ellsi
Fanka BB :)
Z Młodą spałyśmy 2 godziny
Przed chwilą ją nakarmiłam, sam zjadłam, powiesiłam pranie a Młoda dalej śpi. Mam zamiar nas ewakuować na dwór bo coś przespałyśmy pół dnia. Jeszcze na dodatek głowa mnie boli
Przed chwilą wkurzyłam się na mamę M. Właśnie robią dach na drugiej chałupie. Cały czas mówili mu że to jego, że sobie buduje. I dla tego zdecydował się własną kasę wyłożyć na wszystko bo gdyby nie to że ma to być jego to by się nie zdecydował. A teraz jak jest już w trakcie to nagle się okazało że tam u góry jest mnóstwo miejsca (podejrzewam że chata może mieć łącznie 200m). I ona teraz chodzi i MI zawsze mówi (bo jemu to wątpię) "tam to kiedyś więcej rodzin mieszkało, chyba z 7 dzieci tam była" ale teraz to mnie już zagrzała na MAKSA "Łukasz sobie zagospodaruje dół a później z górą to pomyślimy"


edit: Wkurza mnie to że mi to mówi zamiast z Nim porozmawiać. Przez tą chatę to on musi odłożyć marzenia o kupnie Harleya. Ja nie mam nic przeciw aby ktoś z nami zamieszkał ale chyba wtedy tamta osoba musiała się dołożyć do tego remontu bo z jakiej racji on miałby płacić za wszystko z własnej kieszeni.
Przed chwilą ją nakarmiłam, sam zjadłam, powiesiłam pranie a Młoda dalej śpi. Mam zamiar nas ewakuować na dwór bo coś przespałyśmy pół dnia. Jeszcze na dodatek głowa mnie boli
Przed chwilą wkurzyłam się na mamę M. Właśnie robią dach na drugiej chałupie. Cały czas mówili mu że to jego, że sobie buduje. I dla tego zdecydował się własną kasę wyłożyć na wszystko bo gdyby nie to że ma to być jego to by się nie zdecydował. A teraz jak jest już w trakcie to nagle się okazało że tam u góry jest mnóstwo miejsca (podejrzewam że chata może mieć łącznie 200m). I ona teraz chodzi i MI zawsze mówi (bo jemu to wątpię) "tam to kiedyś więcej rodzin mieszkało, chyba z 7 dzieci tam była" ale teraz to mnie już zagrzała na MAKSA "Łukasz sobie zagospodaruje dół a później z górą to pomyślimy"



edit: Wkurza mnie to że mi to mówi zamiast z Nim porozmawiać. Przez tą chatę to on musi odłożyć marzenia o kupnie Harleya. Ja nie mam nic przeciw aby ktoś z nami zamieszkał ale chyba wtedy tamta osoba musiała się dołożyć do tego remontu bo z jakiej racji on miałby płacić za wszystko z własnej kieszeni.
Ostatnia edycja:
taki wyspany był, że szok. Długo walczyłam żeby jeszcze usnął... 


