reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrzesień 2011

78… - robiłam chrzciny na 12 osób. Ile poszło kasy? Hmmm…. Ciężko powiedzieć. Jejku strzelam – jakieś 700 zł mniej więcej, Nie policzę dokładnie… Tu zakupy w hipermarkecie, tu tort, jarzynki, mięsko, wędliny…. No tak się uzbiera…. Aaaaa i jeszcze ciuszki dla siebie i małego… No to jednak więcej ;P;)
Serce ale masz sny… brrr To wszystko przez to, że męczy Cię ta sytuacja z teściową… na pewno… Och ale mi Cię szkoda… Trzymaj się jakoś… Jestem z Tobą…
Sylwuś – mój łobuziak ma raczej cały czas chłodne łapki. Najgorsze, że nóżki czasem też bo nie da się przykryć. Jeśli jednak sprawdzam kark – jest ciepły i np. upocony… Dziwne…;);P
Bebzoniku, Sylwusiu - Na chrzciny robiłam niezbyt wymyślne rzeczy. Zwyczajne dobrocie dla zwykłych ludzi. Nikt u nas nie jest „ą” i „ę”:) Na obiadek kotlety schabowe, kurczak, salatki, ogórki, ziemniaczki, rosół z makaronem. Podwieczorek – kawa, ciasteczka i dwa torty. Wieczorkiem na kolację – leczo, mix pieczarkowo-kiełbaskowo –ogórkowy mojej mamy (nie mam nazwy na to hehe), galaretki z nóżek, ser z pieczarkami (gotowany ser żółty), ogórki, pomidory, wędlinka krojona, kiełbaski na gorąco, sałatka parówkowa, i to mniej więcej wszystko ;) Tak więc bez rewelacji ;P;)
Madzieńko – no to mąż Cię załatwił hehe ładnie… Teraz będziesz miała full roboty na święta… ach ci mężczyźni…
Asiu – super że metoda Klementysi Ci odpowiada i skutkuje… nooo tak ma być ;)
Ok. znikam do łazienki bo padłam jak stałam hi hi No i cosik czuję gardziołko… Dziwne bo rzadko mnie coś chwyta…wrrr
 
reklama
72... nie zazdroszczę sytuacji:no: moi teściowie palą, ale sami od siebie, bez żadnych podpowiedzi ;) wychodzą na balkon. Przy Michale też tak było, od początku. U nas w domu się nie pali (nawet goście palący muszą wyjść, jak chcą zapalić, może i niezgodne z savoir vivrem ale w tym temacie jestem bezwzględna)
asia narobiłaś mi smaka na piernika:tak:
mambusia ja za ubieranie cię nie zlinczuję;-) Klaudia podobnie, tyle że jak śpi to pod kocykiem albo pod leciutkim rożkiem, który za kołderkę służy. Na dwór podobnie jak u was, body, rajtuzki/śpiochy, bluza, spodenki i śpiworek polarowy jak zimno, a w chustę bez śpiworka, grubiej stópki i pod polarem moim albo osłonka polarowa na chuście:tak: rączki często zimne, ale karczek i stópki ciepłe, więc jest ok. Michał do dzisiaj śpi odkryty, zawsze budził się jak go przykrywałam
magda, gratuluję odwagi szykowania świąt ;-) ja bym pewnie małża pogoniła z takim pomysłem
 
Ostatnia edycja:
Kachasek a mój mążmnie już przed faktem postawił.Ale z drugiej strony nie bedę musiała nigdzie jeździć i się rozkoszowac świetami we własnym domu,do tej pory zawsze w rozjazdach sie było,A dzieci też zadowolone bo spędzą w domu świeta.
Ja to mam jakiegos chochlika w głowie bo nie lubię jak Bartek ma zimne ręce.Wiem że to nic ale ja mam urojenie że musi mu być zimno i że marznie:baffled:.I kurna nic z tym nie zrobie:rofl2:.Dwójka dzieci odchowana a ja mam takie babcine mysli że maemu jest napewno zimno:angry:
Kachasek usmiałam się z ciebie bo ty widze masz chustomanie chyba i nie długo będziesz miałą inna na każdy dzień :-D.Mój mąż chyba by mnie z domu pogonił jakbym tak kupowała bo on taki skapiec troche i dla niego to niepotrzebny wydatek by był;-)
Mambusia chyba cosik przez kabelki puściłaś bo mnie tez coś w gardełku sie kluje:cool:
Asiu​ to super że metoda Klementyny tak sie super sprawdza.
 
Bry dziewczyny!
Gonie Was na tym glownym juz od niedzieli i co nadrobie lektury to znowu musze od kompa odejsc i tak zeszlo do dzisiaj :angry:
magda to zrobil Ci maz niedzwiedzia przysluge. Ja tez bym mojego chyba pogonila za taki pomysl bez konsultacji ze mna albo jeszcze lepiej zostawila bym mu organizacje i gotowanie a sama poszla na zakupy :-D
mambusia super ze chrzciny sie udaly. Jak to skroma impreza byla to ile robisz na pelny wypas :szok: Ja juz sie zmeczylam od samego czytania co przygotowalas a co mowic jak bym to miala zrobic.:no:
asia super ze wyjazd sie udal i wszyscy zadowoleni. Mam nadzieje ze tez troche odpoczelas.
dora_M pomysl z karmnikiem dla ptakow super. W DE jest tradycja robienia jarmarkow swiatecznych i oprocz tego ze mozna sie tam opic grzanego wina i najesc roznych smakolykow mozna tez kupic przerozne rzeczy. W zeszlym roku widzialam cale stoisko z karmnikami. Pieknie pomalowane, z wymalowanymi firankami, balkonem, oknami - takie prawdziwe domki :-) myslalam nawet zeby bratu kupic bo przepieknie wygladaly ale kosztowaly od 150 euro w gore :szok::eek: Moze tez tskie byscie robili. Chetnie kupie wlasnie bratu taki kolorowy karmnik :-)
Ola u mnie to samo. Mala ma mega kolki i niestety sab simplex pomaga jedynie polowicznie na gazy. Probuje teraz wode koperkowa - chyba jest troche lepiej - no i oczywiscie standardowo masujemy jej ciagle brzuch - stopkami, poduszka czeresniowa, palcami - straszne patrzec jak ona sie tak meczy i nie mozna jej do konca pomoc. Osteopatka obiecala ze sprobuje cos poradzic - jutro wizyta wiec mam duze nadzieje ze sie uda.
Igocencja ja tez popadam w marazm. Mnie dobija to, ze czas mi gdzies ciagle ucieka. Planuje tyle zrobic kazdego dnia a wieczorem okazuje sie ze polowy nawet nie zrobilam a jestem tak umeczona ze padam na pysk :baffled:
nalka dobrze ze juz po wszystkim
Co do spania to moja Lenka zasypia samodzielnie od poczarku i tak jak u mambusi chodze do niej tylko jak smok wypadnie i marudzi.Wiadomo ze sa dni gdy mala potrzebuje wiecej uwagi i zasypia mi na biuscie ale bez noszenia czy szczegolnego usypiania, po prostu pokreci sie troche wtulona i spi a wtedy my ja fruuu do lozka :-)
gosia, tofilesia . powodzenia i cierpliwosci w przyzwyczajaniu do lozeczka zycze.
Wszystkim chorowitkom powrotu do zdrowia zycze!
U nas bardzo nerwowo ostatnio. Chyba za duzo tego wszystkiego na raz.
Udalo mi sie dostac skierowanie dla Lenki na terapie manualna wiec nie bede musiala placic za wizyty u osteopaty z wlasnej kieszeni tylko pokryje mi to kasa chorych :-) Dzieki za trzymanie kciukasow - jak widac pomogly :-)
Zalatwilam juz tez polowicznie tzn. Tagesmutter czyli taki mini zlobek (ok.5 dzieci) dla Lenki od wrzesnia. Mysle ze w tym tygodniu uda mi sie z kobieta ktora to prowadzi spotkac i zobaczyc jak to dziala i czy mi sie podoba. Moja kolezanka mi ja polecila bo sama ma u niej syna a ze kobieta specjalizuje sie w dzieciach obcojezycznych wiec tym bardziej zalezy mi na tym aby Lenka sie u niej znalazla. Na szczescie bedzie miala miejsce od wrzesnia i ucieszyla sie bardzo ze dziewczynka bo w tym roku to ma samych chlopcow :-)
Dostalam tez pisemne potwierdzenie ze Lenka zostala zapisana na kurs plywania wiec zaczynamy od 4 stycznia! :-) Bardzo jestem ciekawa jak ona bedzie sie tam czula i czy jej sie spodoba. Mam taka nadzieje przynajmniej. Asia a Ty kiedy ze swoja mala zaczynasz,bo z tego co pamietam to tez chcialas isc z Ania na nauke plywania.
Do tego kupilismy w zeszlym tygodniu "spontanicznie" samochod i to w dodatku nowy :rofl2: Normalnie nam odbilo :rofl2: ale z drugiej strony i tak w planach mielismy zmiane naszego rodzinnego samochodu na lepszy model bo ten juz niedlugo bedzie mial ponad 100tys przebiegu i trzeba by go za pol darmo oddac a ze go bardzo kochamy to nie chcielibysmy tego robic. :rofl2: Poszlismy do znajomego handlarza na kawe i wyszlismy z zamowionym samochodem :eek: Ale na swoje usprawiedliwienie dodam ze dal nam takie warunki ze az grzech bylo nie brac :-D Ale ile nas to stresu kosztowalo to szkoda gadac. Moj M to do dzisiaj sie pyta czy dobrze zrobilismy :-D i chociaz wiem ze sie bardzo cieszy z nowego samochodu to strasznie go to meczy bo on raczej z tych co woli odlozyc niz wydac :-) dobrze ze mnie ma, to przynajmniej ma go kto do tych wydadkow zachecac:rofl2::rofl2:
Z malo przyjemnych rzeczy to wczoraj sie okazalo ze ktos mi zarysowal przez weekend tylni zderzak. Prawdopodobnie przy zjezdzaniu z chodnika....strasznie mnie to wkurzylo, chociaz nie ma wgniecenia tylko lekko kreska zdartego lakieru to mimo wszystko tutaj raczej panuje albo panowala :no: zasada ze jak sie komus szkode zrobi to sie mu przynajmniej kartke zostawia w szybie zeby sie skontaktowal w celu zalatwienia sprawy.....ale te dobre czasy to juz sie raczej skonczyly. Moj samochod wiec dostal pierwsza ryse z ktora bede juz pewnie zawsze jezdzila...ehhh to sie wyzalilam....

Jestem ostatnio na etapie czytania ksiazki o jezyku niemowlat. Mi osobiscie juz bardzo pomogla chociaz jestem dopiero w polowie. Musze przyznac ze robie teraz przy malej wiecej rzeczy bardziej swiadomie i spokojniej bo wiem o co jej chodzi. Bardzo polecam chociaz moze nie wszystko wydaje mi sie godne wdrozenia w zycie to nawet jesli czesc tej wiedzy ulatwi zycie codzienne to naprawde warto!
Lenka szaleje na macie. Pewnie zaraz bedzie ryk przed drzemka z powodu kolki wiec szykuje sie jazda. Potem mam nadzieje ze troche pospi a ja zrobie sobie zasluzona kawe.

Milego dnia mamuski!
 
Ostatnia edycja:
Hej:-)

Jak zwykle cieżko nadrobić Wasza produkcje. Jak juz przeczytam to pojawiają sie nowe posty i juz nie pamietam co komu naposac:rofl2:

U nas weekend minął wizytowo. W piątek obiad u mojego taty i rodzinka mojej siostry. W sobotę byliśmy na sesji wyszła super pochwałę sie mysle w tym tygodniu. W niedziele obiad u teściów i przy okazji poprosiliśmy brata A z żona na chrzestnych i zgodzili sie oczywiscie. Będziemy chrzcili w styczniu. Przyjęcie zrobimy w lokalu bo bedzie koło 20 osob wiec w domu bez szans. Ja nic nie bede robić wszystko zamowimy, ciasta Teściowka zrobi.
Dni mijają szybciutko wczoraj tez byłam w pracy bo miałam spotkanie i jutro chyba tez sie wybiore jak teściowa posiedzi z małym. Bo ostatnio narzekała ze sie nim nacieszyć nie moze;-)
Leonek dalej ma katar i tak juz przeczuwam ze bedzie do wiosny wiec jeszcze nie szczepilismy.
Zrobił sie juz maly pyzula ale na szczęście jem wszystko i nic mu nie szkodzi. Przetestowalismy juz golabki, kapustę biała i czerwona, kompot truskawkowy i czekoladę z orzechami. Za to po marchewce go wysypują, dziwne ale tak jest.
Miłego dnia :-)
 
Bluetooth - dziękuję za pomysł, o coś takiego chodzi ? Rzeczywiście śliczne, już się zastanawiamy jak zrobić coś takiego...

My robimy chrzciny w weekend przed świętami, wspólnie ze szwagierką, bo ich bobasek 2 tygodnie młodszy od naszego. Impreza na 30 osób - wynajęliśmy salę, ale cala reszta należy do nas... oj będzie się działo, już się zastanawiam co z tego wyjdzie, bo każde z nas ma trochę inny pogląd na sprawę... A myślałam, że chrzciny to będzie czysta przyjemność. Na razie kupiliśmy ciuszki dla synka chrzest komplet ubranko dla chłopca 62 cm BCM (1921826440) - Aukcje internetowe Allegro ...
Ola - u nas sab simplex przestał teraz całkiem pomagać i wróciliśmy do colinoksu - i jest trochę lepiej, może organizm się przyzwyczaja, nie wiem... ale też ciągle walczymy z bólami brzuszka, więc trzymaj się nie jesteś w tym odosobniona...
 

Załączniki

  • karmnik-dla-ptakow-duzy-zolty.jpg
    karmnik-dla-ptakow-duzy-zolty.jpg
    21,8 KB · Wyświetleń: 20
Bluetooth - dziękuję za pomysł, o coś takiego chodzi ? Rzeczywiście śliczne, już się zastanawiamy jak zrobić coś takiego...

To juz jest total wypas. Bardziej myslalam o czyms prostszym i kolorowym np.
6864500_m.jpg

A dokladnie takie byly na jarmarku:
1119546.jpg

Jak mowilam, chetnie taki kupie, nawet dwa bo brat ma spooory ogrod tylko w rozsadnej cenie :-D
 
Bluetooth gratuluje zakupu nowego auta;-). Oby dobrze Wam służyło. My gromadzimy kaskę na wymianę instalacji w swoim obecnym samochodzie, z benzyny na gaz. Ceny coraz wyższe, a mąż codziennie robi ok 80km więc kasa płynie jak oszalała. A gaz zwróciłby nam się po ok 3-5 m-cach. Też marzyłby nam się nowy samochód, może bardziej oszczędny, ale narazie finansowo nie stoimy zbyt dobrze.
misiako, to Leonek ma na przekór- to co większość mam wcina bez obaw to u niego powoduje wysypkę- ale dziwnie;-) Najważniejsze, że pozostałe pokarmy mu służą. Czekamy na zdjęcia z sesji:-)
 
Tofilesia, dzieki :-) Narazie kupiony na papierze. Jak dobrze pojdzie to dostaniemy go po switach czyli w ramach prezentu gwiazdkowego. Jesli sie nie wyrobia z produkcja to bedzie pewnie w styczniu. Nie mam nic przeciwko temu bo wtedy bylby rocznik 2012 a nie 2011 :-)
 
reklama
"Ciastko - minuta w buzi, godzina w żołądku....całe życie w biodrach" jejku jak to się u mnie sprawdza :eek::eek::eek::szok:

tak piszecie o tych ciachach a ja tu kawę mam ....lecę otworzyć Hity czekoladowe ;-) kawę piję bez cukru więc sobie pozwolę na ciacho :-p a co tam.


mambusia to miałaś fajne menu, ja lubię takie normalne jedzenie.
mambusia, magda to witam wśród mam z bolącymi gardłami, ja nie mam kataru, kaszlu itp ale gardło boli na maxa. Pomagają trochę Propolki i sebidin Plus no i ten spraj tymiankowy ale rewelacji nie ma....choć boli mniej niż wczoraj.
Bluetooth chciałabym takie spontany ;-) choć my też w 10 minut podjęliśmy decyzję o zakupie drugiego auta i już mam swoje a małżowinek swoje :biggrin2: od 3 tygodni :biggrin2: Kochana 100 tyś to w Polsce jak z salonu :-D a co do zarysowań to standard u mnie na podwórku, ostatnio ktoś mi mojego Pikusia przetarł na zderzaku tak ze lakier zdarł i myślisz że ktoś się przyznał - sąsiad miał jakieś dziwne zarysowanie na zderzaku /ja mam auto prawie czarne a on srebrne więc było widać/ ale jak go zapytałam czy czasem nie zahaczył mojego autka to się wyparł a ja go "za ręke nie złapałam" więc nic nie mogłam zrobić. Ja mieszkam w bloku emerytów i zawsze każdy w oknie siedzi i obgaduje a jak samochody rozbijają na parkingu pod oknami to nikt nic nie widział i nie słyszał.
misiako ja jestem uczulona na marchewkę i też mnie po niej wysypuje i boli brzuch ale czasem mam dzień kiedy czuję straszną ochotę żeby zjeść marchewkę np. na maśle z groszkiem albo karotkę na surowo i jem i wtedy nic mi nie jest. :eek:
Dora piękne te karmniki, myślę że z tego może być całkiem dochodowy interes. Ubranko śliczne. I zapytam czy mieszkasz koło Nowego Targu? bo skrót O-ca chyba mi coś mówi :-D
 
Do góry