reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2010...

Czesc dziewczyny oj dawno mnie nie bylo ,ale chyba mnie jeszcze troche pamietaxcie co???:szok::rofl2:
Jakos malo czasu jak to pewnie u wszystkich
Lenka to juz straszna mondralinska, duzo mowi i pżowtarza po braciszku szczegolnie:tak:ale jesli chodzi o zeby to u nas bylo 8 czylijedynki i dwojki ,a teraz wyszla odrazu jedna 5 dolna czy to prawidlowa kolejnosc??
Ajakie narwy potrafi zrobic jak nie po jej mysli jest kladzie sie na ziemi i wyje kopiac nogami no masakra
wiec na zakupy jej za bardzo nie zabieramy bo jak juz cos jej sie spodoba to koniec swiata wstyt na caly sklep:baffled:
ale tu na bb to fakktycznie pustkami swieci a szkoda czasem to tesknie za tym siedzeniem przed kompem i czekaniem na nowe wiesci jak co u kogo :),wrecz nie szlo czasem nadrobic3-4 dni :-)
ksiulka-jesli chodzi o prace to ja bym tak latwo nie rezygnowala korba ma racje!
oj uciwekam bo moja mala juz sie nudzi i trzeba ja czyms zajac to do uslyszenia
buzka :-D
 
reklama
Cześć dziewczyny,
dawno mnie tu nie było, odkąd wróciłam do pracy.
Mam do Was pytanie. Czy w waszych szpitalach też tak jest, że nie można zostać z dzieckiem na noc, jeśli się nie karmi piersią? Właśnie jesteśmy po 3-dniowej wizycie z małą w szpitalu. Pierwszej nocy zostałam z nią, mimo że powiedzieli, że nie można, bo je już inne pokarmy poza mlekiem z piersi. Na drugi dzień na złość nam, żeby uniemożliwić mi pozostanie przy dziecku, ordynator umieścił małą w sali pooperacyjnej, mimo że nie mieliśmy wykonywanego żadnego zabiegu, tylko rezonans magnetyczny (ze znieczuleniem ogólnym) i anestezjolog napisał w karcie, że Karolinka może być na zwykłej sali. Ordynator powiedział, że to on odpowiada za bezpieczeństo pacjentów na swoim oddziale. Mała nie jadła i nie piła od rana do 17, bo ma teraz taki etap, że nie toleruje nikogo oprócz mamy, taty, babci i niani. Dzisiaj rano, gdy ją odebrałam była tak głodna, że zjadła na śniadanie jajko i parówkę i wypiła pół kubka wody i do tego był ogromny płacz. Poprostu koszmar!!!
 
tak więc żłobka przy zakładowego nie zrobią bo pracuje nas tu 4 i jestem jedyną mamusią 3 panów tu mam :)mały nie chce z nikim zostawać ewentualnie u moich rodziców ale to też musze uciekać :angry: masakra wiem że łatwo zrezygnować ale nie chce już nic kosztem małego ....


pozdrawiam życzę miłego dł. weekendu.
 
cześć dziewczyny,
ksiulka a ja cię rozumiem, fakt, że nie lubiłam atmosfery w mej pracy i to zaważyło na odejściu z niej ale też nie miałam co z młodym zrobić a jakoś nie chciałam go dać do niani - nie wiem wszystkie me dzieci chowała babcia i jakoś nie potrafiłam, zresztą chcę zobaczyć jak dorasta do rangi przedszkolaka a potem nie ma zmiłuj trza gdzieś do pracy:tak:

whiteney u nas płacisz za łóżko i zostajesz z dzieckiem, chyba że nie ma miejsc wolnych ale znam przypadki, że na krzesłach mamy spały byle być z dzieckiem:tak:
 
Whitney na Działdowskiej w Wawie zostajesz normalnie z dzieckiem noc tylko śpisz na podłodze ale nikt Cię nie wygoni zresztą dla nich to lepiej bo jak niby dwie pielęgniarki na cały oddział mają sobie poradzić z taką ilością dzieciaczków
 
Witam!
Praca i dom mnie tak pochłaniają, że czytam ale nie mam kiedy napisać.
Na dodatek moje dziecko tak sobie przypaliło na słońcu buzię okropnie że dziś do 3 w nocy od 23 nie spał. Przed wczoraj był z nianią na placu zabaw ale wrócili i przed 11,30 weszli do domu bo tato mi nawet mówił. Więc w południe na dworze nie był. Wieczorem przed wczoraj już miał czerwonawą buzię więc jak szliśmy na spacer to wysmarowałam go filtrem 50 i jechał pod dachem. Nie przewidziałam, że takie słońce już tak może go uprażyć. Nie powiedziałam niani żeby go filtrem wysmarowała. Dziś siedzi w domu wyjdzie dopiero pod wieczór. Kupiłam nowy krem z filtrem i zostawię na wierzchu żeby go niania smarowała. Dziś chodzi z jogurtem naturalnym na buzi i nawet ładnie schodzi.

ksiulka i gaju ja nie miałam wyjścia albo żłobek albo niania, albo wożenie do teściowej w przeciwnym kierunku niż praca i zrywanie dziecka o 6 rano. Wybraliśmy nianię i jestem zadowolona. Już miesiąc pracuje. Olek ani razu nie płakał, że tęskni. Jak przyjeżdżamy do domu to nie biegnie od razu do nas jeszcze się bawi z ciocią :) Gorzej by było gdyby wieczorami miał z nią zostawać bo wieczorami to mama musi być ewentualnie tata lub babcia. Przy niej jest bardzo grzeczny, nie marudzi, czytają dużo książeczek, spacerują, ładnie jej zjada i szybko zasypia.

Ja psychicznie odżyłam w pracy. Lepiej się czuję. Mimo że większą część pensji oddaję na nianię to zostaje mi jeszcze żeby sobie coś drobnego kupić.Mąż jako tako pomaga, ale teraz też ma dużo pracy od rana do wieczora. Ja przynoszę na weekendy robotę do domu.

A ogólnie to przybyło nam zębów. Nie mamy jednej trójki i wszystkich piątek. Z wprowadzaniem mleka zwykłego narazie eksperymentujemy, bo kupki od tygodnia niezbyt ładne ze śluzem no i nie wiem czy mleko czy zęby tak dają znać o sobie. Któraś jeszcze wprowadza normalnie mleko zamiast pepti?
 
witam,
Dziękuję za odpowiedzi , z pracą zobaczę po urlopie ciężko mi go zostawić bo on w sumie z moimi rodzicami jest odkąd miał 6 mies. bo wtedy do pracy wrocilam jeszcze w miedzy czasie żłobek zaliczyliśmy mi się wydaje że mu mnie brakuję poprostu :( pracuje do poźna cały dzien mnie nie widzi... dlatego Gaju szacun za decyzję z pracą spełniaj się jako mama bo ci tego zazdroszczę....
Joasiu nie pomogę bo móje dziecko już miesiąc pije mleko z kartonu nawet na noc zagęszczam tylko kaszką troszkę.Gratuluję zębów i wyboru dobrej niani.
ps. my też juz opaleni :)

pozdrawiam ciepło
 
ksiulka jakąkolwiek podejmiesz decyzję trzymam za was kciuki:tak: każda z nas jest inna, znam mamy co z utęsknienieniem wracały do pracy i tam o wiele lepiej się czują niż z dzieckiem w domu, ja np mam inny charakter. Owszem jest biedniej ale to tylko kwestia organizacji wydatków:tak: A Maksio jak i starsze dzieci mają mnie na codzień jak tylko wrócą ze szkoły i przedszkola, Maksio jest takim maminym cyckiem, że teraz to w ogóle ciężko by mi było go zostawić:tak:

Dlatego popieram każdą twą decyzję czy to podyktowaną matczynym sercem czy względem finansowym (bo nie oszukujmy się tylko to nas zmusza do pracy zanim dzieci pójdą do przedszkola)
 
Witajcie Kochane :) Daaaawno mnie tu nie bylo ,bije sie w piers i przyznaje ze ostatnio nawet nie mialam czasu was poczytac.... W lutym mialam dosyc powazna operacje nerki,pozniej bylismy 5 tygodni w PL ,a teraz Ania zaczyna raczkowac i musze nadazyc nad dwoma pannami. Kasiolec nie robi do nocnika - bo NIE ! balagani okropnie,choc z drugiej strony jak znajdzie malenki papierek na podlodze to leci i wyrzuca go do kosza. Buzie otwiera razem z oczkami (najchetniej o swicie) i gaaaada caly dzien - w wiekszosci w sobie zrozumialym jezyku :) Marietta kochana jak sobie radzisz z dwujeczka ???? Czy Agata juz urodzila ??? i to by bylo na tyle ....panny wlaczyly syreny ...... Buzziaki wszystkim !
 
reklama
hej mnie też dawno nie było ale to przez piękną pogodę non stop spacery i wycieczki rowerowe tylko dziś młody dostał mega kataru najpierw myślałam że się przeziębił bo wczoraj byliśmy u babci na wsi i się wodą lał z moim bratem ale zaczął strasznie kichać i łzawić tak więc obstawiam katar alergiczny :/ w przyszłym tyg. idziemy do alergologa zobaczymy co nam powie mam tylko nadzieję że nas do szpitala nie wyśle bo w grudniu nam powiedzieli że jeśli dalej będą się utrzymywały objawy alergii to lądujemy na oddział na diagnostykę:-(
 
Do góry