dziecko stwierdziło, że drugiego śniadania nie je i poszła spać z pustym brzuchem. Może chociaż obiadek zje ze smakiem.
I zrobiła się z niej cwaniara, bo chce jeść tylko to co je mama i tata, a jej obiadki są fuj :nerd:
 
Do góry