reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2010...

reklama
Sorki, że tak zmienię temat, i chociaż bardzo mi przykro z powodu Skrzata, to chciałabym Was o coś zapytać.
Od kilku dni Max robi w dzień straszne teatry.... to znaczy czasami to tak płacze kilka razy pod rząd, że niestety ręce mi opadają i żeby się uspokoić muszę go na chwilę zostawić płaczącego.
(robię wszystko co mogę, smaruję dziąsła na wypadek gdyby to były zęby, zmieniam pieluchę, daję jeść, pić i tak dalej i tak dalej, nawet myślałam, że coś go boli i byliśmy u lekarza, nic nie stwierdził mimo to dałam paracetamol, kładę go spać....)
Czy zdarza Wam się zostawić dziecko na jakiś czas kiedy płacze? Normalnie czuję się jak jakiś potwór ale nie wiem, chwilami to mnie ten płacz już tak denerwuje a przecież nie będę wrzeszczeć na takie dziecko.... po prostu muszę wyjść i dopiero jak jestem spokojna wracam do Małego.
 
Witaj

Hausfrau ja zostawiam i to dwoch placzacych niekiedy ;) czasaem musze zrobic cos innego, a czasem wiem ze to proba wymuszenia czegos, jak mnie nerwy niosa wtedy zosatwiam ich na chwile...i wracam uwazam ze tak lepije dla calej 3 :) a tu u ciebie moze sie maly zle czuje? moze zabki czy cos? ale z reguly wszytskim wszytsko przechodzi na raczkach...:)
 
Hausfrau ja nie zostawiam samej mlodej w pokoju, choc mam czasem wielka ochote. Po prostu odchodze od niej w drugi koniec, ona chwile poplacze i do mnie wedruje. Czesto taki placz, to proba wymuszenia. Nasze dzieci wiedza, jak zrobic wrazenie na rodzicach;-)
 
wiecie co jak czytałam o Skrzacie to akurat miałam szczyt poprostu braku sił do tego małego urwisa...łzy same mi leciały...siedzi ta maruda mi na kolanach od kilku dni daje ostro popalić, chyba zęby...ale cieszę się, że mogę z nim być.
{*}
 
To ja się pochwalę! Idą nam kolejne 2 ząbki. Mała jest straszna maruda. Ale dziękuję Bogu że ją mam. Wciąż nie mogę przestać myśleć o skrzacie .......
 
reklama
I ja tez nie moge myslec o Skrzacie ...
Maluch tez daje mi ostaro popalic , do tego dzis bez spaceru , bo leje caly dzien ,w nocy sie budzil z placzem - zebiska ida ... zaczal wstawac w lozeczku , wylazi z lezaczka ( bierze glowe do ziemi i na calego prawie na podlodze lezy ) , wylazi z krzeselka dolem - nigdzie go zostawic nie moge ...... i kocham do ponad wszystko i za nic nie oddalabym tych chwil , mimo,ze padam na pysk tak jak teraz - on juz spi , a ja mam chwilke dla siebie ...
 
Do góry