reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrzesień 2011

reklama
misiako Klaudia jak się urodziła miała 57, a u nas nadal 50 dobre:-D
bluetooth u nas jest 4 lata różnicy między dziećmi i póki co jest ok;-)
 
hej Mamuski,

aktywnie was czytam, ale z czasem kiepsko by odpisać. ostatnie dni mijaja nam pod znakiem brzuszkowych klopotów, wiec Domi jest placzliwa i zmierzla. Myslalam ze to kolka, ale nie ma ona typowych objawów kolki, jedynie czasem nie moze kupy zrobic i puscic bączka, wtedy przez kilka godzin jest wsciekla, placze marudzi i upatruje lekarstwa na wszystko w Cycku!!! co mnie nie cieszy bo czuje sie jak dojona krówka.
w takich chwilach zaluje ze karmie piersią, bo bola mnie sutki - mala ssie mocno, w zlosci jak chwyci to mi sie az lzy cisna do oczu, mam wrazenie jakby mnie ktos za sutki szarpal - dopiero od dwóch dni nauczyla sie Mala pic przez kapturki, wczesniej miala odruch wymiotny na wszelkie gumy które jej wkladalam - w tym smoczek i smoczek z butelki.

Powiem wam ze tez lapalam dola w takie dni, od 17 do 24 byc dojona non stop z przerwa na odbicie i krótkie marudzenie - dla mnie to byla porażka!!! ryczalam juz nad Mala po kilku godz karmienie - nie bylo czasu na siku, na jedzenie, bolaly mnie juz plecy i szyja - bo moja Domi zbliza sie do 5 kg i jest co nosic!!! a ma 6 tyg! kocha jesc i w tym moj problem, moze jesc i jesc, czasem przysnie przy cycu albo na mojej klatce jak jak odkladam bo juz mnie wszystko boli oczy jak5 zl!!! hmm... ale komu jak to pisze! Wy macie pewnie to samo! uroki macierzyństwa, a w gazetach i na filmach pokazuja ze to taka sielanka!! a tymczasem ja sie zastanawiam czy sie na matke nadaję, bo jak ona tak wrzeszczy to wydaje mi sie ze to nie moje dziecko, opadaja mi sily i sie irytuje ze sobie z nią nie radze.... buuuuuu......... na szczęscia taki stan nie trwa wiecznie i dzis np Domi jest spokojna od samego rana.

Dalismy jej od wczoraj krople delicol, nie wiem czy to ich zasluga czy to tak samo przeszlo ale wczoraj popoludnie i dzis jak dotychczas jest OK.

w nocy pobudki na Cyca co 2-3 h, dzis az 3 wiec troche jestem spiąca, ale i tak nie jest zle.

Spacer zaliczony wiec dziecko sie dotlenilo i ja tez, pogoda paskudna czuc juz ostro ze jesień w pelni.

7 fajna ta melodia.

Ja ubieram kombinezon na 3-6 mcy troche duzy, ale w mniejszym Mala za duzo nie pochodzi. Ciuszki juz na 62, w 56 juz nie wejdzie.:szok:

Moje Domi usypia przy cycu, albo jak sie kolo niej poloze, w lozeczku nie spi wcale, a sama nie usnie, bo jak sie ja zostawi na dluzej to by sie chyba zakrzyczala na smierc! :confused:
 
Ja kupilam zimowy kombinezon w rozmiarze 68 z chicco i mysle ze bedzie ok chociaz jeszcze nie przymierzalam. Na pewno jeszcze troche za duzy ale w koncu dziecko ma w nim lezec i czuc sie dobrze wiec mam nadzieje ze podrosnie troche bo na razie ma 56 cm wzrostu a zima juz za pasem :-) Mam co prawda jeden taki przejsciowy 62cm wiec jakby co to ten plus kocyk i tez bedzie ok.
Z mierzeniem dzieci to my z M stwierdzilismy ze oni po porodzie mierza dzieci baaardzo na oko i nie wydaje nam sie zeby nasza gwiazda miala przy porodzie 54cm tylko jednak mniej bo teraz zdecydowanie urosla a centymetr pokazuje zekomo tylko 56.
asia Z ta roznica wieku miedzy dziecmi to u mnie niestety troche klopot, bo chcialabym z jednej strony jak najszybciej bo juz 40stka na karku ale z drugiej strony wlasnie taka odchowana 3-4 letnia Lenka bardziej by mi sie widziala przy noworodku niz za rok czy dwa. Boje sie po prostu ze za 3 lata jak bede miala 40che to ciezko zniose ciaze, porod i potem tez bedzie ciezej niz teraz :crazy: hmmm czlowiek to ma wiecznie jakies dylematy :baffled:
Wspolczuje tesciowych. Moja na szczescie w porzadku wiec nie moge zlego slowa powiedziec.
karo znam ten bol. Jakbym czytala o swoich dwoch pierwszych tygodnia walki o mleko dla malej. Tak samo jak Ty teraz bylam wykonczona psychicznie, pogryziona, obolala i zalamana ze nie potrafie wykarmic wlasnego dziecka. Na szczescie jakos przeszlo i pomogl mi w tym tez moj M. W ogole musze przyznac ze jak w czasie ciazy nie mialam zadnych skokow emocjonalnych ( czytaj hormonalnych) to po porodzie jest po prostu masakra. W sobote przeryczalam pol dnia i nie mam pojecia dlaczego. Tak po prostu - M nie wiedzial jak mi pomoc a ja wylam jak bobr. Masakra normalnie :crazy: Mam nadzieje ze w koncu wyjda ze mnie juz wszystkie hormony i bede normalna bo zaczyna mnie to juz niepokoic. Mam do tego jakies glupie sny ktore mnie ciagle mecza wiec nawet w nocy nie mam spokoju.
Ehhh, ide powiesic pranie i zrobic sobie kawe
 
Ostatnia edycja:
Witam. Miałam coś napisać na weekendzie ale coś net zaczął szwankować a jak już mu się polepszyło to W. okupował kompa i sobie grał. Muszę się wziąść za obiad ale z Radkiem przy piersi to na razie nie realne.



Ja mieszkam z tesciowa i wkurza mnie swoim gadaniem jak zawsze. Np. wciaz sie pyta kazdemu, "A na kogo jest podobny?", wciaz slyszy ta sama odpowiedz i wciaz pyta o to... A swoje zdanie tez musi wtracic, ze maly jest na swojego tate "tylko" podobny i na siostre jego. To co ja go nie urodzilam tylko, siostra jego... :crazy:... Troche mi przykosci z tym robi jak wciaz gada ze na tate swojego podobny jest ale trudno, nie powiem jej tego... :-:)-:)-(.

Nie mamy niestety mozliwosci zamieszkac osobno... A jeszcze co do bolow brzuszka jak chwilke sobie poplacze maly, tesciowa twierdzi, ze to KOLKA i jak bylam u pediatry ostatnio to sie pytala "A mowilas o tym ze maly ma kolke?" :confused:
Współczuje teściowej , dobrze że ja nie muszę mieszkać ze swoją

Ja sama juz nie wiem kiedy chrzcic... :no: tym bardziej ze tesciowa mowi zebysmy wzieli mojego M. siostre, bo bedzie malemu przywozic Euro..., bo jest w Niemczech, a jak jej nie wezme, to zapewne bedzie zla :baffled:
Na twoim miejscu bym się naradziła ze swoim kogo byście woleli wybrać na chrzestnych i nie słuchała się w ogóle teściowej , przecież to wasze dziecko.
dziewczyny czy na macieżyńskim trzeba comiesiąc podbijać książeczke ubezpieczeniową w pracy? mąz mi mówi że nie trzeba ale jakoś mi się nie wydajebo skąd niby by wiedzieli że jestem ubezpieczona.
U mnie np w przychodni chcą aktualną książeczkę i trza podbijać co miesiąc.
 
ja dzisiaj chyba zrobię czystkę w ciuszkach bo 56 zaczyna być już za małe /ale tylko niektóre ciuszki/, a 62 jeszcze za duże więc zostawię te wieksze 56 a małe do odprasowania i na all. :-)

kombinezony mam 2 - jeden na 68 drugi na 74 ale kupiłam oba na allegro po 10 zł za sztukę /wygładają jak nowe/ i do tego kupiłam jeszcze Śpiwór, śpiworek, jedyny do wózka, auta, na sanki. (1848867530) - Aukcje internetowe Allegro - ten akrat w użyciu teraz ale też cieplutki, więc jak nawet któregoś nie założę to nie bedzie szkoda...porobię potem zestawy ciuszków i na allegro wystawię.


dziewczyny czy na macieżyńskim trzeba comiesiąc podbijać książeczke ubezpieczeniową w pracy? mąz mi mówi że nie trzeba ale jakoś mi się nie wydajebo skąd niby by wiedzieli że jestem ubezpieczona.

ja podbijam bo się zdarzyło już kilka razy, ze musiałam okazać podbitą, ostatnio w szpitalu żądali podbitej i u lekarza.

klementyna, u nas słoneczko:tak: taka jesień może być. Jak dla mnie to nawet niech sobie pada w nocy, ale w dzień niech będzie słonecznie:-)

no to zazdroszczę, u nas fatalnie szaro i zimno i pada .....a dzieli nas tylko 40 km więc zobacz jaka różnica :szok:

klementynka wspolczuje, to na pewno trudna sytuacja

oj trudna, najgorsze jest to, że kanarek miał bardzo oryginalny wygląd - żółty a na głowie miał taki jakby berecik brązowy z odstąjacych piórek - piękny był. Nie kupię takiego samego zeby synek się nie zorientował bo nie mam gdzie, w zoologicznym same zwykłe kanarki :-( szkoda go, tak pięknie spiewał, wiosna była w domu przez cały rok a teraz tak strasznie cicho, znowu mi się ryczeć chce :-(
 
Ostatnia edycja:
hej dziewczyny

bluetooth

z tym mlekiem Ar to położna ma chyba racje, moja to je i ulewa i tak, a czy mniej to ja ju zsama nie wiem, wczoraj zjadła normalnie cyca i potem butle z normalnym mlekiem i nie ulala wogole w nocy tez.
a to mleko armi się jakoś nie podoba i nie wydaje mi się konieczne dokarmiać ją ryżem.

bo to mleko AR jest raczej dla dzieci z refluksem przelykowo-zoladkowym, czyli jak sa wymioty mlekiem, a zwykle ulewanie jest fizjologia jak mi powiedziano na pogotowiu. A ta maczka wlasnie po to by pokarm nie cofal sie. U nas to mleko zadzialalo w 100%. Wymioty ustapily a maly jest spokojniejszy no za wyjatkiem kiedy robi kupke, bo niestety ale po tym AR kupka jest w kazdej piluszce niemalze.
U nas jakby to mleko nie pomoglo, to czekala nas wizyta w szpitalu na szczegolowe badania.
 
No i po szczepieniu. Mała płakała tylko przy wkłuciu, a ja z nią ( pod tym względem jestem bezsilna ) musieliśmy poczekać w poradni pół godzinki i dałam jej cycoszkę no i śpi do teraz, już prawie 4 godzinki. Dotykam główki i nie czuję gorączki. Mam nadzieje że wszystko będzie dobrze. Za szczepionke 6w1 zapłaciłam 190 zł :szok::szok::szok: za 6 tygodni, kolejna dawka i szczepionka na roty i pneumokoki. Cały czas mam wątpliwości czy to nie za wiele jak na jeden raz. Pediatra mnie uspokaja że nie, że rozłozenie tego w czasie też nie jest dobre... wiec chyba musze jej zaufać...

Najważniejsze że mała pięknie rośnie i sie rozwija w/g siatki centylowej 75, także super :-):-):-)
 
Bluetooth... uwierz mi gdybym miala wybor wyprowadzila bym sie stad... :nerd:. Ona lubi tez sobie wypic, ostatnio na slubie kuzynki mojego M., jego tata wrocil o wlasnych silach, a jego matke musieli prowadzic... w tygodniu takze lubi sobie wypic (w szafce musi stac zawsze wodeczka, albo piwko) i na wypadach do rodzinki, ale nie mojej tylko mojej drugiej polowki. Nienawidze jak ona sie nachyla, albo bierze na rece mojego synka, a jej z papy czuc ten smrod alkoholu albo papierochow, wrrr.... jestem zla synowa? :confused: Ehh dobrze ze moj tyle nie pije tylko max. 3 piwa w tygodniu, a czasami zadnego :-).

Wiecie co jak juz sie zale to kiedys tesciowka przy 2 ciotkach ze strony M. powiedziala "Maly nie placze przy mnie, a jak mame zobaczyl to plakal":baffled::confused::baffled: Wszystko we mnie chodzi jak ona bierze malego na rece, ale to nie tak normalnie go nosi, tylko przytula do piersi jakby byla jego matka... a ja mam takie dziwne moze przekonanie ze w ten spodob powinny tylko mamy i tatusiowie dzieci tak robic a nie babcie, czy ktos inny... Kiedys powtarzala "Jak tam moje dziecko?".............. :baffled:

Wczoraj pokazalam tesciowej stopki mojego malego, mowie zeby zobaczyla jakie slodkie sa, a ona na to: "O Boze jakie duze stopy ma" :crazy:. Wiecie co ze zlosci przed chwila zmierzylam mu i ma 8 cm, to tak duzo? Ile maja Wasze bobasy?
 
Ostatnia edycja:
reklama
hej
na wstepie sie pochwale ze dzis konczymy miesiac :-) ale ten czas leci, wczoraj widzialam synka kuzyna- dopiero sie rodził a ma juz 5 miesiecy i jest taaaaki duzy:szok:

co do ciuszków to my od poczatku ubieramy 56 i 62 i jakos w ogole nie widze roznicy w tych rozmiarach, wszystko jest dobre a Maksiu miał 57 cm przy narodzinach.

Ksiazeczki ubezp chyba musza byc podbite, jak umawialam sie na usg bioderek to kazali miec ze soba.

weekend minal nam na odwiedzinach, wszyscy zachwyceni malenstwem :-) my mielismy chwile oddechu bo wszyscy chcieli sie nim zajmowac :-)
nocka u nas super, pobudka o 3 i o 8. aaaa i musze powiedziec ze uzywamy teraz pieluch dada z biedronki i jakos nam nie sluza. Nie wchlaniaja tak jak pampersy i czesto cos wyleci bokiem, dlatego wiecej ich nie kupimy. A w ogóle to nie wiem czy to jest normalne ale caly czas ostatnio maly robil ok 5 kupek na dobe a przez weekend praktycznie co karmienie i nie wiem skad taka nagla zmiana...

dziewczyny co kupic mezowi na rocznice slubu? chcialabym zeby mialo to jakies nawiazanie do naszego dzidziusia ale nie mam pomysłu...
 
Do góry