reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wprowadzanie nowych pokarmów

Osinka, moja Patrycja od zawsze uważa, że słoiczki z jedzeniem (oprócz owoców) są dla niej nieodpowiednie...:laugh2: Zawsze raczyła się łyżeczką lub dwoma, a potem już nic.:no:
Ja wybrałam opcję gotowania...i tak się muszę męczyć,bo nie mogę sobie ani dnia odpuścić, bo nic mi nie zje:no:
A moja ciocia chciała dziś karmiąc Małą kaszką zjeść sobie coś...efekt: kaszka jest niedobra, bo są poważne rzeczy do jedzenia. I Pati na śniadanie musiała zjeść rogala.:tak:
 
reklama
jagoda za to lubi tylko słoiczki, kilka razy próbowałam jej cos ugotować, ale po kilku łyżeczkach był bunt, za to uwielbia samodzielne jedzenie flipsów, pieczywa ryżowego, babana, jabłuszka...z nowym jedzeniem jesteśmy o dwa miesiące do tyłu, przez tą durną ,niewiadomo skąd się wziętą alergię:wściekła/y:
 
Martynka zje i słoiczkowe, i moje jedzenie, ale ostatnio przechodzi jakiś bunt. Wszystko co ma konsystencje kaszki jest przyjmowane z oporem. Lepsze są rzeczy do samodzielnego ugryzienia i wymemłania na dziąsłach...:eek:
 
Martynka zje i słoiczkowe, i moje jedzenie, ale ostatnio przechodzi jakiś bunt. Wszystko co ma konsystencje kaszki jest przyjmowane z oporem. Lepsze są rzeczy do samodzielnego ugryzienia i wymemłania na dziąsłach...:eek:

mokkate, o taką ignorancję Cię nie podejrzewałam;-) a jak myślisz po co jej te zęby:confused: :confused: :confused: ;-) ;-) ;-)
 
U nas Miłek je tylko jak ma coś w ręku: zabawkę, książeczkę, pilota, telefon, łyzeczkę ;-) róznie byle było ciekawe i jeszcze się nie znudziło ;-).
Wtedy Miłek ładnie otwiera buzię i je.
Jednak gdy nic nie dostanie do rączek.. MASAKRA... łapki do buzi, wyciąganie jedzenia, zakrywanie buzi rączkami, próby wytrącenia mi łyżki z ręki (kilka razy się udało :tak:)
oj cyrki przy tym jedzeniu ;)
Miłek też woli teraz sam jeść: a to brokuł, a to kalarepka, ziemniaczek, indyk gotowany......aaaa i jeszcze suche kocie jedzenie :tak::tak::tak: kilka razy udalo się Miłkowi zjeść groszka kociego, o ilości udaremnionych prób nie wspomnę.
 
Kasia - paluszki ....chyba nie bardzo nadają się dla takiego Maluszka...dorośli tez powinni tego typu pustych kalorii unikac

Antoś zjadł kaszkę z owocami- truskawki i wiśnie...smakowało bardzo aż się pysio sam otwierał....kaszka zrobiona bobovity a owoce (mrożonki zmiknowane ale nie na drobno) Wiśnie jadł już wczesniej i bardzo lubi truskawki dzisiaj pierwszy raz:tak: :tak: :tak:
 
dałam wczoraj Agacie ofertę z marketu do oglądania - zajęta oglądaniem=zjadła ładnie

dziś dostała do rączki kawałek bułki - zagryzała nią schab z warzywami;-)


zawsze chciałam rozgraniczać jedzenie od zabawy, ale widocznie nie zawsze się da;-)


my lecimy na słoiczkach, co jakis czas coś ugotuję Agatce (np. w weekend)
 
reklama
u mnie cały ubiegły tydzień obiadki dla Igi gotował mąż:-) wprawdzie musiałam te obiadki "podrasowywać" ale i tak byłam z niego dumna :):)
a pytanie moje dotyczy ziół i przypraw : czy dodajecie je do dzieciowych obiadków?? np. zioła prowansalskie?? oregano?? pietruszka i koperek to domyślam się ok

no i soczki...jakie?? takie dorosłe z wodą czy jaieś dla dzieci?? kubusie strasznie chyba słodkie,,,
 
Do góry