reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wprowadzanie nowych pokarmów

Wlasnie nie probowala wczesniej Mokkate- dopiero przedwczoraj dalam jej raz sprobowac (bylam przekonana, ze wypluje i sie zniecheci), a bunt na jedzenie jest juz od 2 miesiecy i to coraz wiekszy. Zreszta akurat miesko w ilosci dwu malych lyzeczek nawet zjada, niesolone, to od Gerbera - indyka.
 
reklama
U nas z jedzeniem juz coraz lepiej ale jak na razie tylko papaki , Selinka ma dalej odruch wymiotny jak trafi wiekszy kawaleczek jedzonka do buziaka i jak ja ja mam uczyc gryzc :confused: :confused:
z przemiana materi natomiast nie ma problemow kupka byla dzisiaj juz 2 razy i to spora :-D
 
AniaM- to w takim razie próbowałabym jej codziennie troszke przemycić, ale nie na siłę. Kiedy dzwoniłam do Poradni Laktacyjnej babeczka powiedziała, że ma trójkę dzieci i z każdym było inaczej. Jeden do roku nie chciał nic innego jak mleczko mamusi i dziś jest zdrowym chłopcem i je wszystko. Grunt żeby próbować i jeśli dziecko przybiera na wadze prawidłowo (a Ola przecież przybiera ładnie), to nie stresowac się tak bardzo. Życzę powodzenia...:happy:
 
Mateuszek zjada pięknie kawałeczki :tak: Dziś dostał troszkę ziemniaczków z sosem, mięskiem i marchewką z mojego talerza i pięknie jadł :laugh2: Kupuję mu też rosołki z BoboVity takie po 7 miesiącu i tam już są kawałeczki, też je zjada.
Pozdrawiam
 
A ja nareszcie zabrałam się za gotowanie obiadków.

Dziewczyny napiszcie, czy Wasze skarby też mają okres buntu. Łukaszek zaciska usta, a jak już otworzy to wypycha języczkiem i nie ważne, co mu podaję deserek, czy obiadek. Mam wrażenie, że trochę się ze mną bawi, bo nieraz otwiera buziaczka i zje kilka łyżeczek. Jedno jest niezmienne - nie wypije mleczka Pepti jak zbytnio się wychłodzi.
 
Wczoraj Maks tak pokrzykiwał przy każdej łyżce żurku, która wędrowała do mojej buzi, a potem rozpłakał się jak chciałam wyjść z talerzem z pokoju, że MUSIAŁAM mu dać parę łyżek :szok:
był zachwycony i bardzo szeroko otwierał paszczę, coby się nic nie uroniło:laugh2:

zaraz potem zjadł wielką michę kaszki zmieszanej z całym słoiczkiem brzoskwiń:szok:

a potem dwa cycusie:szok:

i poszedł spać, ale jedzonka starczyło mu tylko do 3 i obudził się głodny jak wilk:szok:

a waży niecałe 8 kg:baffled:
 
Ja dziś ugotowałam kolejną zupkę - dziś z kaszą, na skrzydełku. Ależ się cieszyłam, :-) :-) :-) jak synek zjadł z dokładką.
 
reklama
Do góry