reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wprowadzamy nowe pokarmy

maarta100 ja bym chciala ten twoj przepisik na te kotleciki z kurczaczka:)))))
U nas dzis byla ogorkowa:)) mniam mniam Maja ja uwielbia, raz zjadla ja na gesto z misiowym ogrodem a drugi juz raz na rzadko bez zadnego dodatku. No i zupka z kurczaczkiem :)
 
reklama
maarta pisze sie na przepis :-) mniam,mniam!!
czarownica mysle ze w tych dla dzieci jest podobny szajs jak w reszcie....ja parowkom mowie NIE!! ;-)
irlandia kochana Ty sie nie czuj wyrodna bos ty dla Ola najwspanialsza mama na calutkim swiecie!!!!!!! A ze bazpieczniej podawac w waszym przypadku malemu sloiczki bo przynajmniej wiesz co dajesz i nie ma sensacji maluszek po takim menue to ty sie nie przejmuj.Teraz takie bogaciutkie to menue sloiczkowe :-) Wiem ze musi Ci byc ciezko bo z malymi alergikami trzeba bardzo ostroznie ale pamietaj ze ostroznosc poplaca.Ja jestem zdania ze im pozniej serwuje nowosci tym dla dziecka lepiej.Jeszcze sie w zyciu nawcina roznych smieci ;-)
A z tymi jogurcikami to masz racje.dlatego ja baaardzo ostroznie w tej kwestii dzialam.
 
Irlandio, ja tez bym chciała nie gotować :-) ale Natalka nie chce jeśc tych słoiczków, zresztą to ona nic nie chce jeść, co sie nazywa warzywo lub mięsko (kurcze a mamusia taka mięsożerna, cholera ma chyba tą awersję po tacie :-p), tylko żółtko by wcinała, najlepiej samo :-D
I Ty sie w ogóle kochana nie stresuj, masz wytyczne od lekarza, stosujesz sie do nich i dzieki temu Olo zdrowy będzie i to najważniejsze, jak pisze BUBA, jeszcze sie junk food'ów naje w życiu! Trzymaj sie kobitko!!!
 
Marta ja też czekam z niecierpliwością na ten przepis na kotleciki... :tak:
Irlandia, nie matrw się w słoiczkach są same dobre rzeczy do jedzonka i Olo na pewno nie traci. A co do nowości to powolutku, może w dzień wolny spróbuj dać małemu troszkę chrupek - moja Oliwka z 2 ząbkami też je ciamkała a nie gryzła ;-)
A czemu nie podajecie wywaru z mięsa? Ja same takie zupki robie mięsno-warzywne.
 
Też jestem zdania, że jedzonko w słoikach jest dobre a przede wszystkim ma się pewność co tam jest!!! Co do parówek nawet tych dla dzieci to nie mam pewności co jest tam zmielone, wydaje mi się, że trzeba spojrzeć na etykiete na parówkach i sprawdzić % zawartośc miesa!

A to przepis na gałeczki, z tym, że nie podam Wam dokładnych proporcji bo ja zawsze robię "na oko", tak jak kotlety mielone, wszystko zależy od tego ile da sie miesa.
-obieram surowego kurczaka, trochę mieska z udka, trochę z piersi (może być i indyk), daję też troszkę skórki, żeby było i troszke tłustego (wtedy kotlety lepiej się kleją), miele i miele też troszkę natki pietruszki
-dodaję surowe żółtko (boje się dać całe jajko) i odrobine bułki tartej
-wszystko mieszam i formuję gałeczki
-wcześniej wstawiam i gotuję wywar warzywny, troche marchwi, pietruszki, ziemniaków, wszystko wedle ulubionych smaków
-do gotującego się wywaru wrzucam gałeczki i gotuję około 40 min
w między czasie dodaje do gotowania nowe warzywa bo tamte są już wygotowane i nie mają żadnych wartości odżywczych
później wszystko rozdrabniam widelcem.
Gałeczki naprawdę są mniam mniam, Antek się zajada!
 
Chyba je zrobię. Również dla nas.

My też ostatnio tylko na słoiczkach lecimy. Nie mam czasu i tyle.
Wyrodną matką się nie czuję, tyle, że drożej to wychodzi, ale trudno. Jeśli będę musiała, to zacznę gotować.
Babci prosić o gotowanie też nie będę, bo już i tak dla nas gotuje. Zresztą strasznie dużo robi, a ma 71 lat.
My też bez zębów a Jagoda uwielbia sobie ciamkać różne rzeczy. Byle nie chrupki kukurydziane. Ostatnio ich nie lubi.
 
Dziewczyny! Uwaga na skórę od drobiu! Tłuszczu podskórnym i skórze magazynują się hormony - najczęściej estrogeny, którymi często karmiony jest drób. Ja jak robie coś z kurczaka nawet dla nas, to zdejmuję skórę i piekę bez, tylko przyprawione.
Dzięki z pociechę! Na Was zawsze można liczyć! Jakoś trudno mi się zebrać żeby trochę gotować, chociaż w weekend. A chrupki kupię na pewno! Mam pytanie: jakich warzyw uzywacie? Takich z ryneczku, od rolnika, czy np. z hipermarketu (ja tam prawie wogóle nie kupuję). BUBA jak myślisz, mogę spróbować Olkowi dać melona? Bo mi strasznego smaku narobiłaś! Jak nie będzie chciał to się nie zmarnuje, a będę miała pretekst zeby kupić, bo małż zawsze twierdzi, że wydziwiam. :-)
 
irlandia - jak mozesz czuc sie wyrodna matka ? czy robisz cos zle ? krzywdzisz dziecko ? NIE !!!

Kamilka tez je tylko dania sloiczkowe - kilka razy tylko zdarzylo sie ze dalam jej cos z naszego gara - ale specjalnie dla niej nie gotuje; tez ma tylko 2 zabki ale z flipsami daje sobie spokojnie rade - gorzej z jablkami bo odgryza duze kawalki i chce je polknac ... poza tym do reki nic nie dostaje a nowosci to tylko takie jakie sa w sloiczkach ... i nie przejmuje sie tym bo wiem ze jestem dobra matka :) powodzenia :)
 
Irlandia mysle ze mozesz spokojnie sprobowac dac melona Olowi.Jest to owoc z grupy maloalergizujacej.Jak nie sprobujesz to sie nie dowiesz jak maly zareaguje.A mysle ze mu zasmakuje bo ma fajny smak.Muj to wcina w plasterkach.Ale Tobie na poczatek polecam rozgniesc lub zrobic mus.(ja tak pierwsze razy podawalam) no i oczywiscie nie cala porcje odrazu.Zycze smacznego :-)
Warzywka mamy od rolnika niby ekologiczne...miesko tez ale czy tak do konca jest takie zdrowiutkie to gwarancji nie mam ale synek mojej siostry alergik jedzie na tym 3 rok i nie ma klopocikow.
Moze troche mniej tej hemi niz w hipermarketowych jest,tak sie przynajmniej ludze...;-)
A ze skorka to masz racje.Sama tez jej nie jadam choc uwielbiam taka spieczona.....
 
reklama
Irlandio - zgadzam się z dziewczynami:-). Jesteś dobrą matką, a w daniach słoiczkowych nie ma nic złego. A że nie dajesz jeszcze wielu nowości, to tylko dobrze o Tobie świadczy, bo przecież Wy musicie uważać dożo bardziej:tak:. Flipsy spokojnie możesz dawać, dla większości dzieci jedzenie chrupek to niezła rozrywka;-).
Z jabłkami (surowymi) u nas też jest problem, bo mały odgryza wielkie kawałki, a potem nie umie sobie z nimi poradzić i ma odruch wymiotny. Dużo lepiej idzie mu np. z gotowaną marchewką, czy ziemniaczkiem, choć nie są to jego ulubione przekąski.
 
Do góry